Cześć dziewczyny!
Ja się pytam gdzie ta wiosna? Odnoszę wrażenie, że to zima idzie..
Dzisiaj o produkcie, który posiada dłuuuugą nazwę :) Szukałam czegoś fajnego do mycia twarzy i mój wybór padł na ten olejek. Lubię olejki, lubię jak zostaje film na skórze, nawilżenie u mnie zawsze mile widziane. Byłam pewna, że się sprawdzi. Myliłam się.
BIELENDA ARGAN CLEASING FACE OIL- USZLACHETNIONY OLEJEK ARGANOWY DO OCZYSZCZANIA I MYCIA TWARZY + PRO RETINOL
Preparat w formie lekkiego HYDROFILNEGO olejku przeznaczonego do OCZYSZCZANIA I MYCIA skóry twarzy, która w wyniku starzenia i czynników zewnętrznych traci swoją naturalną sprężystość, jędrność i elastyczność.
Zawiera niezwykle efektywne połączenie łagodnych substancji myjących, szlachetnego olejku arganowego z bogactwem pro-retinolu, co sprzyja znacznej poprawie jakości naskórka, jego regeneracji i odbudowie. Wyjątkowa lekka olejowa formuła zamieniająca się pod wpływem wody w delikatną piankę, skutecznie rozpuszcza wszelkie zanieczyszczenia podatne na działanie tłuszczu i wody: zmywa makijaż, upłynnia sebum, oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i odświeża ją.
Olejek daje efekt satynowej miękkości naskórka, wygładzenia, nie obciąża skóry przy jednoczesnej natychmiastowej redukcji uczucia suchości i dyskomfortu.
Pojemność: 140 ml
Cena: ok 18 zł
Nie mam pojęcia dlaczego wybrałam wersję + pro retinol kierowaną dla osób, u których twarz w wyniku starzenia i czynników zewnętrznych traci swoją sprężystość. Co najlepsze o tym fakcie zorientowałam się dopiero pisząc opis produktu :)
Po prostu podczas kupowania nie wiedziałam o różnych wariantach tego olejku. Myślałam, że jest jeden więc bez namysłu wrzuciłam go do koszyka.
Olejek ma genialne opakowanie z pompką.
Posiada przyjemny, delikatny zapach.
Konsystencja olejku, który w kontakcie z wodą tworzy pianę.
Po pierwszych aplikacjach byłam mile zaskoczona. Podobał mi się ten produkt.
Jednak po jakimś czasie coś zaczęło się dziać z moją cerą. Nie tyle co była sucha, bo nawet nie było to odczuwalne, ale wizualnie była hmm dziwna. Robiła się taka pergaminowa.
Początkowo stawiałam na nowe kremy, których używałam, ale po czasie okazało się, że to właśnie ten olejek jest sprawcą.
Kolejne próby kończyły się również niepowodzeniem, po paru dniach cera robiła się brzydka.
Jeśli chodzi o jego właściwości oczyszczające, myjące to dałabym my 4/6.
Nie ukrywam, mógłby być lepszy.
Podczas testowania tego produktu zauważyłam, że włosy przy nasadzie, przy czole dużo szybciej się przetłuszczają choć za każdym razem starałam się omijać te rejony.
Przyznam, że trochę poczułam się zniechęcona do wypróbowania innych wersji tego olejku.
Myślę, że poszukam czegoś o tej formie wśród innych firm.
Dajcie znać, jakie olejki czy żele do mycia twarzy polecacie!