piątek, 18 listopada 2011

Jednodniowa wymiana. Tusz do rzęs COLOSSAL VOLUM' EXPRESS

Ponieważ moja siostra jest posiadaczką tuszu Colossal to ostatnio jak przyszła do mnie na kawę wpadłam na genialny plan, żebyśmy się wymieniły na jeden dzień tuszami do rzęs.
Wpadł mi więc w ręce tusz do rzęs, którego nie miałam, a byłam bardzo ciekawa.



MAYBELLINE, COLOSSAL VOLUM'EXPRESS
Tusz do rzęs zwiększający objętość 
cena- ok 25zł
Żel zawarty w formule maskary Colossal zwiększa objętość, wielopoziomowa szczoteczka dokładnie rozczesuje i nadaje rzęsom pożądany kształt. Żadna inna maskara nie osiągnie takiego efektu - 9 X większa objętość rzęs. Formuła Colo SSal Volum Express i opatentowana budowa szczoteczki pogrubiają rzęsy bez pozostawiania grudek.



Spodobała mi się jego szczoteczka, która jest dobrze wyprofilowana i nie nabiera nie wiadomo jakiej ilości tuszu.



PIERWSZA WARSTWA(zdjęcie2)
Tak więc następnego dnia rano użyłam go. Nakładam pierwszą warstwę i myślę: "no co jest??".
Musiałam nieźle się namachać, żeby ten tusz chwycił moje rzęsy. Byłam straaaasznie zawiedziona, że tusz, który ma na celu pogrubienie rzęs, ledwo je maluje.
Miałam problem także z pomalowaniem dolnych rzęs, ponieważ tusz strasznie brudził mi dolną powiekę. Masakra, nie pamiętam już, żeby jakiś produkt był taki zły.

DRUGA WARSTWA(zdjęcie3)
Nie zrażając się (w końcu to nie ja kupiłam ten tusz, mam go tylko na jeden dzień) nałożyłam drugą warstwę i tutaj zaczęło się coś dziać. Tym razem świetnie pokrył rzęsy. Pogrubienie i wydłużenie było efektywniejsze. Niestety nadal brudził mi okolice dolnej powieki.

1. Bez tuszu, 2. Jedna warstwa tuszu, 3. Dwie warstwy tuszu (zdjęcie musiałam przyciemnić, bo wyszło mi okropnie jasne)



Ze względu na to, że malowałam nim tylko raz, jest to bardzo subiektywna ocena. Wg mnie szału nie zrobił. Na dodatek trochę posklejał. Spodziewałam się lepszego efektu.

Jednak nosząc go w ciągu dnia coraz bardziej zaczęłam go lubić. Jest bardzo trwały, od rana do wieczora trzymał się na oczach, żadna grudka się nie zrobiła, nic się nie osypywało, ani nic się nie odbijało. Wytrzymał krojenie cebuli, stanie z godzinę przy smażeniu obiadku. Po prostu REWELACJA.
Nie miałam żadnego problemu ze zmyciem go wieczorem.

Chcę ten tusz! Przemawiają za tym przede wszystkim względy trwałości i myślę, że nauczyłabym się go tak obsługiwać, że efekt mógłby być świetny (a z doświadczenia wiem, że czasem z danym kosmetykiem trzeba się oswoić i poświęcić mu więcej czasu)



Miałyście ten tusz? Podobał Wam się, czy zdecydowanie nigdy nie kupiłybyście go więcej?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...