Co by ciągle nie pisać o kosmetykach, dzisiaj będzie niekosmetycznie o mojej "pielęgnacji" stóp jesienią/zimą.. :)
Jestem strasznym zmarzluchem.. i zmuszona jestem chodzić, nawet po domu w cieplutkich skarpetkach, papciach, bamboszkach. Moja kolekcja się rozrasta i tak jak w kosmetykach mam swoich ulubieńców tak samo jest w przypadku "odzienia" na stopy:
Mój nr1 niesamowicie wygodne, ciepłe i ładne:
Nr 2 norweski wzór? (nigdy nie wiem który jest lewy, a który prawy :P)
Nr 3 panterka:
Nr 4 cieplutkie skarpetki:
Nr 6 emu domowe..
PIELĘGNACJA STÓP? Nic szczególnego..
Ścieranie: peeling z kawy/pumeks
Nawilżanie: krem nivea/wazelina
PROŚBA O RADĘ
Dostałam świetną skórkę i mam dylemat gdzie ją umieścić..
Lepiej na łóżku czy na podłodze?
Przyznam szczerze, że aż żal mi ją dawać na podłogę, ale jest taaakaaa milutka.. zwłaszcza rano, kiedy wychodzę z łóżka i kładę na nią stopy... ;)