L'OREAL PARIS, VOLUME MILLION LASHES FELINE MASCARA
Maskara L’Oreal Paris Volume Million Lashes Feline posiada wyprofilowaną szczoteczkę Millionizer, któa nadaje rzęsom objętość i podkręcenie, aż po same końce.
Błyszcząca formuła z drogocennymi olejkami: arganowym, kameliowym i z kwiatu lotosu nadaje rzęsom zmysłową objętość.
Cena: 57 zł
Pojemność: 9 ml
Tusz posiada silikonową szczoteczkę, która jest idealnie wyprofilowana do moich rzęs.
Często podczas aplikacji maskar mam problem z dokładnym pomalowaniem rzęs przy wewnętrznym kąciku oka oraz na dolnej powiece, gdzie są cienkie i rzadko rozmieszczone.
Natomiast ta szczoteczka dociera do każdej, najmniejszej, najcieńszej rzęsy nie brudząc przy tym skóry na powiece.
Te moje "problematyczne" partie rzęs maluję dolną częścią szczoteczki.
Początkowo byłam trochę zawiedziona tym tuszem do rzęs. Nastawiałam się na efekt wow, a w rzeczywistości maskara po prostu podkreślała rzęsy, usztywniając je, lekko wydłużając.
Jednak w całokształcie wyglądały tak samo jak przed make upem, z tą różnicą, że był na nich tusz. Czyli nie było zbytnio możliwości wymodelowania kształtu rzęs.
Natomiast w trakcie zużywania tuszu, im bliżej do końca to coraz lepiej mi się nim malowało i osiągałam taki efekt, jaki chciałam.
Dlatego jeżeli początkowo u Was się nie sprawdza- dajcie mu czas, niech trochę podeschnie.
Jeżeli oglądałyście reklamę w tv tej maskary to z pewnością zauważyłyście błyszczący efekt u modelki. Faktycznie tusz na rzęsach błyszczy, jakby były pociągnięte olejkiem, ale widzę to tylko wtedy, kiedy patrzę na rzęsy z boku. Jeśli chodzi o kolor- czerń jest piękna, głęboka, wyrazista.
Jest to produkt z tych, które najładniej prezentują się przy jednej warstwie.
Duży plus za trwałość. Wytrzymuje cały dzień. Nie rozmazuje się, nie odbija na powiece, nie schodzi ani nie blaknie.
Dobry produkt, w przepięknym wydaniu.
Szczoteczkę z pewnością sobie zachowam, bo jest rewelacyjna.
Myślę, że jeszcze kiedyś do niego wrócę, ale na pewno poczekam na promocję, bo cena dla mnie nie co za wysoka :)
Lubię tuszę L'oreal i mam ogromną do nich słabość.. :)
Dajcie znać czy miałyście maskarę Feline i co o niej myślicie.
Buziaki :*
Uwielbiam takie lekko wygięte szczoteczki:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to tusz, który lepiej wygląda z jedną warstwą, bo ja nakładam ich przeciętnie trzy, żeby wyglądało to tak jak ja chcę :)
OdpowiedzUsuńAch te Twoje rzęsiska aż do nieba :) Cudo!
OdpowiedzUsuńPiękny efekt.
OdpowiedzUsuńEfekt piękny, jednak uważam, że za tą cenę chyba trochę nie warto, sama nie wiem
OdpowiedzUsuńMuszę się skusić.
OdpowiedzUsuńCena faktycznie wysoka, ale efekt piękny ;))
OdpowiedzUsuńLubię go, bardzo precyzyjnie rozczesuje rzęsy :)
OdpowiedzUsuńalez masz piekne rzesy - cąła piekna jestes :)
OdpowiedzUsuńa tusz mam i bardzo lubie :)
Tak trochę cienko... wywinięte, ale bez objętości. Zostanę jednak przy Lash Sensational. :)
OdpowiedzUsuńCena jak dla mnie za wysoka za taki efekt, szukam tuszu który zrobi efekt wow za cenę powyżej 50 zł ale nie powiem ciężko z tym. pozdrawiam Arleta i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńAle masz piękne oczy!! :)
OdpowiedzUsuńfajny efekt :) a używałaś może słynnego na wizażu tuszu wonder z oriflame? ciekawi mnie efekt na Twoich rzęsach
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji go przetestować :)
Usuńa nie masz w planach testu? :)
UsuńEfekt przepiękny ! :) Mam ochotę wypróbować ! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maskary. Również poczekam na promocję. Pięknie wygląda na Twoich rzęsach. Bardzo lubię takie szczoteczki więc czuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego tuszu :) Ale sprawię sobie dopiero, jak uszczuplę zapasy :)
OdpowiedzUsuńPiękne rzęsy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie :)
OdpowiedzUsuń