czwartek, 25 lipca 2013

TANIE I DOBRE PODKŁADY INGRID


Pora na dawno już obiecany post.
Tani i dobry podkład
Tani, kryjący podkład
jeśli takiego szukasz to polecam Ci firmę Ingrid.


Moje ulubione fluidy, do których zawsze wracam i biją na głowę nie jeden produkt z wyższej półki.
Opiszę Wam 3 podkłady Ingrid. Dwa kosztują do ok 10 zł (ja za jeden płacę u siebie w drogerii oszałamiające 6,50 zł), jeden jest ciut droższy (ten z pompką) i od razu mówię, że w moim mniemaniu możesz sobie go odpuścić (płacisz więcej za samą pompkę- więc po co przepłacać?)



JAKA JEST MOJA CERA
Moja cera jest sucha, wymaga stałego nawilżenia. Potrafi się błyszczeć w ciągu dnia. Posiadam zaczerwienienia, naczynka, zaskórniki, przebarwienia.
Ogólnie podkłady nie chcą się na niej trzymać.

KRÓTKI WSTĘP
-zdjęcia przed/po-  po lewej stronie na twarz nałożony krem + podkład (jedna warstwa)
- zdjęcia z makijażem- na twarz nałożony krem+podkład (jedna warstwa), lekkie przypudrowanie + bronzer.

Kolory podkładu na twarzy- mogą odbiegać od rzeczywistości, z powodu różnego oświetlenia.






INGRID MINERAL SILK&LIFT- jedwabisty fluid do każdego rodzaju cery (odcień: 29 porcelanowy)
INGRID IDEAL FACE- luksusowy jedwabisty fluid (odcień 15 natural)
INGRID MATT HIGH DEFINITION- podkład matujący (odcień 45 natural)



KONSYSTENCJA WSZYSTKICH PODKŁADÓW- jest podobna, gęsta, konkretna, dobrze napigmentowana. Nie są to lekkie, lejące się podkłady. 
Myślę, że mogą niektórych zapychać, choć ja używam już od lat i niczego takiego nie zauważyłam. 
Nie tworzą przy tym efektu maski, dają bardzo ładne wykończenie (dla mnie efekt wow).
 Nie podrażniły mojej cery.

Pisałam o nich w listopadzie 2011 r. - http://mallene.blogspot.com/2011/11/tanie-dobre-podkady.html
Dziś dysponuję lepszym aparatem i ponieważ dostaję bardzo dużo pytań jakiego podkładu używam, wzięłam się za napisanie konkretnej, zbiorczej recenzji. 
Najpierw będą zdjęcia, a później opis. Podkłady są do siebie bardzo podobne, minimalnie różnią się efektem jaki dają.






INGRID MINERAL SILK&LIFT- JEDWABISTY FLUID NAWILŻAJĄCO-WYGŁADZAJĄCY O DŁUGOTRWAŁYM DZIAŁANIU

Równomiernie rozprowadza się na skórze, gwarantując perfekcyjne, naturalne wykończenie makijażu. Dzięki zawartości składników najnowszej generacji, zapewni świeży i młody wygląd na wiele godzin, idealnie maskując wszelkie nierówności i niedoskonałości cery.

Do każdego rodzaju cery.














INGRID, IDEAL FACE LUKSUSOWY JEDWABISTY FLUID

Twoja twarz zachowa idealny wygląd gdy sięgniesz po nowy, luksusowy fluid IDEAL FACE o lekkiej, aksamitnej konsystencji, który dzięki swoim właściwościom gwarantuje niezwykle trwały i efektowny makijaż na cały dzień.

Do każdego rodzaju cery.














INDRID MATT HIGHT DEFINITION- PODKŁAD MATUJĄCY

Lekki, matujący fluid, maskujący niedoskonałości skóry. Idealnie dobrana kompozycja składników aktywnych oparta na bazie ekstraktów z zielonej herbaty i alantoiny działa antybakteryjnie, przeciwzapalnie, dodatkowo przyspieszając regenerację skóry. Podkład idealnie dopasowuje się do skóry oraz zapewnia świeży i zdrowy wygląd przez długi czas. Zalecany do skóry tłustej i mieszanej ze skłonnością do wyprysków.







APLIKACJA
Podkłady nakładałam zarówno palcami, pędzlem jak i beauty blenderem.  Nie sprawiały mi żadnej trudności.


EFEKT
1. INDGRID MINERAL SILK&LIFT- daje najbardziej "mokry" efekt. Osobiście mi to odpowiada, ponieważ mam cerę suchą, a on daje mi odczucie nawilżenia. Lubię taki lekki błysk.
 Przypuszczam, że większość z Was będzie potrzebowała przypudrowania. 
Najlepiej to robić metodą stempelkowania- tak jakby dociskać pędzlem puder do twarzy, a nie rozcierać pędzlem.

2. INGRID IDEAL FACE- kiedy po raz pierwszy go wypróbowałam to miałam wrażenie, że jest niemal identyczny jak powyższy. Jest minimalnie bardziej "rozwodniony". 
Nie kupię go ponownie, ponieważ jest droższy niż nr 1, chyba przez to, że posiada pompkę (pod koniec użytkowania się zacięła- sporo produktu jeszcze zostało w środku).

3. INGRID MATT HIGHT DEFINITION- jest to podkład matujący zalecany do cery tłustej i mieszanej ze skłonnością do wyprysków. Ja takiej nie posiadam. W 2011 roku nie używałam go na co dzień, ponieważ pod koniec dnia miałam wrażenie przesuszenia. 
W tym roku zakupiłam go ponownie i nie mam żadnych zastrzeżeń do niego. Z całej tej trójki daje najpiękniejszy efekt. Cera jest jak po PhotoShopie :)



DOSTĘPNOŚĆ
Tutaj jest kiepsko.. Niestety nie znajdziecie ich w drogeriach Rossmann, SP. 
Szukajcie w mniejszych sklepikach/osiedlowych. 
Można je znaleźć we "wszystko po..", na bazarach, stoiskach kosmetycznych. Pozostaje również allegro oraz internetowe drogerie.
Z tego co się orientuję matujący jest najgorzej dostępny.. 



Reasumując..
TANIE
KRYJĄCE
TRWAŁE
NIE PODKREŚLAJĄ SUCHYCH SKÓREK
EFEKT WOW

MOGĄ WYMAGAĆ PRZYPUDROWANIA
BRAK JASNYCH KOLORÓW DLA BLADOLICYCH 
NIE DLA FANEK LEKKICH, LEJĄCYCH SIĘ KONSYSTENCJI


Polecam je wypróbować. Jak dla mnie są świetne, co widać po zdjęciach.
Nie mogę obiecać, że i u Was te podkłady się sprawdzą :) Zbierają mnóstwo pozytywnych opinii na wizażu, odznaczone są plakietkami "MÓJ HIT" itd itd,  ale również znajdują się osoby, którym te podkłady nie odpowiadają. 





Mam nadzieję, że wszystkie potrzebne informację zamieściłam. Jeśli macie jakieś pytania- piszcie w komentarzach :)



środa, 24 lipca 2013

"Najtrudniejsza rzecz w treningu to zacząć go"


Zgadzacie się z tytułem posta? :) 

Jeśli mnie czytacie to wiecie, że podjęłam (setną już chyba próbę) walkę o ładne, jędrne ciało.
Muszę powiedzieć, że tym razem bardzo się zawzięłam.



Jeżdżę na rowerku..




Ćwiczę z Ewką..





Jeśli nie robię killera, to wykonuję trening z Mel B (brzuch). 


albo ..





Codziennie robię brazylijskie pośladki, czy jak kto woli "palące pośladki" ;)


źródło: klik klik


Chyba zamiast killera przerzucę się na coś innego, bo niestety ten trening obciąża mi kolana. Miałyście taki problem? Co polecacie?




Pisałam Wam ostatnio, że chciałabym wypróbować koncentrat z Bingospa.
Dzięki uprzejmości jednej z czytelniczek mam go już u siebie :) 
Dziękuję!



wtorek, 23 lipca 2013

KALLOS CAROTA- krem pielęgnacyjny z wyciągiem z siemienia lnianego i marchwi.

Dziękuję wszystkim za życzenia w komentarzach pod poprzednim postem :)

Dzisiaj kolejny krem pielęgnacyjny Kallos, który uwielbiam!



KALLOS CAROTA- KREM PIELĘGNACYJNY Z WYCIĄGIEM
 Z SIEMIENIA LNIANEGO I MARCHWI

Krem jest środkiem do pielęgnacji włosów, bogatym w witaminy, proteiny, kwasy organiczne i sole mineralne. Dzięki nim włosy stają się lśniące i łatwe w pielęgnacji. Polecany do włosów przetłuszczających się i często mytych.





Pojemność: 275 ml (dostępne są większe opakowania)
Cena: ok 7 zł
Dostępność: np drogeria Hebe, mniejsze sklepiki (brak w Rossmanie i SP)




Ogólnie uważam, że maska Carota jest bardzo podobna do Placenty. Różnią się zapachem oraz tym, że Carota daje efekt bardziej sypkich włosów, lżejszych (obawiam się, że u niektórych może spowodować puch).
Już podczas spłukiwania, włosy w dotyku są gładkie.

Maska świetnie odświeża włosy. Sprawia, że są lekkie, elastyczne i błyszczące (mam nadzieję, że na zdjęciach widoczny jest ten blask). 

Efekty są widoczne zarówno jak trzymam ją na włosach parę minut, jak i dłużej.
Nie obciąża włosów.

Jest tania i wydajna.


WŁOSY PO UŻYCIU KREMU PIELĘGNACYJNEGO KALLOS CAROTA







WŁOSY NA DRUGI DZIEŃ





RECENZJA KALLOS PLACENTA:



poniedziałek, 22 lipca 2013

Dziś są moje imieniny :))



Nie mogłam się powstrzymać i muszę się pochwalić cudnym prezentem od mojego mężczyzny :)




Lubicie odpakowywać prezenty niespodzianki?
Ja bardzo :)








W środku pudełeczka znalazłam komplet biżuterii. Uwielbiam takie delikatne, klasyczne naszyjniki i kolczyki.











Panie Eriski i kurier idealnie wpasowali się w termin ;) Zaskoczeniem  było otrzymanie kolejnej przesyłki z kosmetykami.. 






1. Pharmaceris, nawilżający fizjologiczny żel do mycia twarzy i oczu.
2. Pharmaceris, emolientowy krem odżywczy na noc.
3. Pharmaceris, lekki krem głęboko nawilżający.
4. Pharmaceris, żel kojący zaczerwienienia do mycia twarzy i oczu.
5. Pharmaceris, skoncentrowany szampon wzmacniający do włosów osłabionych.
6. Bransoletka ręcznie wykonana.







Ahh no i najważniejsze- prezent od mojego małego skarba (notabene w wielkiej tajemnicy wykonywany hihi)



Dziękuję! :)





Ponieważ w krótkim odstępie czasu ja mam imieniny, moja siostra i mama to w sobotę planujemy imprezę rodzinną. 
Macie jakieś propozycję co zrobić do jedzenia? :)



niedziela, 21 lipca 2013

FLOSLEK ANTI-AGING, KURACJA HIALURONOWA.


Często śmiejemy się z koleżankami. To nie tak miało być! Po ciąży okres miał być lżejszy, piersi miały urosnąć. W tym wieku- pryszcze miały zniknąć!!! A są dni, kiedy mamy twarz nastolatki, która przechodzi burzę hormonów plus oczywiście pierwsze zmarszczki.
Niesprawiedliwe!

Mimo, że nie kwalifikuję się jeszcze do wieku cery dojrzałej to nie mam żadnych zastrzeżeń w związku z stosowaniem preparatów przeciwzmarszczkowych.
Tak więc dzisiaj recenzja dwóch kremów przeciwzmarszczkowych, które towarzyszyły mi rano i wieczorem, z których jestem zadowolona.







FLOSLEK ANTI-AGING, KURACJA HIALURONOWA
KREM NA DZIEŃ
KREM NA NOC

Linia nowoczesnych kosmetyków przeciwzmarszczkowych z niezwykle efektywnym usieciowanym kwasem hialuronowym. 

Efekt:
kwas hialuronowy natychmiast wypełnia zmarszczki
lifting skóry
promienna skóra w doskonałej kondycji




Jeśli mam być szczera to gdyby ktoś przełożył te kremy do słoiczków no/name i zawiązał mi oczy to aplikując je i używając nie zorientowałabym się, który to jest na dzień, a który na noc. Dlatego opiszę je jednocześnie.


OPAKOWANIE/ZAPACH
Bardzo podobają mi się te czerwone słoiczki z lustrzaną srebrną nakrętką. Wiem, że to nie świadczy o jakości zawartości, jednak mam słabość do ładnych rzeczy :)
Bez problemu się otwierają i zamykają.

Delikatny, kremowy zapach. Ledwo wyczuwalny.

APLIKACJA/ KONSYSTENCJA
Z początku przeszkadzało mi, że ciężko jest mi w nich zanurzyć palec.. jakkolwiek to głupio brzmi :) Konsystencja w słoiczku jest bardzo zbita i kremy są niesamowicie wydajne. Mimo codziennego używania ciężko było mi zobaczyć ubytki. 

Jeśli chodzi o konsystencję to są bardzo podobne, choć krem na dzień jest jakby bardziej gęsty/zbity, a na noc lżejszy. 





Po lewej: krem na dzień, po prawej krem na noc (po delikatnym rozsmarowaniu)




EFEKT
Na twarzy pozostawiają lekki film, jednak skóra nie świeci się jak po kremie Nivea.
Krem nie roluje się, nadaje się pod makijaż.

Skóra jest nawilżona, napięta, elastyczna- i jest to efekt już po pierwszym użyciu.
Nie zauważyłam spłycenia zmarszczek. Przy dłuższym stosowaniu odnotowałam poprawę kondycji cery.


Moja mama niedługo ma imieniny i prawdopodobnie sprezentuję jej taki zestaw kremów. Myślę, że będzie z nich bardzo zadowolona :)






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...