Za pierwszym razem wyglądało to tak: nałożyłam, spojrzałam w lusterko i leciałam czym prędzej do łazienki zmyć to dziadostwo.
ESSENCE, Forget it! 3 in 1 concealer
Paleta 3 korektorów w jednym opakowaniu.
Kolor różowy - dla maskowania sińców pod oczami,
kolor beżowy - dla wyprysków,
kolor zielony - dla naczynek.
Skład: PARAFFINUM LIQUIDUM, BIS-DIGLYCERYL POLYACYLADIPATE-2, OZOKERITE, CERESIN, ISOPROPYL LANOLATE, CANDELILLA CERA, CETYL/ STEARYL/ MYRISTYL ALCOHOL, CERA ALBA, ISOPROPYL MYRISTATE, SILICA, MICA, CI 15850, CI 42090, CI 47005, CI 77007, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77891.
Kremowa, ale dosyć ciężka konsystencja..
Kolory dosyć ciemne jak na korektor..
STEP BY STEP
1- zdjęcie bez makijażu
2- zrobiłam trzy kropeczki różowym korektorem
3- wklepałam serdecznym palcem różowy korektor
4- zrobiłam trzy kropeczki beżowym korektorem
5- wklepałam serdecznym palcem beżowy korektor
6- efekt
I powiem Wam szczerze, że tym razem zaskoczyłam się nawet pozytywnie efektem. Korektor stosunkowo ładnie pokrył cienie pod oczami, kolory się ładnie ze sobą połączyły.
Nie używam aktualnie podkładu i troszkę pędzelkiem ten korektor rozciągnęłam na policzki i wyglądało to naturalnie do czasu..
PODSUMOWANIE
Niestety za mało w tym korektorze rozświetlenia. Moje oczy wyglądały na zmęczone.. Chyba krokiem nr 6 powinno być użycie jeszcze raz różowego korektora, ale to by były już 3 warstwy! Dla mojej skóry to za dużo, bo być może i by rozświetlił, ale co z tego skoro miałabym tapetę pod oczami.. :/ Już po parunastu minutach efekt był koszmarny, korektor zaczął ciemnieć, rozłazić się, wchodzić w zmarszczki i wysuszać skórę.
ZDJĘCIA PO PARUNASTU MINUTACH (inny dzień)
Źle mi się z nim pracowało, nie mam też czasu ani chęci na kombinowaniem z nim. Następnej szansy nie dam, pójdzie więc w świat.. ;)
Zaznaczam, że korektor do tej pory używałam wyłącznie pod oczy. Zielonego odcienia nawet nie ruszałam. Także nie wiem jak się sprawdza na innych partiach twarzy.