Tusz Eveline Gigantic Volume kupiłam w Biedronce za ok. 7 zł.
Skusiła mnie cena oraz fakt, że lubię maskary do rzęs tej firmy.
EVELINE GIGANTIC VOLUME, POGRUBIAJĄCY TUSZ DO RZĘS
Długość, gęstość i kolor rzęs są zakodowane w genach. Jeśli nie jesteś zadowolona z tego, czym obdarzyła Cie natura, możesz to poprawić i uzyskać gigantyczne pogrubienie oraz głębie koloru razem z rewolucyjną maskarą Gigantic Volume.
Dzięki przełomowej formule oraz super szczoteczce Combobrush efekt pogrubienia rzęs będzie widoczny już po pierwszej aplikacji.
Zawarte w tuszu polimery, silikony oraz specjalne woski zapewniają ekstramalną trwałość, a rzęsy stają się mocne i lśniące.
Tusz zbiera sporo pozytywnych opinii na wizażu i blogach. Ja jestem średnio zadowolona. Malując nim rzęsy, odnoszę wrażenie, że aplikuję jakąś starą, wyschniętą maskarę.
Być może trafiło mi się felerne opakowanie?
Szczoteczka jak dla mnie jest zbyt gęsta, przez co nie chce łapać moich rzęs.
Efekt po jednej warstwie praktycznie nie różni się od nałożenia dwóch warstw- spodziewałam się bardziej efektu wow.
Plus za to, że nie odbija się na powiece, nie kruszy. Jest dosyć trwały.
Jak dla mnie przeciętniaczek, chociaż nie wygląda na oczach źle ;)
Pewnie wiele z Was skusiło się na niego podczas zakupów w Biedronce.
Jakie są Wasze opinie?
Jakie są Wasze opinie?