Wiecie, że jestem zakochana w hybrydach. Jest to dla mnie spore ułatwienie. Przy dwójce dzieci mało mam czasu dla siebie, a chciałabym żeby moje paznokcie były zawsze zadbane i pomalowane lakierem. Hybrydy to dla mnie idealne rozwiązanie- nie muszę często malować i zmywać paznokci.
W poniedziałek dostałam do przetestowania produkty Sally Hansen, które dopiero mają wejść na sklepowe półki. Nie są to zwykłe lakiery to paznokci. Są w połowie lakierem, a w połowie systemem hybrydowego manicure.
Bez użycia lampy LED/UV.
Bez konieczności specjalnego ściągania lakieru.
Efekt ma się utrzymywać do 14 dni.
Cena: ok 34 zł
W skład linii MIRACLE GEL wchodzi 12 odcieni. Ja posiadam czerwień 470, 330, fiolet 270, nude 120 oraz miętę 240.
Za pomocą MIRACLE GEL TOP COAT utrwala się manicure.
Manicure zmywa się za pomocą normalnego zmywacza, z acetonem, jak i bez.
Nie ukrywam- jestem bardzo ciekawa tych produktów. Hybrydy mają to do siebie, że ich usuwanie jest czasochłonne i czasami można się nieźle natrudzić (przynajmniej ja jeszcze tego nie opanowałam).
Mam nadzieję, że w przypadku lakierów Sally Hansen z linii MIRACLE GEL wszelkie obietnice producenta zostaną spełnione.
Hmm tylko który kolor lakieru wybrać jako pierwszy? :))