Witajcie po ponad tygodniowej przerwie. Nastał nienajlepszy dla mnie okres czasu, piętrzące się problemy i zmartwienia dają o sobie ciągle znać. Nie miałam czasu aby pomyśleć o sobie, a co dopiero o blogu. Jednak pomału wracam.
Moja lustrzanka odmawia współpracy ze mną. Ze zdziwieniem oglądam zdjęcia na komputerze, których ostrość czasami pozostawia wiele do życzenia. Nie wiem, czy mój aparat powoli już się "kończy" czy to inny problem. W końcu sezon na brak odpowiedniego światła do zdjęć już ruszył pełną parą. Bloguję już parę lat i być może nadszedł wreszcie ten moment aby zakupić lampę pierścieniową? Co roku odkładam jej zakup ;)