piątek, 25 maja 2012

Kto dostanie jajko? ;)

Już prawie północ.. Chyba nigdy nie publikowałam tak późno posta.. :P

Postanowiłam się zmobilizować i wylosować szybko zwycięzce jajka.. :) W sb nie miałabym na to czasu, ponieważ Julcia ma imieniny, a właściwie to już miała je we wtorek, ale jutro przyjęcie. I same rozumiecie co to znaczy? Pełne zaangażowanie mamy ;)


Jajko trafia do...



Zaraz piszę do Ciebie maila. A rano.. mam nadzieję, że ucieszy Cię ta wiadomość ;)




Akcja reaktywacja.. Doładowanie do tuszu.

Mój ulubiony tusz MF 2000 calorie skończył sie już jakiś czas temu.
W między czasie miałam dwa inne tusze, a z tym, którego obecnie używam będę musiała powoli się żegnać.

Ponieważ jakiekolwiek zakupy kosmetyczne w moim przypadku będą możliwe  dopiero w czerwcu, a uważam, że nie ma sytuacji bez wyjścia, postanowiłam tańszym kosztem przywrócić do życia tusz MF.




Odwiedziłam kiedyś drogerię w Krakowie, która miała tusz do rzęs w tubce firmy Celia.
W liceum wraz z koleżanką nazywałyśmy to coś dopełnieniem, doładowaniem do tuszu ;)
W tamtych czasach, kiedy budżet był mały, często stosowałyśmy takie rozwiązanie.



Tak więc potrzebny nam jest tusz do rzęs, który się kończy/skończył. W moim przypadku jest to MF 2000 calorie. Pisałam o nim tutaj: http://mallene.blogspot.com/2012/03/rzesy-do-nieba-max-factor-2000-calorie.html
Wybór taki, ponieważ uwielbiam jego szczoteczkę. Oprócz tuszu potrzebne nam jest wspomniane wyżej "doładowanie".  Zapłaciłam za nie bodajże 2.50 lub 3.50. Nie ukrywam- ciężko je dostać. Szukajcie raczej w mniejszych drogeriach.







Przydadzą się chusteczki nawilżające.. ;) Nie tyle co można się ubrudzić, ale potrzebne będą do wytarcia tuszu.







Następnie pomalutku i stopniowo dopełniamy nasz tusz. Na zdjęciu pokazałam Wam konsystencję.

Należy włożyć cały "dziubek" dopełniacza i wycisnąć raz. Włożyć/wyjąć  szczoteczkę. Włożyć dziubek dopełniacza i wycisnąć raz itd itd Czynność powtarzać, robić pomału, żeby jak najmniej powietrza dostało się do środka.










EFEKTY
Nie będę koloryzować.. ;) Taki tusz na początku może sklejać. Po prostu potrzeba czasu żeby to się trochę przegryzło ze sobą. Jakoś tak to się mówi? :P



Zdjęcia z pierwszego dnia po dopełnieniu


JEDNA WARSTWA



DWIE WARSTWY






PODSUMOWANIE
Uważam, że warto mieć w swoich zbiorach kosmetycznych takie "doładowanie". Nie raz i nie dwa może się przydać, zwłaszcza jeśli akurat nie możecie sobie pozwolić na nowy tusz.

Parę godzin mam pomalowane rzęsy takim tuszem . Nic się nie odbiło, nie osypało. Pamiętam, że tusze z Celii były dobre jakościowo więc nie spodziewam się żadnych niemiłych niespodzianek :)




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...