Mam dość płaszczów, bo one są fajne dopóki jadę gdzieś autem, a jak mi przyjdzie w nich spacerować z córką, czy coś innego to zamarzam!
Zacznę może od kolekcji moich płaszczyków, która zaczęła się rozrastać w zbyt szybkim tempie.. Dlatego postanowiłam się paru rzeczy pozbyć. Mam nadzieje, że pomożecie mi w wyborze co sprzedać, a co zostawić.
1. Kożuszek
Szalenie mi się podoba, ale dziwnie się w nim czuję. Mam go od tamtego roku, a tylko raz ubrałam..
2. Płaszczyk beżowy
Szczerze to gdyby się tak nie brudził to byłby jednym z moich ulubionych.
3. Płaszczyk biały
Ładny, zgrabny, ale biały..
4. Płaszczyk czarny krótszy
Gdyby miał pasek wyżej to z chęcią bym go nosiła.
5. Płaszczyk czarny dłuższy
Ten płaszczyk mogę ubrać tylko wtedy gdy mam kozaki na obcasie/koturnie.
6. Kurteczka zielona z futerkiem
Dość ją lubię, jest wbrew pozorom dosyć ciepła, ale krótka :/
7. Płaszczyk koloru kawa z mlekiem
Porażka roku. Mam go z wymiany, ale wyglądam w nim okropnie, tak bezkształtnie.
POMOCY :P
Absolutnie nie jest mi potrzebne mieć 5 płaszczyków, 1 kurtki zielonej z futerkiem, 1 kożuszka. A do tego dochodzi jeszcze najnowsza kurtka, którą zaraz pokarzę.
Pomóżcie mi coś wyeliminować co sprzedam lub wymienię się na szafa.pl.
Na pewno w świat pójdzie nr 7. A tak to chciałabym zachować jeden jasny płaszczyk i jeden czarny, tylko który. No i co z tym kożuszkiem..?
A OTO MÓJ NAJNOWSZY NABYTEK:
Tak, wiem, że takich jest teraz pełno.. Ale mówię Wam jaka ta kurtka jest ciepła- a to było dla mnie priorytetem, jaki ma fason, jak świetnie leży.. Uwielbiam ją!
Muszę jeszcze dokupić buty na zimę- jak myślicie jakie by do niej pasowały?
I w jakim kolorze powinien być szalik/komin i rękawiczki? :P
I w jakim kolorze powinien być szalik/komin i rękawiczki? :P