Honolulu to aktualnie mój ulubiony bronzer. Nie mam pojęcia dlaczego tak długo zwlekałam z zakupem.. :)
Bardzo podoba mi się jego opakowanie, a jeszcze bardziej jego kolor i to, że jest matowy.
Honolulu to tańszy odpowiednik pudru brązującego Hoola Benefitu. Jak dla mnie jest to strzał w 10. Niska cena i dobra jakość. Bronzer dobrze się nakłada (nie używam dołączonego pędzelka) i trzyma się przyzwoicie.
Mój ulubiony kolor, który można stopniować. Wbrew pozorom ładnie się prezentuje u osób z jasną karnacją (niektórzy obawiają się, że może być za ciemny).
Oczywiście uchwycenie efektu na twarzy u mnie graniczy z cudem. Albo go w ogóle nie widać albo kolor wychodzi inny niż w rzeczywistości itd itd..
Mniej więcej wygląda to tak:
Wyniki rozdania z kosmetykami Floslek pojawią się jutro na blogu.
A teraz muszę się jakoś zmobilizować żeby umyć okna.. :/ i może dzisiaj uda mi się nadrobić zaległości blogowe.
Buziaki ;)
Właśnie bałabym się, że byłby za ciemny...
OdpowiedzUsuńależ ślicznie, ale ładnemu we wszystkim ładnie:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z dwoma pierwszymi zdaniami tego posta :D
OdpowiedzUsuńcałkiem ładnie;)
OdpowiedzUsuńOsobiście go nie mam ale dużo dobrego o nim słyszałam :)
OdpowiedzUsuńpieknie sie prezentuje na twarzy :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda.
OdpowiedzUsuńMasz piękne rzęsyyy! Oddawaj:p I sowę też poproszę przy okazji;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten bronzer ale na razie zużyję inne zapasy;)
Pasuje do Ciebie ten bronzer pięknie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńJa się na niego czaję i zastanawiam się nad kupnem. Też bardzo mi się podoba, zdecydowanie wolę te matowe bronzery ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten bronzer, już nawet dotknęłam denka :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, efekt na twarzy jest mało widoczny :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim praktycznie same pozytywne opinie, na razie mam inny, też się dobrze spisuje ale kiedyś i tak kupię ten Honolulu :-)
OdpowiedzUsuńCześć, Madź, śliczna buźko! :)
OdpowiedzUsuńJa mam tyle bronzerów, że już mi się wysypują, ale pewnie i ten kiedyś dopadnę! To już must have.
Bardzo ladnie wyglada, ale od dawna marzy mi sie Benefit.
OdpowiedzUsuńładnie wygląda :) piękne oczy :)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda na twojej buźce :)
OdpowiedzUsuńpiękne masz oczy <3
Masz piękną cerę pozazdrościć tylko ja nigdy takiej nie będę miała;(
OdpowiedzUsuńcudowne opakowanie tego bronzera ;)))
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jest joko z serii marrakkech dream, ale w końcu i na ten się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDumałam nad nim kiedyś, ale teraz zaczęłam używać pudru koloryzującego z Vipery i o dziwo, bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńniech mi się skończy w końcu mój bronzer, to kupię TO cudo :)
OdpowiedzUsuńjakie ładne masz kolczyki sówki ;))
OdpowiedzUsuńno muszę go mieć !
OdpowiedzUsuńmoże mój mikołaj jeszcze to usłyszy :D:D
Och, ja też go uwielbiam! Najlepszy bronzer jaki miałam do tej pory, a cena jak marzenie :).
OdpowiedzUsuńU mnie niestety zużywanie bronzera zajmuje na oko 2-3 lata (żadnego jeszcze nie zużyłam :P), ale jak tylko skończę mój obecny (z H&M, bardzo go lubię ;)), to mam w planach kupić właśnie ten :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że musze sięgnąć po te cuda z W7:)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci pasuje . Mój Honolulu już prawie się skończył ale obecnie testuje również matowy Bahama mama Thebalm.
OdpowiedzUsuńZ W7 mam róż, Candy Floss i jest super:)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na twarzy. W ogóle masz piękne oczy !
OdpowiedzUsuńmam i uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda na Twojej buzi :) I ładne masz te sówki :) Zresztą ślicznie jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńPowinnaś startować na miss, z taką urodą i mądrością daleko zajdziesz :*:*
ja dziś skusiłam się na hoole :P
OdpowiedzUsuńKusi mnie Hoola, ale normalnie szkoda mi kasy na nią i chyba jednak będzie to Honolulu
OdpowiedzUsuńWczoraj również pisałam na blogu o tym bronzerze :) Używam go od roku i nie zamienię na nic innego! Jest świetny!
OdpowiedzUsuńKilka dni temu kupiłam też z firmy W7 mozaikę Africa i używam jej jako rozświetlacza i sprawdza się świetnie :)
Mam brozner z Inglota i jestem z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńPóki co, żaden inny mnie nie kusi :)
oddaj kolczyki ;D
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja się zawsze obawiałam, że będzie dla mnie za ciemny. Plus dla niego za to, że jest matowy, bo teraz do większości brązerów uparcie dodają drobinki czego akurat nie lubię :/
OdpowiedzUsuńChciałam go kupić koleżance, ale bałam się również, że będzie dla niej za ciemny ;) Wydaje mi się, że osoby wprawione nie zrobią sobie nim krzywdy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Hoola :) W7 nie miałam, ale wydaje się dość podobny!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie i naturalnie ;) Ja nie używam bronzerów właśnie ze względu na jasną karnację, ale mam ogromną ochotę w końcu zacząć, tylko sama nie wiem na co się zdecydować ;(
OdpowiedzUsuńszukam właśnie czegoś matowego..
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki żeby mi się poczszęściło w rozdaniu i zapraszam do siebie na rozdanie do wygrania bon 50 zł na zakupy kosmetyczne;)
muszę powiedziec ze boję się kupic bronzer ;/
OdpowiedzUsuńsama planuje go zakupić ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ladny ten brazer :) ja mam z Benefita roz i tez sie lubimy :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki! :) bronzer też fajny, ale tego typu produkt długo się zużywa, więc nie chcę mieć nadmiaru :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam i jest to mój zdecydowany ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńJa mam takie duo z W7, coś w stylu różo-bronzera i też się fajnie sprawdza;))
OdpowiedzUsuńmycie okien i nade mną wisi:P
mój ulubiony :) i w jakiej przystępnej cenie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zapraszam na rozdanie! :-) http://kosmetykowe-inspiracje.blogspot.com/2012/12/pierwsze-rozdanie-u-malooolatki.html
OdpowiedzUsuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńA ja się za długo zastanawiałam czy go chcę czy nie i w końcu został wymieciony ze sklepu...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście prezentuje się bardzo naturalnie i nie jest za ciemny dla jasnej karnacji:) Mój ideał wśród bronzerów również pochodzi z Niemiec, a jest nim bronzer Alverde:) Długo szukałam kosmetyku bez pomarańczowych podtonów, matowego i w miarę jasnego...
OdpowiedzUsuńrowniez posiadam ten bronzer i stal sie moim nr 1 jesli chodzi o tego typu kosmetyk. efekt jest naturalny i naprawde dlugotrwaly :)
OdpowiedzUsuńŚliczny efekt!
OdpowiedzUsuńwidziałam wiele recenzji i raczej dziewczyny ostrzegały przed stosowaniem go przez osoby o jasnych karnacjach.
ale ja podobnie ja Ty mam jasną karnację i widzę, że nie ma się czego bać :)
Pozdrawiam i życzę wesołych świat !:)
mam , przyznam ze napalilam sie na jego zakup bardzo , ale troszke mnie rozczarował :( jednak wole hoola z benefeit :)
OdpowiedzUsuńMa przepiękne opakowanie a i efekt piękny! :)
OdpowiedzUsuń