Lakier MIYO mini drops o numerze 104 wpadł mi w oko podczas przeglądania lakierowych postów na innych blogach.
Trochę mnie rozczarował..
Trochę mnie rozczarował..
Lakiery MIYO zbierają sporo pozytywnych recenzji.
Duży wybór kolorów, atrakcyjna cena.
Trudno dostępne- przynajmniej jak dla mnie :)
Duży wybór kolorów, atrakcyjna cena.
Trudno dostępne- przynajmniej jak dla mnie :)
Pierwszy raz nałożyłam go na próbę na paznokcie wieczorem i byłam zachwycona efektem. Zmyłam i poszłam spać. Kolejne aplikacje doprowadzały mnie do szału.
Lakier smuży, zarówno pierwsza jak i druga warstwa. Trzy warstwy dają pełne krycie. Dla mnie- osoby niecierpliwej niestety nie jest to łatwe do zaakceptowania.
Plusem jest, że lakier szybko schnie, a podczas aplikacji czujemy kokosowy zapach.
Lakier nie jest śnieżnobiały. Jest to kremowa biel.
Bardzo lubię jasne, mleczne lakiery czy lakiery do frencha, ale taka biel na moich paznokciach niezbyt mi się podoba.
Niby to delikatny kolor, a jednak za bardzo mnie razi :)