poniedziałek, 30 listopada 2015

WISHLIST



PĘDZLE
Przydałoby już wymienić wszystkie stare pędzle na nowe. Może polecicie mi coś konkretnego?

PODKŁAD ANNABELLE MINERALS
Już od dłuższego czasu chodzi mi po głowie. Mimo, że mam już swój ulubiony fluid to czasem mnie bierze na jakieś zmiany. AM już miałam i byłam bardzo zadowolona.

SEMILAC
Najwyższa pora wypróbować słynne hybrydy SEMILAC. Poszukuję odcienia do frencha, ale trochę bardziej kryjącego, mlecznego. Wytypowałam French Beige Milk i mam nadzieję, że się nie rozczaruję.

ZEGAREK
Chciałabym jakiś w kolorze złota na bransolecie. Bardzo podobają mi się te na cienkim pasku.

ELEMENTARZ STYLU 
Zwykle przechodzę obojętnie koło tego typu propozycji książkowych. Jednak nie ukrywam, że elementarz Kasi Tusk bardzo mnie zaintrygował i zaciekawił.

LAMPA PIERŚCIENIOWA
Co roku ją kupuję. Serio od paru lat i jakoś dziwnym trafem zakup odkłada się zawsze na "następnym razem". W tym roku już serio muszę się zmobilizować i zdecydować, która lampa, jaka moc itd byłaby najbardziej odpowiednia. Jeżeli posiadacie tego typu sprzęt- koniecznie dajcie znać w komentarzach i napiszcie coś więcej.


Zdajecie sobie sprawę, że mocno okroiłam tą listę? :) 

Przydałyby mi się jakieś nowe ubrania. Nie miałabym nic przeciwko nowym perfumom oraz książką. Gdybym wstąpiła do sklepu KIK, którego nie ma w pobliżu mojej miejscowości to pewnie wyszłabym z caaaaałąąą siatą rzeczy.

Jednak znając życie, jeśli uda mi się w najbliższym czasie zrealizować choć jedną pozycję z dzisiejszej wishlisty to będzie cud :)


Teraz kolej na Was- dajcie znać, co jest na Waszej wishliscie.


środa, 25 listopada 2015

InspiredBy- Kasia Tusk




Parę dni temu odebrałam od kuriera box InspiredBy Kasia Tusk- według mnie najciekawszy z zestawów. Zawartość pudełka Charlize Mystery również bardzo mi się podobała.



INSPIRED BY EDYCJA II
KASIA TUSK

Wyjątkowy, kobiecy i subtelny zestaw przygotowany przez osobę, która doskonale wie jak wydobyć prawdziwe kobiece piękno. Zestaw stworzony specjalnie dla Ciebie.

Wartość produktów w pudełku: 481 zł
Cena za subskrypcję co 3 mce: 169 zł


ZAWARTOŚĆ:

 MARIE KONDO "MAGIA SPRZĄTANIA"
Bałaganiarstwa się nie dziedziczy, nie jest ono także związane z brakiem czasu, to raczej nagromadzenie błędnych przekonań o porządkowaniu. Autorka prezentuje własną metodę – konMari - na uporządkowanie najbliższego otoczenia, zmianę podejścia do życia i sposobu myślenia. Omawia istotne decyzje, które należy podjąć, aby było to możliwe. Pokazuje, jak skutecznie zmienić nawyki.

ETRE BELLE GIFT SET
W eleganckim, sygnowanym logiem Etre Belleetui, znajduje się klasyczne pióro oraz Etre Belle Mascara Lash X-Press & Hyaluronic. Etre Belle Mascara Lash X-Press & Hyaluronic wydobywa piękne, długie, gęste i podkręcone rzęsy, nadając im niesamowitą objętość. Zakrzywiona szczoteczka Maxi-curl zapewnia fascynujące podkręcenie, pogrubienie oraz wydłużenie rzęs. Kilka warstw Etre Belle Mascara Lash X-Press & Hyaluronic pozwala uzyskać efekt porównywalny do przedłużenia rzęs. Kwas hialuronowy przywraca wilgoć, pozostawiając rzęsy miękkie i elastyczne.Kombinacja wosków naturalnych i syntetycznych, umożliwia natychmiastowe pokrycie każdej rzęsy, a pigmenty głębokiej czerni nadają głębokie spojrzenie.


BATYCKI KOSMETYCZKA
Ten elegancki i ekskluzywny produkt będzie idealnym dodatkiem dla wszystkich ceniących sobie funkcjonalność, prostotę i ponadczasową formę. Idealne miejsce na drobne kosmetyki. Kosmetyczka zapinana na zamek. Wykonana z wysokiej jakości skóry.

BIO IQ KREM ODŻYWCZY
Odżywczy krem na dzień to w pełni naturalny, certyfikowany kosmetyk, młodej polskiej marką BIO IQ. Ten lekki nawilżająco-odżywczy krem o przyjemnym,świeżym zapachu stworzony jest z najlepszych składników pochodzenia roślinnego. Zawarte w nim olej sezamowy oraz koper morski są bogate w minerały oraz witaminy, które pielęgnują i odżywiają skórę twarzy. Kwasu hialuronowego zapobiega utracie wody, odmładza skórę, spłyca istniejące zmarszczki i zapobiega powstawaniu nowych. Oczar wirginijski oraz bobrek trójlistny chronią, działają przeciwzapalnie, uszczelniają naczyńka krwionośne, a także ujednolicają naturalny koloryt skóry.

 99,79% wszystkich jego składników jest pochodzenia naturalnego, a 27,90% z nich pochodzi z kontrolowanych upraw organicznych, to kosmetyk w pełni wegański, nie testowany na zwierzętach.


DELIA BALSAM HYDRO CARE
Balsam do ust Hydro Care intensywnie nawilża i regeneruje usta, pozostawiając je gładkie i niewiarygodnie miękkie. Zawiera pielęgnująco-ochronne składniki, dzięki którym usta stają się piękne, zdrowe i apetycznie pachnące.







Gift set Etre Belle to zestaw tusz do rzęs plus pióro kulkowe zapakowany w przepiękne, czarne etui. Patrząc online na zawartość pudełka w pierwszej chwili myślałam, że jest to portfel :)
O maskarze czytałam wiele pozytywnych opinii, że jest świetna do ostatniej kropli i nie mogę doczekać się aż ją przetestuję, zwłaszcza, że uwielbiam testować tego typu produkty. Póki co nie otwieram- muszę wykończyć obecny tusz.
Pióro świetnie się prezentuje, jest solidne w wykonaniu. Idealnie trzyma się go w ręce i dobrze się nim pisze. Akurat byłam na etapie poszukiwania czegoś dobrego do pisania, więc produkt jak najbardziej trafił w moje gusta.

Kosmetyczka Baltycki okazała się dużo mniejsza niż mi się to początkowo wydawało. Jednak sama w sobie jest wprost urocza. Biała (mój ulubiony kolor), elegancka, zgrabna, skórzana, dobrze wykonana. 



Książka "Magia sprzątania" to powinna być moja najważniejsza pozycja do przeczytania w najbliższym czasie. Ja uwielbiam porządek, ale jestem okropną bałaganiarą. Okropną! 
Narzekam również na nadmiar otaczających mnie, niepotrzebnych rzeczy. 

W boxie znaleźć można również odżywczy krem na dzień BIO IQ. Jest ekologiczny, nietestowany na zwierzętach. Zamknięty w wąskiej, długiej, szklanej buteleczce z pompką (pompka zadziałała dopiero za którymś razem). Posiada lekką konsystencje i przyjemny zapach. 

Balsam do ust DELIA HYDRO CARE to chyba jedyny produkt z pudełka, którego nie wykorzystam i komuś oddam. Aktualnie mam tego typu produktu otwarte więc po prostu szkoda byłoby mi go rozpoczynać. 




Jestem bardzo zadowolona z zawartości pudełka. 
Cieszę się, że jest ona taka zróżnicowana i znalazły się w niej również niekosmetyczne rzeczy, takie jak książka, pióro.
Jeżeli miałabym się do czegoś przyczepić to byłaby ilość produktów. Jak za taką cenę czuć można mały niedosyt. Przydałaby się jeszcze jedna rzecz.


Dajcie znać co myślicie o zawartości boxa InspiredBy Kasia Tusk. 
Podoba się Wam czy nie? :)



czwartek, 19 listopada 2015

MY CUPS COLLECTIONS + PRZESYŁKA OD QBOX


Blogi i instagram to zło!
Stałam się kubkoholiczką! 

Chociaż z tego co pamiętam to od zawsze miałam słabość do ładnych kubków oraz skłonności do różnych swoich "dziwactw". Nie umiem wypić kawy ze szklanki, a herbata w brzydkim kubku najzwyczajniej w świecie mi nie smakuje.

I choć już dawno nie kupiłam nowego kubka to gdyby nie mój zdrowy rozsądek miałabym zapełnioną nimi całą kuchnie i przedpokój :)

Tak, ja wiem- Wy też macie do nich słabość. Na Instagramie często dostaję pytania, gdzie kupiłam dany kubek, stąd też pomysł na post. Pokażę jednak tylko te, których najczęściej używam.




KUBEK ZE SKRZYDŁAMI KARE DESIGN

To o niego dostaję najwięcej pytań. Niezwykle efektowny, uroczy. ale jego jakość jest strasznie słaba. Na zdjęciach tego nie widać, ale już po pierwszym zamieszaniu łyżeczką zrobiły się rysy. Powierzchnia z zwenątrz również jest porysowana i posiada widoczne smugi. 
Jednak nadal ma "to coś" w sobie. Jest wygodny w użytkowaniu. Trzyma się go za skrzydła.

Niestety nie powiem Wam, gdzie go kupiłam, ponieważ to prezent. Z tego co widziałam sklep KIK (swoją drogą dlaczego go nie ma w mojej okolicy??!!) ma w swojej ofercie białe kubki ze skrzydłami.



KUBEK DO GORĄCEJ CZEKOLADY
Kupiłam go zupełnie przypadkiem. Wpadł mi w oko, żółty kolor, faktura przypominająca wafelek, który opływa czekoladą mmm. Nie wyobrażam sobie pić z niego herbaty. Czekolada najlepiej smakuje!

Dorwałam go dawno temu w sklepie typu "Wszystko po .. zł"




KUBEK "PIOTR I PAWEŁ", "TESCO", "IKEA"


Z pierwszego powyżej najbardziej mi smakuje herbata earl grey :)) Sam kubek jest śliczny. Biały z wytłaczanymi wzrorami. Kupiony w Piotrze i Pawele. Kosztował jakieś 6-8 zł. 
Z drugiego piję wszelkie herbaty, zwłaszcza te owocowe, kompoty. Mam go z Tesco.
Natomiast trzeci to mój ulubiony kubek do kawy, zwłaszcza tej porannej. Ikea.




Natomiast z tych rzadziej korzystam. Biały dostałam wraz z przesyłką od Pań Erisek, robię w nim dużą kawę, kiedy potrzebuję większej ilości kofeiny.
Z różowego z Ikei lubię pić kawę, czekoladę, kakao z duuuużą ilością bitej śmietany. Mniam.







Przed chwilą otrzymałam przesyłkę, która idealnie wpasowała się w tematykę dzisiejszego posta.

Q BOX NA DZIEŃ DOBRY- mix herbat z różnych edycji: Good Morning Energia O Poranku, Marzenie, Zielony Smoothie, FIVE O'CLOCK POPOŁUDNIOWY RELAKS: Sekret Mikołaja, Migdałowy Mezalians, TEATOX DETOX&SLIMMING, TEATOX MAN OD-NOVA oraz miętową herbatę w uroczej puszce, jak również zaparzacz do herbaty.

 Mmmm nie mogę się doczekać testowania. Sama idea tego boxu bardzo mi się spodobała. Po więcej informacji odsyłam na QBOXed.com 








Dajcie znać czy Wy również jesteście kubkomaniaczkami oraz miłośniczkami herbat, kaw.

Lecę coś zaparzyć :)
Miłego dnia!




wtorek, 17 listopada 2015

INSTAGRAM MIX


Często się zastanawiam ile moich czytelniczek posiada konto na Instagramie. Bardzo nie lubię się powtarzać, jednak zanim przeniosłam się na tą aplikację, lubiłam swój cykl postów PHOTOMIX.

Dlatego dziś wyjątkowo przenoszę część swoich zdjęć z Instagrama na mojego bloga.

Zapraszam do oglądania :))



1. Nowości kosmetyczne Delia: podkład i kolekcja makijażowa jesień-zima 2015. Szata graficzna i kolory produktów są piękne! Śmieję się, że nie byłam w Rossmannie na promocji -49%, ale Delia dba o mój kosmetykoholizm.
2. Latarenka z Ikei- czyli jeden z moich ulubionych dodatków do domu na jesień/zimę.
3. Sezon na świeczki- za to lubię tą porę roku.
4. Herbata z cytryną i miodem.
5. Mój jesienny niezbędnik. Sweterek plus kapcie z SNC. 
6. Czasami udaje mi się w spokoju wypić kawę. Czasami.




1. Chloe Intense były długo, długo moimi perfumami. W ciąży poszły w odstawkę i nadal bezskutecznie szukam tego jedynego zapachu. Sentyment jednak pozostał do Chloe, nadal je bardzo lubię. W prezencie urodzinowym dostałam kolejną buteleczkę.
2. Kubek, z którego piję tylko gorącą czekoladę. Nie wiem, jak Wy, ale ja zdecydowanie jestem kubkomaniaczką. Z jednego najbardziej smakuje mi herbata, z innego kawa itd :)
3. Z cyklu.. od rana przy garach. Ale ale- staram się nie zapominać o sobie i dbać o swój wygląd.
4. Słodycze.. mój kolejny nałóg. Rafaello- to zawsze kończy się zjedzeniem całego opakowania na raz..
5. Uwielbiam mój kącik. Toaletka zawsze była marzeniem.
6. Weekend, jedziemy do Katowic.






1. Kubek ze skrzydłami. Jak tylko pojawia się na moim Instagramie zawsze o niego pytacie. Kiedyś dostałam go w prezencie. Fakt robi wrażenie, niestety jego wykonanie jest bardzo liche. Na zdjęciach tego nie widać, ale już po pierwszym zamieszaniu łyżeczką, umyciu, zrobiły się ryski i jest coraz gorzej.
2. Bardzo często noszę sukienki :)
3. Moja stara, zmechacona, ale ciągle ulubiona domowa kamizelka. 
4. "Zestaw na dziś"
5. Prezent kolczyki. Takie wkrętki lubię najbardziej. Na zdjęciu kolor wyszedł czerwony, w rzeczywistości są hm złote, bursztynowe.
6. Nie mogłam się oprzeć tej torebce. Dosłownie wołała mnie :) Przygarnęłam, za 30 zł








1. Okropne donuty z Tesco :) Na zdjęciu piękne, w smaku niezbyt.
2. Małe ciuszki są taaaakie urocze! 
3. Lubię elegancki styl. Najwygodniej się czuję w takim. Należę do tych osób, które hmm nie posiadają dresów :))
4. Narzutka z Pepco. Uwielbiam ten sklep za dodatki do domu. Jednak ubrania, które w nim kupiłam były zazwyczaj marne jakościowo (nie wiem, może przypadek). Natomiast narzutka jest świetna, dobrze skrojona.
5.6. Kolejne #instadrink :) Herbata i kompot.



Myślę, że taka ilość zdjęć póki co wystarczy :))
Zapraszam do śledzenia mnie na INSTAGRAMIE.

Miłego dnia kochane :*

piątek, 13 listopada 2015

NOWOŚCI PAŹDZIERNIK



Niestety życiowe zawirowania wyrywają mnie z systematycznego blogowania. Jednak nie poddaję się i zawsze wracam, ponieważ blog wiele dla mnie znaczy.
Dzisiaj post z mojej ulubionej kategorii- nowości kosmetyczne. Lubię je pisać i publikować, jak również je u Was czytać.


Wydawało mi się, że tym razem będzie skromnie, bo mocno ograniczam się zakupowo. Jednak za sprawą kilku przesyłek październik był miesiącem bogatym w nowości kosmetyczne.
Zresztą, same zobaczcie:



SHINYBOX THINK PINK


Nie mam pojęcia, jak to się stało, ale odebrałam boxa od kuriera i o nim zapomniałam na pewien czas. O zgrozo byłam pewna, że nie dostałam przesyłki i już miałam w tej sprawie kontaktować się z ekipą Shinybox. To chyba przez to wieczne zmęczenie.. 
Niestety w tym miesiącu jak większości z Was zawartość nie przypadła mi do gustu. Dzięki paździenrikowej edycji miałyśmy móc "podkreślić swoją niepowtarzalną urodę" i "przypomnieć sobie o najważniejszej kwestii, jaką jest zdrowie" (za sprawą kremu do biustu o pojemności 30ml?).
Szampon i odżywkę L'occitane już miałam.. Kredka firmy Sumita mimo, że (dzięki Bogu) czarna jest bardzo dobrze napigmentowana, ale strasznie miękka.. Mimo prób nie umiem narysować precyzyjnej kreski przy jej użyciu. Róż do policzków Diadem ma straszny, ceglasty kolor. Natomiast z tego co się zorientowałam umieszczenie roll-onu pod oczy Delii wywołało spore oburzenie. Zadowolona jestem tylko z jednej rzeczy, tuszu do rzęs, ponieważ uwielbiam tego typu produkty testować. 



CHLOE INTENSE, SZCZOTKA Z DZIKA, KOBO-ZESTAW KREMOWYCH PODKŁADÓW DO KONTUROWANIA TWARZY, MY SECRET CIEŃ DO POWIEK MATT, SYOSS COLOR REFRESHER, BRANSOLETKA


Chloe Intense były przez długi czas moimi ulubionymi perfumami. Teraz lubię do nich wracać i aktualnie mam już do czego, ponieważ moich było ledwo co na dnie, a te dostałam w prezencie.
Będąc w Biedronce skusiłam się na szczotkę z dzika za 14 zł. Dużo dobrego o nich czytałam i chciałam na swoich włosach wypróbować.
Będąc w Naturze (a jestem tam chyba raz do roku) wreszcie miałam okazję włożyć do koszyka zestaw kremowych podkładów do konturowania. Przy okazji kupiłam też cień do powiek w naturalnym odcieniu, czyli taki który używam na co dzień. 
Polubiłam noszenie bransoletek. Ta ze zdjęcia, choć mało ją widać jest moją ulubioną.
Miałam okazję przetestować Color Refresher Syoss. To nic innego jak odzywka niwelująca żółty odcień, tylko zapakowana w świetne designerskie opakowanie i jest w formie pianki. Spodziewajcie się niedługo recenzji.



RIMMEL MASCARA SUPERCURLER 

Świetnie zapakowana przesyłka od Rimmel plus zaproszenie do konkursu. Niestety nie wyrobiłam się w czasie plus nie mam jakiś makijażowych zdolności i nie wzięłam w nim udziału.
Z samym tuszem póki co jeszcze się oswajam zanim wydam opinię.




NOWOŚCI FARMONA


Żałujcie, że nie możecie poczuć tych zapachów oglądając zdjęcie. Są boskie! To właśnie w szczególności za to uwielbiam tą firmę i staję się (stałam się) od ich produktów uzależniona. Szampony i olejki do kąpieli już są w użyciu. Reszta lada moment doczeka się otwarcia. 



LIRENE, UNDER TWENTY


A na koniec kosmetycznych nowości, jak zawsze mistrzostwo świata- przesyłka od Lirene i Under Twenty. Paczki od "pań Erisek" są zawsze zachwycające. Dbają o nasz kosmetykoholizm dostarczając nam wielkie paki kosmetyków. Widać dbałość o najmniejszy szczegół.
Jak zwykle jestem bardzo zadowolona i chciałam bardzo bardzo podziękować :)



UBRANIA

Śliczne białe kapcie z SNC i beżowy sweterek, który jest bardzo cieplutki to moje umilacze tej jesieni.
Do tego kawa, czy gorąca czekolada, jak dzieciaki śpią i jestem w raju..


Na Rossmannowską promocję -49%  nawet się nie wybrałam. Da się? Da się :)
Dajcie znać, czy Wy sporo kupiłyście.
Miłego popołudnia :*








czwartek, 5 listopada 2015

HERBA STUDIO, TISANE- BALSAM DO UST (wersja w sztyfcie + wersja w słoiczku)



Szczerze mówiąc to nie przepadam za produktami do ust. Właściwie to szminki, błyszczyki czy konturówki mogłyby dla mnie nie istnieć. A jeśli już to tylko w odcieniach nude. Inne kolory, choć przepiękne zwykle wyglądają u mnie tragicznie. Wiadomo, czasem się na coś skuszę i tak leży i leży praktycznie nieużywane. Być może gdybym miała piękne, pełne usta byłoby inaczej, ale niestety tak nie jest :)

Natomiast staram się zawsze mieć "pod ręką" coś co odżywia moje usta. Zwłaszcza teraz jest to obowiązkowe w sezonie grzewczym.  I najbardziej się u mnie sprawdza "stare, dobre Tisane". Dawniej dostępne tylko w wersji w słoiczku.



HERBA STUDIO, TISANE- BALSAM DO UST W SŁOICZKU
Naturalny kosmetyk, przeznaczony do pielęgnacji i ochrony ust. Wygładza szorstkie, spierzchnięte usta, przywracając aksamitną gładkość. Chroni usta przed wpływem czynników środowiskowych jak słońce, wiatr, deszcz, mróz. Odżywia delikatną skórę warg. Nawilża i chroni usta przed wysychaniem. Regeneruje naskórek uszkodzony wskutek działania czynników atmosferycznych, otarć oraz opryszczki. Dostępny w aptece.
Składniki aktywne: wosk pszczeli, miód, olej rycynowy, oliwa, ekstrakt z melisy, jeżówki purpurowej i ostropestu plamistego, witamina E

Cena: 8zł / 4,7g



HERBA STUDIO, TISANE- BALSAM DO UST- POMADKA

Pomadka-balsam do ust Tisane wygładza, nawilża i odżywia suche, popękane wargi. Chroni i regeneruje naskórek ust wystawionych na niekorzystne działanie pogody (wiatr, mróz, słońce). Ułatwia gojenie opryszczki.
Najważniejszym składnikiem balsamu są aktywne wyciągi z trzech ziół: melisy, jeżówki purpurowej i ostropestu plamistego. Liść melisy zawiera składniki o działaniu wirusostatycznym i bakteriobójczym. Ziele jeżówki stosowane zewnętrznie podnosi odporność tkanek na infekcje bakteryjne i wirusowe. Flawonoligany zawarte w nasionach ostropestu plamistego wykazują niezwykłą zdolność regeneracji uszkodzonych komórek. Ponadto pomadka zawiera wosk pszczeli i oleje roślinne, które zapobiegają utracie wilgoci i chronią przed wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych oraz miód i witaminę E, skutecznie odżywiające uszkodzone komórki naskórka i przyspieszające ich regenerację.
Ziołowy kosmetyk o wspaniałym waniliowym zapachu i miodowym smaku ma miękką, tłustą konsystencję ułatwiającą smarowanie.
Główne składniki: oliwa z oliwek, olej rycynowy, wazelina, parafina, lanolina, miód, wyciąg z jeżówki (echinacea), wyciąg z melisy, wyciąg z ostropestu plamistego, witamina E, wosk pszczeli.

Cena: ok. 10zł / 4,3g




Zamknięte w niepozornych prostych białych opakowaniach z czerwonym akcentem mieszczą w sobie produkt, który świetnie działa na usta. Posiada niesamowite właściwości pielęgnacyjne. 
Nawilża, odżywia, regeneruje skórę. Usta są miękkie, gładkie. 

 Uwielbiam Tisane za zapach, konsystencję, efekty, jakie daje. Jest skuteczny i szybki.

Nie jestem specem od składów, natomiast widzę, że w przypadku tych kosmetyków się różnią. Jednak u mnie działają tak samo i mam wrażenie, że to takie same produkty, zamknięte w innych formach.

Z pewnością forma w sztyfcie jest o wiele wygodniejsza w użytkowaniu i bardziej higieniczna. Noszę ją w torebce i smaruję nią usta, jak jestem po za domem. 
A jeśli w nim zostaję to używam wersji w słoiczku, ponieważ mam pewność, że moje palce zanim będą miały styczność z produktem są czyste. Jednak nie ukrywam- to właśnie do słoiczka mam największy sentyment i sięganie po niego zwłaszcza przed snem stało się moim nocnym rytuałem. Co ciekawe, nadaję się również na suche partie na ciele, paznokcie, suche skórki wokół nich.





Na moim blogu w grudniu 2011 roku była wzmianka o balsamie do ust Tisane. 
Zachwalałam go i nic w tym temacie się nie zmieniło.

Polski produkt o świetnym działaniu w przystępnej cenie.



 Ponadczasowy hit. 

Polecam wypróbować, jeśli jeszcze tego nie zrobiłyście.


poniedziałek, 2 listopada 2015

VASELINE, INTENSIVE CARE, COCOA RADIANT SPRAY MOISTURISER- BALSAM DO CIAŁA W SPRAYU KAKAOWE ROZŚWIETLENIE





VASELINE, INTENSIVE CARE, COCOA RADIANT SPRAY MOISTURISER- BALSAM DO CIAŁA W SPRAYU

Nawilżający balsam do ciała w sprayu Cocoa Radiant nawilża i wchłania się błyskawicznie. Natychmiast pozostawia skórę miękką, nie pozostawia uczucia tłustości i lepkości. Dozuje się równomiernym strumieniem. 

Cena: ok 26 zł
Pojemność: 190 ml



Byłam bardzo zadowolona z balsamu Vaseline Intensive Care Essential Healing Lotion (żółta wersja w tubce) więc miałam w planach testowanie innych produktów tej firmy.

 Upatrzyłam sobie balsam w sprayu i już go prawie miałam w koszyku, ale odłożyłam na sklepową półkę, ponieważ chciałam przed kupnem poczytać o nim recenzje w sieci. 
Następnego dnia wpadł w moje ręce za sprawą Shinybox. 



Bardzo mi się spodobała sama idea zamknięcia balsamu w opakowaniu w sprayu. Lubię tego typu rozwiązania ułatwiające użytkowanie.


Balsam posiada przyjemne dla oka opakowanie oraz słodki, kakaowy zapach.
Aplikuje się bez zarzutu, nie chlapiąc przy tym całej łazienki.

 Jednak jego konsystencja niezbyt mi odpowiada.
Rozumiem, że w przypadku dozownika w sprayu trudno o jakąś konkretniejszą konsystencję, ale żeby aż taką? Miałam wrażenie, że smarowałam się wodą. Zimną wodą brrr.




W związku z powyższym produkt błyskawicznie się rozprowadzał i wchłaniał praktycznie całkowicie.
 Nie dał mi poczucia nawilżenia i odżywienia skóry takiego jakiego potrzebuję.


Zgadzam się jednak z innymi dziewczynami, które go przetestowały, że najbardziej sprawdzałby się latem, na plażę. 

Poleciłabym go również osobom, które lubią lekkie konsystencje, szybkie wchłanianie. 
Balsam nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Właściwie to żadnej warstwy nie pozostawia.. u mnie ;) ale ja jestem posiadaczką bardzo suchej skóry i lubię konkretne konsystencje.



Ciekawa jestem, czy inne wersje zapachowe też są takie wodniste.
Zdaje się, że Regenerum ma również w swojej ofercie balsamy w sprayu. Miałyście je może i jesteście w stanie o nich napisać coś więcej?



Dajcie znać, czy wolicie standardowe opakowania balsamów do ciała, czy może preferujecie spraye/pianki?



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...