Czy wiecie, że dopiero będąc na studiach koleżanki oświeciły mnie, że warto używać pudru na podkład?
Dawniej puder zawsze kojarzył mi się z efektem pomarańczowej pończochy na twarzy (i do dzisiaj mam przed oczami produkt o tym odcieniu firmy Constance Carroll).
MAYBELLINE AFFINITONE
POUDRE UNIFIANCE TON SUR TON
PERFECTING + TRUE-TO-SKIN POWDER
Puder Affinitone naturalnie utrwala makijaż doskonale dostosowując się do struktury skóry, nadając jej matowy, naturalny wygląd. Dzięki lekkości pudru skóra może swobodnie oddychać. Praktyczne opakowanie zawiera lusterko.
Recenzowany kolor: 09 opal rose
Pojemność: 9 g
Cena: ok 19 zł
OPAKOWANIE
Produkt dostępny w wygodnej puderniczce, z lusterkiem i gąbeczką.
KONSYSTENCJA/KOLOR
Gładka, jedwabista konsystencja, lekko rozświetlająca (w drogerii wydawało mi się, że widzę drobinki, w domu ich nie widzę). Dosyć miękka (choć zbita, nie jest bardzo sucha), aksamitna w dotyku
Posiadam odcień 09 opal rose i jest to jeden z jaśniejszych kolorów. Jasny,lekko wpada w różowe tony, ale nie tworzy efektu różowej świnki :)
Wcześniejszy odcień 03 jest jeszcze jaśniejszy i nada się dla bladolicych.
APLIKACJA
Do nakładania pudru używam pędzla. Nie korzystam z dołączonej gąbeczki.
Bezproblemowa aplikacja, nie tworzy efektu maski, krycie można stopniować.
Dopasowuje się do każdego mojego podkładu, nie zmienia jego koloru ani faktury.
EFEKT
Oceniam produkt jako posiadaczka suchej skóry, która lubi się pod koniec dnia błyszczek- ale nie jest to uciążliwe. Nie przepadam za efektem płaskiego matu.
Puder daje dobre wykończenie. Nie czuć do na twarzy, nie obciąża jej. Nie pozostawia smug, dobrze się "wtapia". Skóra jest lekko zmatowiona, wygładzona, lekko promienna. Przedłuża trwałość podkładu.
Nie zapycha.
Na zdjęciu mam nałożony podkład Ingrid, a pod- krem..- masło kakaowe Ziaji (tłusta konsystencja):
Jest to mój ulubiony puder i uważam, że jest on godny polecenia :)
Z tej serii posiadam również korektor recenzja który tak samo jest moim ulubieńcem oraz podkład- raczej niewypał w moim przypadku.
Znacie produkty Maybelline Affinitone?
Jaki jest Wasz idealny puder?
nie sięgałam jeszcze po tą linię - ostatnio bardzo lubię ich sypki puder pięknie wszystko ze sobą stapia :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś się skuszę na sypką wersję.
UsuńO! Zastanawiałam się nad nim będąc teraz w Rossie :) Następnym razem go kupię :>
OdpowiedzUsuńPolecam, u mnie się sprawdził :)
Usuńjuż dłuższego czasu się do niego przymierzam :)
OdpowiedzUsuńNie ma co czekać, teraz na promocji -40% wyjdzie bardzo taniutko.
Usuńmam podkład w tym samym odcieniu- super się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że podkład u mnie się nie sprawdził :(
UsuńJa używam odcienia 03 i też jestem bardzo zadowolona. To jeden z lepszych pudrów jakie kiedykolwiek miałam i co najważniejsze jako jeden z nielicznych nie zapycha mnie. W dodatku efekt jest bardzo naturalny.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to też jest jeden z lepszych pudrów :)
UsuńWszyscy chwala ten puder. Musze go wyniuchac w drogerii.
OdpowiedzUsuńOpłaca się go teraz kupić w promocyjnej cenie :)
UsuńJak miałam lat naście używałam pudrów :)
OdpowiedzUsuńteraz w mojej kosmetyczce make jest podkład, róż/bronzer w kulkach, eyeliner i rusz :) ;*
Ale jak zechcę siegnac po puder, skusiłaś mnie tym z maybelline ! :)
Puder- fajna rzecz ;)
UsuńPodklad mialam i byl tragiczny ale moze puder... przyjrze mu sie blizej
OdpowiedzUsuńNiezle wygląda na skorze :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie lubię tej gamy, strasznie się waży na mojej o dziwo suchej cerze :(
OdpowiedzUsuńJa stosuję Synergen :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio odcień 03, ale poczeka sobie na swoją kolej. Mam nadzieję, że będę z niego zadowolona;)
OdpowiedzUsuńTakze uzywam tego pundru i jaknardzie nie zamienilabym go na zaden inny , przystepna cena i super efekt :)
OdpowiedzUsuńja jestem bardzo bladziutka i affinitony to chyba jedyne podkłady w których nie muszę brać najjaśniejszego odcienia (próbowałam i wyglądam trupio). Opal Rose nadaje fajny, zdrowy koloryt i nie odcina się od reszty ciała, jest super ;) pudru nie miałam (a podkład mam inszy niż Ty ;)), a właśnie się za czymś rozglądam, także dzięki za cynk :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, można znaleźć jasne odcienie, co u innych firm czasem graniczy z cudem :)
UsuńOdpowiadając na Twoje pytania, właśnie zakupiłam podkład Maybelline Affinitone (ten w tubce) właśnie w kolorze opal rose jak Twój puder. :) Po pierwszym użyciu zdziwiła mnie jego rzadka formuła. Zobaczymy, jak sprawdzi się na dłuższą metę. :)
OdpowiedzUsuńZa to moim ulubionym na chwilę obecną pudrem jest antybakteryjny Manhattan, który pokazywałam niedawno w zakupach z ezebra.pl :) Jest bardzo jasny (odcień vanilla), dobrze matuje i nie zostawia suchej szpachli jak puder z Synergen. :)
Pamiętam, że kiedyś używałam tego podkładu w tubce i się sprawdzał. Teraz chyba moja cera zmieniła preferencje, bo już tak nie jest ;))
UsuńBardzo lubuę ten puder. To był mój pierwszy poważny puder i często do niego wracam :)
OdpowiedzUsuńMiałam tez podkład i u mnie też się nie sprawdził a na puder się musze skusić ;)
OdpowiedzUsuńmam podkład z tej serii i zgadzam się z Tobą, że to niewypał :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem jest puder Iza Dora ale przestałam go używać z uwagi na zbyt wysoką cenę ok.70 zł. Zaciekawiłaś mnie tym pudrem, w przyszłości chętnie go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten puder, ja jednak wolę pudry sypkie :)
OdpowiedzUsuńTe kupiłam ten puder, bo zależało mi własnie na różowych tonach i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJej, źle sformułowałam zdanie :D Chyba muszę się w końcu wyspać :D Ale chciałam napisać, że kiedyś bardzo lubiłam ten puder, jednak od jakiegoś czasu nie kupuję już nic z maybelline i puder bambusowy jest godnym zastępcą tego z maybelline :P
Usuń:))
UsuńMam ten puder. Kupiłam go na promocji -40% i bardzo polubiłam! Zostanie ze mną na długo :)
OdpowiedzUsuńMi ten puder podkreśla suche skórki i go "widać" :(
OdpowiedzUsuńDzisiaj kupiłam ten puder, jednak po kolor sięgnęłam mocno w ciemno, bo nie było testerów. Pani doradziła mi golden beige, bo chciałam taki bez różowych tonów, ale widzę, że ten też by dał radę ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten puder. Kiedyś bardzo go lubiłam, ale jednak jest widoczny na twarzy. Korektor z tej serii również mam i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńświetny ten puder :)
OdpowiedzUsuńmam numer 24 golden i uzylam kilka razy ale bardzo polubilam
OdpowiedzUsuńbardzo lubie korektor i z checia skusiłabym sie i na puder;]
OdpowiedzUsuńTen podkład to fakt średniaczek;/ ani pudru ani korektora nie miałam
OdpowiedzUsuńPodkład z tej serii niestety się u mnie nie sprawdził jednak chyba zapoluje na ten puder bo szukam czegoś lekkiego i transparentnego
OdpowiedzUsuńmoj ulubiony puder:)
OdpowiedzUsuńKorektor z tej serii jest rewelacyjny, podkład ten w tubce też lubię, ale nie jest moim KWC, a ten puder wydawał mi się bardzo, ale to bardzo fajny, niestety po kilku dniach odkąd zaczęłam go używać dostałam wysypu na twarzy. Odstawiłam, ale spróbuję jeszcze raz, ponieważ może źle obwiniłam puder, a to moje hormony przed okresem zaczęły szaleć:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Daj mu jeszcze szansę ;))
UsuńJa musze przyznac,ze nie znam,ale wyglada bardzo ciekawie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmiałam ten puder i go nawet lubiłam :)
OdpowiedzUsuńzapamiętam go jakbym wróciła do używania pudrów :) a lepszy jest od podru rimmela? :)
OdpowiedzUsuńHmm nie wiem, bo nie miałam pudru z Rimmela :)
UsuńKurcze muszę kiedyś spróbować pudrów prasowanych , jakoś zawsze jestem wierna sypkim :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten puder :) przerzuciłam się na niego z pudru rimmela bo tak samo jak on nie ciemnieje na twarzy, a jest tańszy i ma podobne właściwości .
OdpowiedzUsuńZużyłam chyba ze 3 opakowania tego pudru do tej pory. Lubiłam go, ale teraz zmieniłam na coś, co bardziej mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńRozejrzę się za nim jutro ;-)
OdpowiedzUsuńMam ten puder, nawet w tej samej wersji kolorystycznej, ale niestety nie polubiłam się z nim. Dla mnie słabo matuję, ogólnie wole pudry sypkie ;)
OdpowiedzUsuńFajny puder :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten puder i byłam z niego bardzo zadowolona,a na korektor skusiłam się na promo w rossmanie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie do mnie na bloga
Mnie z kolei zawsze ciągnęło do pudru:) Pamiętam produkty Constance Carroll. Ja akurat miałam szczęście i upolowałam jasny odcień bez pomarańczowych tonów, ale pamiętam Romę, która przypominała cegłę:D
OdpowiedzUsuńAhh to musiała być Roma ;D
UsuńOstatnio zastanawiałam sie nad zakupem tego pudru jednak mam zapasy innych i moze na kolejnej promocji w rossmanie sie na niego skusze :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje zdjęcia, jakim aparatem je robisz? Puder miałam, fajny był, miał lusterko, fajnie się zamykał, dobrze działał, jednak teraz moja cera się zmieniła w stronę suchej i nie używam pudrów;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia robię lustrzanką Nikon d3000 :))
Usuńteż mam ten puder i jestem z niego zadowolona, choć moim ulubieńcem jest sypki puder z Manhattan:)
OdpowiedzUsuńKorektor też uwielbiam!
OdpowiedzUsuńCo Ty nie powiesz? Kosmetyczne siostry? :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten puder:)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ten puder :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten puder, zainteresowałaś mnie ;)
OdpowiedzUsuń