sobota, 4 sierpnia 2012
Saturday
U mnie oszczędzanie, odmawianie sobie czegoś chyba nie za bardzo się sprawdza.
Akcji przeżyć lipiec za 50zł nie przeżyłam i chyba nawet nie będę się kompromitować pisząc o tym :P
Sobotnie wyjście po lakier i na lody skończyło się jak zawsze. Nieplanowanymi zakupami :)
Ze sklepu w stylu świat herbat i kaw, wyszłam z kawą o smaku miętowym
Jakiś czas temu w knajpce sushi piłam przepyszną herbatę. Niestety nie pamiętam nazwy, ani co tam dokładnie było. Po zapachu wybrałam podobną: imbir i limonka
Z drogerii wyszłam z lakierem (ale o tym innym razem) oraz.....:
MARION, HAIR THERAPY, Gorąca kuracja do włosów z olejkami:
-oliwa z oliwek, orzech macadamia
-migdał, kokos
-dzika róża, jojoba
- ylang ylang, rozmaryn
MARION, NATURE THERAPY, 60 sekundowa maseczka do włosów, ocet z malin & koktajl owocowy
Kupiłam również torebkę w moim ulubionym kolorze. Zakup najbardziej niespodziewany, ale już dawno nie miałam tak, że weszłam do sklepu i zobaczyłam coś co muszę mieć.
Już od dawna rozglądałam się za podobną torebką, ale ceny lekko mnie przerażały.
Za swoją zapłaciłam 45zł
Macie jakieś sobotnie plany?
Ja planuję ten wieczór spędzić z pinacoladą.. :P
Miłego weekendu!
EDIT:
Ponieważ w komentarzach często padło pytanie gdzie kupiłam torebkę odpowiadam tutaj:
Torebkę kupiłam w "zwykłym" sklepie w moim mieście.
Nazwa sklepu: SALE HOANG HA (...:D)
Subskrybuj:
Posty (Atom)