VASELINE, INTENSIVE CARE, COCOA RADIANT SPRAY MOISTURISER- BALSAM DO CIAŁA W SPRAYU
Nawilżający balsam do ciała w sprayu Cocoa Radiant nawilża i wchłania się błyskawicznie. Natychmiast pozostawia skórę miękką, nie pozostawia uczucia tłustości i lepkości. Dozuje się równomiernym strumieniem.
Cena: ok 26 zł
Pojemność: 190 ml
Byłam bardzo zadowolona z balsamu Vaseline Intensive Care Essential Healing Lotion (żółta wersja w tubce) więc miałam w planach testowanie innych produktów tej firmy.
Upatrzyłam sobie balsam w sprayu i już go prawie miałam w koszyku, ale odłożyłam na sklepową półkę, ponieważ chciałam przed kupnem poczytać o nim recenzje w sieci.
Następnego dnia wpadł w moje ręce za sprawą Shinybox.
Bardzo mi się spodobała sama idea zamknięcia balsamu w opakowaniu w sprayu. Lubię tego typu rozwiązania ułatwiające użytkowanie.
Balsam posiada przyjemne dla oka opakowanie oraz słodki, kakaowy zapach.
Aplikuje się bez zarzutu, nie chlapiąc przy tym całej łazienki.
Jednak jego konsystencja niezbyt mi odpowiada.
Aplikuje się bez zarzutu, nie chlapiąc przy tym całej łazienki.
Jednak jego konsystencja niezbyt mi odpowiada.
Rozumiem, że w przypadku dozownika w sprayu trudno o jakąś konkretniejszą konsystencję, ale żeby aż taką? Miałam wrażenie, że smarowałam się wodą. Zimną wodą brrr.
W związku z powyższym produkt błyskawicznie się rozprowadzał i wchłaniał praktycznie całkowicie.
Nie dał mi poczucia nawilżenia i odżywienia skóry takiego jakiego potrzebuję.
Zgadzam się jednak z innymi dziewczynami, które go przetestowały, że najbardziej sprawdzałby się latem, na plażę.
Poleciłabym go również osobom, które lubią lekkie konsystencje, szybkie wchłanianie.
Balsam nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Właściwie to żadnej warstwy nie pozostawia.. u mnie ;) ale ja jestem posiadaczką bardzo suchej skóry i lubię konkretne konsystencje.
Ciekawa jestem, czy inne wersje zapachowe też są takie wodniste.
Zdaje się, że Regenerum ma również w swojej ofercie balsamy w sprayu. Miałyście je może i jesteście w stanie o nich napisać coś więcej?
Dajcie znać, czy wolicie standardowe opakowania balsamów do ciała, czy może preferujecie spraye/pianki?
Jestem takim leniwcem, jak chodzi o nacieranie się balsamami, że podejrzewam, że nawet taki w piance mi nie pomoże. ;<
OdpowiedzUsuńHehehe dla mnie smarowanie się balsamem to jak mycie zębów- obowiązkowo! Choć nie ukrywam, czasem się nie chce dlatego przydałoby mi się produkt, który szybko się nakłada i jest skuteczny.
UsuńU mnie spisuje się świetnie i zostawia delikatną powłoczkę. Zapach też mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńTak to już jest z tymi kosmetykami. U jednej coś się sprawdzi, a to samo u drugiej nie :)
UsuńU mnie spisuje się świetnie i zostawia delikatną powłoczkę. Zapach też mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńCo do konsystencji, to zgadzam się z Tobą w 100%. Ja lubię go przede wszystkim za szybkie wchłanianie ;))
OdpowiedzUsuńJa zaś lubię, jak produkt zostawią otulający film na skórze.
UsuńJuż od dawna mnie kusi ale zielona wersja :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥ buziaki!
OdpowiedzUsuńPewnie prędzej czy później, dla świętego spokoju ją wypróbuję :P
UsuńDla mnie byłby zbyt słaby, bo jestem strasznym sucharkiem :)
OdpowiedzUsuńTak, jak ja :)
UsuńNie miałam go ale nie wiem czy się sprawdzi, bo ostatnio mam taką suchą skórę jak sucharek :D
OdpowiedzUsuńRaczej sobie go odpuść kochana :)
Usuńale żółtą wersję w tubce polecam!
UsuńPodoba mi się ten balsam w sprayu! Nie posiadam go ale miałam przyjemność zapoznać się z nim i bardzo spodobała mi się aplikacja. Tylko, że preferuję wersję Intensive Care, tą żółtą. :)
OdpowiedzUsuńWersja żółta też jest wodnista. W zasadzie to trudno, żeby balsam w sprayu był gęstszy. Wtedy cały pomysł opakowania psikającego straciłby sens - według mnie. Lepiej nadaje się na lato, ale ja akurat nie mam wymagającej skóry (za to lenistwo na poziomie master) i mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować ten balsam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go ale może wypróbuje
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania, że to fajny kosmetyk na plaże :)
OdpowiedzUsuńLubie balsamy, masła, kremy - zwłaszcza te pachnące. Kiedy pojawiły się te w sprayu, musiałam sprawdzić co to za cudo - niestety, podobnie jak u Ciebie - poza wygodną aplikacją, szybkim wchłanianiem i przyjemnym zapachem, nie zauważyłam plusów - nie nawilża, ma zbyt rzadką konsystencję i u mnie poza ciałem chlapie również wszystko dookoła. No i ta cena... Zdecyowanie wolę standardowe opakowania.
OdpowiedzUsuń