środa, 4 stycznia 2012

Kosmetyczne marzenie spełnione- Guerlain Meteorites

Jak zapewne każda z Was, tak samo i ja mam pewne swoje kosmetyczne marzenia dotyczące kosmetyków z wyższej półki. Nie ukrywam, że uwielbiam produkty tanie i dobre (wkrótce powstanie o nich zakładka). Drogie muszę mieć tylko perfumy, gdyż mam niezwykle rozwinięty zmysł zapachu.
Jestem "tylko" kobietą, notabene kosmetoholiczką :P i mam swoje upatrzone perełki wśród droższych kosmetyków, które są moimi marzeniami, które staram się zrealizować.
Jednym z nich były Meteoryty Guerlain.


GUERLAIN METEORITES PERLES 
ILLUMINATING POWDER- PURE RADIANCE
ROZŚWIETLAJĄCY PUDER W KULKACH- ESSENCJA BLASKU


Skorzystałam z promocji (-30%) w SEPHORZE


Normalna cena meteorytów to 209,00
Ja zapłaciłam 146,30zł  (i jak tu się nie skusić?)



"Legendarny puder w postaci barwnych perełek KORYGUJE niedoskonałości, UJEDNOLICA koloryt i ROZŚWIETLA cerę aurą magicznego blasku. Kolory tworzące harmonię METEORITES PERLES wykorzystują wiedzę o wzajemnym oddziaływaniu na siebie barw podstawowych i komplementarnych, które wzajemnie się neutralizują, eliminując niedoskonałości skóry."



"Klasyczne" meteoryty (są też wersje limitowane) są w 3 odcieniach
01 TEINT ROSE
02 TEINT BEIGE
03 TEINT DORE



I tutaj pojawił mi się mały problem, ponieważ nie wiedziałam za bardzo który odcień wybrać dla siebie. Ucieszyłam się wreszcie ze zdania Pani z S "w czym mogę pomóc". Streściłam więc o co mi chodzi i pytam się tej Pani, czym się różnią te odcienie, a ona mi mówi, że właściwie to niczym...
No normalnie ręce mi opadły...
Pokazała mi na ręce jak wyglądają te trzy odcienie i stwierdza, że ona różnicy nie widzi. Dla mnie jednak ona była i to dosyć istotna. Spoglądała na nas jeszcze inna klientka, która również stwierdziła, że ona widzi różnicę i to sporą.
Tak więc byłam trochę zła i powiedziałam czym dla mnie te kolory się różnią i poprosiłam o pędzelek, bo chciałam wypróbować odcień 01.
Wymaziałam się tym cudem i oczywiście się zakochałam w efekcie!


Wybrałam więc 01 TEINT ROSE


Próbowałam uchwycić na zdjęciach te piękne kolory.. ale wiadomo pogoda nie sprzyja robieniu zdjęć..



APLIKACJA
"Szerokim pędzlem METEORITES połącz wszystkie kolory pudrowych pereł i muśnij delikatnie skórę twarzy, szyji i dekoltu. METEORITES PERLES może być używany jako wykończenie makijażu lub bezpośrednio na krem pielęgnacyjny."

Przyznam, że nie mam takowego pędzla.. Tzn mam, ale nie za bardzo go lubię więc skusiłam się jeszcze na pędzelek kabuki z Sephory


Oczywiście tutaj miałam małe perypetie, bo nie odjęli mi tego -30% od ceny pędzla. Zorientowałam się już po wyjściu, więc z moim Ł. wróciliśmy tam i zaczęła się pogawędka..
Wrrr nienawidzę Sephory.. zdecydowanie wolę Douglasa. W końcu Pani dała mi swoją własną zniżkę na kosmetyki. Dziwne, bo nawet na stronie ich firmy piszę o tej promocji, że obowiązuje ona również lakiery i akcesoria. 
Co do samego pędzelka- to świetnie mi się nim maluje!



Meteoryty- zdjęcie na dłoni


Nie wyobrażacie sobie jak ciężko było zrobić te zdjęcia.. Tutaj np widoczne drobinki



A tutaj widać, że są jasne i dają matowe wykończenie..


JAK JEST W RZECZYWISTOŚCI:
Otóż tutaj jest największy paradoks, oczywiście na plus.
Odcień jest owszem jasny, ale idealnie się stapia z cerą (próbowałam również na ciemniejszych podkładach)
Efektem jest zarazem rozświetlenie cery jak i zmatowienie.


Nigdy w życiu nie osiągnęłam nigdy tak pięknego efektu. Producent spełnił wszystkie obietnice. Cera jest rozświetlona, ujednolicona, promienna.
Nazywam to efektem photoshopa.


PODSUMOWANIE
Ideał nad ideałami, kosmetyk wszech czasów, perełka. Najlepszy kosmetyk jaki miałam do tej pory, najpiękniejszy efekt na twarzy.
Ocena 6/6


Planuję w przyszłości dokupić kolejne odcienie oraz to cudo:

A jakie są wasze kosmetyczne marzenia z wysokiej półki? ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...