Mam jasną oprawę oczu i moje oczy mimo, że mają ładny kolor, ładne rzęsy- bez makijażu giną na twarzy..
Żeby było mało wyglądam bez make upu na jakieś no może z 15lat (góra!). :P
Kusiła mnie więc henna na rzęsy. Kupiłam ją w Rossmannie już chyba w czerwcu, a dopiero dzisiaj się za to wzięłam. Ja nie wiem.. jak do tej pory mogłam bez tego żyć? :P
DELIA, HENNA TRADYCYJNA DO BRWI I RZĘS
KOLOR: BRĄZOWY
2 SASZETKI
PRZYGOTOWAŁAM: henne, puste opakowanie po kremie do twarzy (do mieszania saszetek), wazelinę (do aplikacji na skórę wokół oczu), patyczki kosmetyczne (do ewentualnych poprawek/wycierania), szczoteczkę z tuszu do rzęs Wibo
Wazelinę nałożyłam na pod oczy i nad..
Wymieszałam ze sobą dwie saszetki. Ciężko mi się je mieszało.. Na początku próbowałam patyczkiem kosmetycznym, potem łyżeczką do herbaty :P
Hennę nałożyłam na górne rzęsy, potem na dolne. Początkowo miała jasny kolor, później zrobiła się ciemniejsza.
I tak trzymałam ją ok 15 minut. Poszłam zmyć, popatrzyłam w lusterko i SZOK!
ZAKOCHAŁAM SIĘ W SWOICH RZĘSACH!!!
*wybaczcie moje wory pod oczami, ale do wyspanych i wypoczętych ostatnio to ja nie należę.
Pierwszy raz zrobiłam makijaż bez użycia tuszu do rzęs.
Podkład+korektor+cień+eyeliner
Rewelacja prawda? :)
Jestem bardzo zadowolona! Następnym razem hennę postaram się dokładniej nałożyć u nasady rzęs oraz na dolne (mało chwyciła na dolnych).
Zrobię też za jej pomocą kreskę między rzęsami, aby optycznie je zagęścić.
Na koniec małe porównanie. Oczywiście zdjęcia są trochę inne, ale różnicę myślę, że widać :)
Brązowa henna na rzęsy przed/po |