Uwielbiam maski Kallos!
Mam je aż dwie póki co, ale w planach mam przetestowanie chyba wszystkich :)
KALLOS PLACENTA, KREM PIELĘGNACYJNY Z WYCIĄGIEM Z ŁOŻYSK
Krem z wyciągiem z łożysk jest specjalnym kremem, bogatym w białka, aminokwasy i witaminy. Swoje działanie zawdzięcza wyciągowi z łożysk roślinnych. Dzięki specjalnemu składowi włosy stają się mocne i łatwe w pielęgnacji. Jest polecany szczególnie do włosów rozjaśnionych oraz suchych i łamliwych.
Pojemność: 275 ml (dostępne są jeszcze większe opakowania)
Cena: ok 7 zł
Jest to mój ideał.
Produkt, który kupię zawsze, nawet jeśli jego cena zwiększyłaby się parokrotnie.
Jej największym plusem jest to, że włosy są po niej w rewelacyjnej kondycji.
Gładkie, miękkie, dobrze się rozczesują.
Używam jej do drugiego O przy metodzie mycia włosów OMO.
Zostawiałam na włosach na chwilę, jak i trzymałam dłużej pod czepkiem.
Sprawdza się świetnie.
Już podczas spłukiwania czuję jakie moje włosy są wygładzone.
Po wysuszeniu włosy są sypkie, lekkie, zdyscyplinowane.
Kolejnym dużym plusem jest to, że dzięki niej nie muszę myć włosów na drugi dzień.
Dotychczas niestety zawsze musiałam to robić, ponieważ przy nasadzie były nieświeże, a na długości sianowate, suche.
Jest tania i wydajna.
Przyczepić się mogę jedynie do zapachu, który nie do końca mi odpowiada oraz do jej dostępności- ciężko ją gdzieś dorwać.
Skład ma przeciętny, a mimo tego bardzo dobrze mi służy.
Zbiera różne opinie. Dla jednych jest idealna, dla innych przeciętna.
Moje włosy jak wiecie są farbowane. Potrzebują konkretnego nawilżenia. Przy nasadzie szybko tracą świeżość, są płaskie. Na długości suche. U mnie sprawdza się idealnie.
WŁOSY PO UŻYCIU KREMU KALLOS Z WYCIĄGIEM Z ŁOŻYSK
WŁOSY NA DRUGI DZIEŃ
* po spaniu w związanych włosach a la koczek
Do zrecenzowania mam jeszcze wersję CAROTA :)
Uwielbiam mleczną, ale ta też wygląda fajnie ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mleczna jest bardzo popularna :)
UsuńNie mogę się napatrzeć na Twój kolor włosów. Jest cudny!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa używałam wersji latte i byłam z niej bardzo zadowolona :) Na pewno jeszcze do niej wrócę, bo to taki mój pielęgnaycjny pewniak. Nie mniej jednak kuszą mnie inne z tej serii. Tę dopisuję do mojej wishlisty i czekam na recenzję tej drugiej ;)
OdpowiedzUsuńA ja chyba następną kupię latte ;)
UsuńJa jeszcze nie znam tych masek:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie się zapoznaj z nimi :) Tanie i dobre.
Usuńmam mleczną, i już wiem, że będę polować na wszystkie dostępne;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :P
Usuńuwielbiam tą maskę :)
OdpowiedzUsuńJa również ;)
Usuńmialam tylko latte ktorą uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńLatte chyba wszyscy uwielbiają :P
Usuńa mnie się przytrafiła dziwna hiatoria. kupiłam kallosa latte i tę z łożysk w jakiejś hurtowni i jak przyszła, okazało się, że na mojej etykiecie jak byk stoi PLACENA zamiast PLACENTA. pojęcia nie mam, o co chodzi. do pozostałych zamówionych produktów nie mam uwag, ale to jakaś dziwna historia – w opisie też powtarza się słowo bez T. widzę, że u Ciebie chyba jest normalny napis, ale może wiesz, o co chodzi, skoro jej używasz od jakiegoś czasu? ciekawe, czy to podróbka, wadliwa seria, czy jakaś inna dziwna historia...
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że to błąd w druku ;)
UsuńSprawdź składy i porównaj.
ja jeszcze żadnej nie miałam, a wiem że przetestuje u siebie nie jedną, jak tylko gdzieś spotkam :-)
OdpowiedzUsuńW moim mieście chyba ciężko je dorwać. Będę musiała wyruszyć na poszukiwania.
UsuńSzukaj sklepów allepaznokcie, popatrz na stronie czy jest u ciebie dystrybutor. Ram tych masek zawsze jest dużo.
UsuńJa mam serie 'frutta' i jest rewelacyjna, uwielbiam ja :)
OdpowiedzUsuńPlacenta i Crema al' Latte to moje dwie ulubione maski jeśli chodzi o Kallosa :D
OdpowiedzUsuńmleczną mam w planach od dłuższego czasu :) a ta z łożyskami troszkę mnie zniechęca samą nazwą :p
OdpowiedzUsuńJa mam mleczną i arganową.
OdpowiedzUsuńja mam kallosa jaśminowego :D i jestem po pierwszych uzyciach! BOMBA!!:d
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnej, ale pewnie to kwestia czasu :)
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie miałam żadnego Kallosa, mam ochotę na tą mleczną i teraz ta też dołączyła do chciejstw :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale z ciekawości przy najbliższej okazji zakupię ;)
OdpowiedzUsuńNo to mnie zachęciłaś ! :P
OdpowiedzUsuńMnie Kallos nie zachwycił ale odsreczyla mnie odżywka, ktora w zasadzie nic nie robiła i nawet dobrze się włosy nie rozczesywały ale może maska jest ok?
OdpowiedzUsuńMusisz wypróbować na sobie ;)
UsuńMiałam kiedyś tą placentę, ale moje włosy trochę bardziej lubią latte :)
OdpowiedzUsuńdobre maja maski:) potwierdzam
OdpowiedzUsuńA gdzie ja kupujecie w aptece , supermarkecie , drogerii czy przez internet ?
OdpowiedzUsuńW mniejszych drogeriach. W Hebe są.
UsuńW Rossmannie, Superpharm nie ma.
No trudno będę musiała poszukać ....
UsuńPolecam ją kupować w dobrych salonach fryzjerskich. Są o wiele lepsze do popularnych drogerii idą gorsze partie. W salonie fryzjerskim zapłacicie od 10 do 25 zł za opakowanie.
UsuńŁadnie wyglądają Twoje włosy po użyciu tej maski :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu skusić na Kallosa.
OMG,ale super wygladasz:) Twoje wlosy- wow! Tez chce takie:)
OdpowiedzUsuńwlosy jak z reklamy!
OdpowiedzUsuńnie czytalam jeszcze negatywnej opini o tej masce
x x x
Muszę je koniecznie przetestować podobno są genialne :)
OdpowiedzUsuńW moim mieście można te odżywki bez problemu dostać w jednej drogerii - mam szczęście :) Dzisiaj wypróbowałam wersję CAROTA, jestem ciekawa jak się sprawdzi, bo właśnie czekam aż wyschną mi włosy :)
OdpowiedzUsuńA ja się z tymi maskami nie polubiłam, sama nie wiem czemu. Musze chyba dać im jeszcze jedną szansę:)
OdpowiedzUsuńta Carota mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńMam mleczną, jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńhmm brzmi naprawdę ciekawie ;) zapraszam do mnie , gdzie dowiecie się jak można powiązać pracę z przyjemnością www.praca-w-oriflame.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTania i dobra, w takim razie trafia na moją zakupową listę. Sliczne włoski masz :)
OdpowiedzUsuńPoluję na te maski od dłuższego czasu, jutro będę w centrum to może uda mi się co nieco dorwać :) Powtórzę się - cudowne masz włosy!
OdpowiedzUsuńmiałam raz Kallos i byłam ogromnie zadowolona, zapach przepiękny i do zjedzenia:)
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie wypróbować:) a gdzie można dostać taką odżywkę? w każdej drogerii jest dostępna?;)
OdpowiedzUsuńNp w Hebe.
Usuńmasz przepiękne włosy i koniecznie sama muszę ją wypróbować! ;) Pozdrawiam i zapraszam do obserwacji ;)
OdpowiedzUsuńHej jak to robisz ze masz takie zdrowe włosy ( mam pytanie odnosnie spania czy spisz w rozpuszczonych włosach czy w zwiazanych jeśli w zwiazanych to w jaki sposob je wiążesz jakis kok czy warkocz) :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStaram się bardzo o nie dbać :)
UsuńCo do spania- z tym jest różnie. Przeważnie lekki koczek z tyłu głowy (nad karkiem) albo u góry.
Pierwszy raz o niej slyszę, ale mam fazę ostatnio na maski do włosów, więc chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale bardzo mnie one ciekawią ;)
OdpowiedzUsuńMleczna mi nie podeszła, ale może sięgnę po tę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie w przyszłości je kupuję :)
OdpowiedzUsuńJaką ładną masz bluzeczkę :*
tą też wyprobuje :-)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy! Blondynki górą! :D
OdpowiedzUsuńZakupiłam. Jest rewelcyjny. Bez wahania mogę stwierdzić, że dorównuje kosmetykom do włosów z najwyżeszej półki cenowej, nawet fryzjerskich. Teraz mam w planach wypróbowanie wszystkich kosmetyków do włosów Kallos :) Sie zakochałam,no ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!