poniedziałek, 15 grudnia 2014

Wybielanie zębów


Idealnie prostych zębów nigdy nie miałam i za pewne nie będę już mieć, ale zawsze mi się marzyło, żeby były idealnie białe :) Nie jestem zadowolona ze swojego naturalnego odcienia.

Dzisiaj więc o moim niehollywoodzkim uśmiechu ;))




Niestety, ze mnie to jest taka straszna panikara. Owszem kupiłam kiedyś słynną białą perłę czy paski wybielające. Oba produkty leżały u mnie w szafce aż skończył im się termin przydatności :) Serio!
W Białej Perle już na początku przeraziło mnie, że trzeba odpowiednio uformować nakładki- a uwierzcie nie jest to takie proste.



Czego się boję? Obawiam się, że robiąc takie 'zabiegi' w domu zrobię sobie po prostu krzywdę. Ból zębów to dla mnie jeden z najgorszych przeżyć i wolałabym sobie tego oszczędzić. Zdaję sobie sprawę, że wybielając zęby samodzielnie trzeba się liczyć z możliwą nadwrażliwością, podrażnieniem, poparzeniem dziąseł itd.


Właściwie to mimo moich zakupów preparatów to nigdy w 100% się na nic nie zdecydowałam. Pomijając oczywiście wszelkie pasty wybielających, które nic nie robią oprócz tego, że myją i  są trochę droższe od zwykłych. Po ich używaniu nie zauważyłam żadnego efektu. Właściwie to najczęściej jako pierwsze takie pasty wybierają osoby chcące mieć biały uśmiech. Ja przerobiłam już kilka opakowań, różnych firm, gdzie producent gwarantował wspaniałe rezultaty. Ja gwarantuję Wam rozczarowanie.


Internet pełen jest domowych sposobów na biały uśmiech. Cytryna, soda to chyba jedne z najpopularniejszych. Kwasy niszczą szkliwo zębów, a soda przyczynia się do jego ścierania.  Następnie woda utleniona, węgiel aktywny.. mnóstwo jest tych pomysłów. Nawet czytałam o skórce od banana i przyznam, że akurat ją zastosowałam, bo przecież tym sobie krzywdy nie zrobię (człowiek to jednak głupi jest)- oczywiście zero efektu :). A zdaniem naukowców nawet truskawki mają właściwości wybielające.

Czytałam też o tzw białej diecie, która zapewne sama nie sprawi, ze nasz uśmiech będzie bielszy, ale z pewnością okaże się przydatna podczas kuracji wybielającej. Przebarwienia nie biorą się znikąd, sami je sobie fundujemy- kawa, herbata, wino, papierosy, ale także buraki, sok porzeczkowy itd.



Jest wiele sposobów i ciężko tak na własną rękę wybrać najkorzystniejszą opcję, zwłaszcza, że nie jesteśmy w 100% pewne jak nasze zęby i dziąsła zareagują. Pytanie, czy gra jest warta świeczki?



Jeśli chodzi o coś bardziej profesjonalnego- nakładki, żele.. Nie jestem też do końca przekonana, czy preparaty do samodzielnego wybielania zębów są skuteczne i w pełni bezpieczne.
Wątpię czy umiałabym je właściwie zaaplikować. Bałabym się, że zrobię coś nie tak, a efekt będzie już nieodwracalny. Nie chciałabym też żeby na tym 'zabiegu' ucierpiało moje szkliwo, bo zauważyłam, że trochę mam z nim problem.


Po za tym pojawia się dylemat- gdzie kupować takie preparaty. Wiadomo, że każdy wolałby, żeby cena była korzystna, ale chciałoby się mieć gwarancję oryginalności i znajomości pochodzenia. Nie wiem, jak Wy, ale ja bałabym się zamawiać na all od niesprawdzonego sprzedawcy. 


Dlatego chyba wolałabym się oddać w ręce specjalisty, do którego i tak trzeba się udać przed  w celu kontroli i ewentualnemu wyleczeniu.Właściwie to wszędzie piszą, że przed zastosowaniem każdego produktu wybielającego należy udać się do stomatologa. Zęby nie mogą mieć ubytków, próchnicy, kamienia. Wizyta u dentysty jest nieunikniona

 Widzę, że cena wybielania zębów nie wiąże się już z aż tak drastycznym kosztem. Z tego co pamiętam kiedyś to były zawrotne sumy, a teraz już od 350 zł można sobie na to pozwolić: http://www.tourmedica.pl/ceny/wybielanie-zebow/
Jedna z moich koleżanek zdecydowała się na wybielanie lampą i efekt był rewelacyjny. Inna zaś chwali sobie metodę nakładkową.



Czy macie jakieś doświadczenie związane z tym tematem? Wybielałyście zęby w gabinecie? Byłyście zadowolone, długo utrzymywał się efekt i czy wystąpiły jakieś skutki uboczne? Ja ciągle odkładam to na przyszłość.
Mam nadzieję, że kierując się Waszymi opiniami uda mi się znaleźć coś odpowiedniego dla mnie.


Koniecznie podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach.
A może z Was też są takie panikary, jak ze mnie? :))


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...