czwartek, 30 sierpnia 2012

Domowy szampon jajeczny.



Niedawno skończyłam testować odlewkę szamponu jajecznego z Joanny, którą zostawiła mi przyjaciółka.  Szampon tak mi się spodobał, że postanowiłam zrobić sama coś na jego wzór ;)







Składniki:
3 żółtka
1/2 łyżeczki miodu
2 łyżeczki odżywki Isana

*moje włosy są długie i gęste








Sposób przygotowania: wszystkie składniki ze sobą mieszamy.

1. Oddzielamy żółta od białek. 
Do szklanki/miseczki/pojemniczka dajemy żółtka




2. Dodajemy 1/2 łyżeczki miodu.




3. Dodajemy 2 łyżeczki odżywki, która nadaje się do mycia włosów. U mnie- Isana.




4. Mieszamy..




Gotowe!
Mieszanka starczy na jedną aplikację.




Aplikacja:
Ponieważ "szampon" jest dość lejący- najlepiej wylewać go na mokre włosy i je czyścić. Nie jest to łatwe, ale nie niewykonalne. Praktycznie się nie pieni.
Podczas aplikacji miałam spore wątpliwości czy ta mieszanka oczywiści moje włosy.
Włosy spłukałam letnią wodą, a potem zimną.





MOJA OPINIA + EFEKTY

Żółtka jaja posiadają właściwości oczyszczające i na własnej skórze (na własnych włosach:P) przekonałam się, że mieszanka, którą sporządziłam świetnie umyła moje włosy.
Najlepiej używać do tego celu jaj ekologicznych (u mnie normalne.. ;))

Zauważyłam szybszy czas  wysychania włosów.
Włosy były wyczuwalnie gładkie, miękkie, lejące, proste.
Nie ukrywam- byłam w szoku.
Domowy szampon jajeczny sprawdził się lepiej od wielu drogeryjnych szamponów.

Nie odnotowałam efektu push-up'u o którym naczytałam się w internecie. Ale moje włosy z natury są gęste i przez to ciężkie.

Szampon mam zamiar stosować raz albo dwa razy w tygodniu.



Pewnie zauważyłyście zmianę tła moich zdjęć. Wspominałam Wam ostatnio, że za  moim oknem (przednia ściana budynku) jest rusztowanie i robotnicy.., a pozostałe pomieszczenia gdzie za oknem ich nie ma, są gorzej oświetlone itp.. 
Nie mogłam się jednak powstrzymać przed zrobieniem zdjęć pięknego efektu po zastosowaniu szamponu. Odsłoniłam rolety i szybcikiem zrobiłam kilka zdjęć. Po zgraniu na dysk okazało się, że aparat nie wychwycił tego co jest w rzeczywistości.. Już pomijam fakt, że większość zdjęć było zamazanych ;)





Co myślicie o kosmetykach domowej roboty i produktach spożywczych wykorzystywanych w celach kosmetycznym? 
Ja do niedawna byłam bardzo anty.. Zdecydowanie wolałam jedzenie mieć na talerzu niż na włosach/twarzy/ciele.
Oczywiście byłam w błędzie ;)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...