środa, 24 lipca 2013

"Najtrudniejsza rzecz w treningu to zacząć go"


Zgadzacie się z tytułem posta? :) 

Jeśli mnie czytacie to wiecie, że podjęłam (setną już chyba próbę) walkę o ładne, jędrne ciało.
Muszę powiedzieć, że tym razem bardzo się zawzięłam.



Jeżdżę na rowerku..




Ćwiczę z Ewką..





Jeśli nie robię killera, to wykonuję trening z Mel B (brzuch). 


albo ..





Codziennie robię brazylijskie pośladki, czy jak kto woli "palące pośladki" ;)


źródło: klik klik


Chyba zamiast killera przerzucę się na coś innego, bo niestety ten trening obciąża mi kolana. Miałyście taki problem? Co polecacie?




Pisałam Wam ostatnio, że chciałabym wypróbować koncentrat z Bingospa.
Dzięki uprzejmości jednej z czytelniczek mam go już u siebie :) 
Dziękuję!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...