wtorek, 4 września 2012

Musujące kule do kąpieli domowej roboty

Zainspirowana postem klik postanowiłam sama zrobić musujące kule do kąpieli i już wiem, że na tym jednym razie się nie skończy.
Plusem takiej domowej roboty kul jest to, że możemy stworzyć zapach jaki chcemy. Same wybieramy olejki, które dodatkowo nawilżą naszą skórę podczas kąpieli. Możemy wybrać kolor kul. Pole do popisu mamy ogromne.







SKŁADNIKI
- szklanka sody oczyszczonej
- pół szklanki kwasku cytrynowego
- 1 łyżeczka oleju zapachowego (np olejek eteryczny, aromat do ciast)
- 2 łyżki oleju/olejku/oliwki (np oliwka Hipp, olejek Alterra, oliwa z oliwek, olej kokosowy)
- hydrolat (albo woda w celu lepszego lepienia kul)


SKŁADNIKI DODATKOWE, np:
- susz kwiatowy (np kwiat lawendy, pokruszone płatki róż, pokruszone listki melisy/mięty itp)
- barwnik dodany po to, aby kula miała określony kolor
- dodatkowe składniki nawilżające/odżywcze typu olej arganowy, kwas hialuronowy, masło shea, gliceryna itp
- skrobia kukurydziana aby kule się unosiły na wodzie (chociaż i bez tego moje się unosiły..;))

*olejek różany zastąpiłam aromatem pomarańczowym do ciast






SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
1. Do miski wsypujemy szklankę sody oczyszczonej, kwasek cytrynowy, opcjonalnie susz kwiatowy i skrobię kukurydzianą. Mieszamy.
2. Dodajemy 1 łyżeczkę oleju zapachowego i 2 łyżeczki oleju/oliwki. Mieszamy.
3. Dodajemy opcjonalnie dodatkowe składniki nawilżające/odżywcze. Mieszamy.
4. Spryskujemy masę hydrolatem, aby się lepiej lepiła. Julka w chwili mojej nieuwagi wlała do miski trochę wody mineralnej.. nic się jednak nie stało. Musiałam wtedy dodać jeszcze trochę sody.
5. Mieszamy wszystkie składniki łyżką albo rękoma i lepimy kule.
6. Odstawiamy do wyschnięcia i stwardnięcia. Ja przechowywałam je w lodówce ok 3 godziny, a później na parapecie.

*moje kule początkowo nie chciały się lepić. Kiedy cudem je ulepiłam to albo się rozpadały albo zmieniały swój kształt na bardzo płaski- możecie więc zamiast kul zrobić pastylki musujące.
Zauważyłam, że kula lepiej się lepi jeśli dodatkowo na rękach (podczas formowania) skropiłam ok 3 kroplami olejku z Alterry.





FOTORELACJA
SODA OCZYSZCZONA

KWASEK CYTRYNOWY

LAWENDA (kupisz w aptece, ok 3 zł)





Tak wyglądają wymieszane suche składniki:





OLEJEK ALTERRA, GLICERYNA (kupisz w aptece, ok 3zł), POMARAŃCZOWY AROMAT DO CIAST

WODA RÓŻANA

Wszystkie wymieszane składniki:





Tak wyglądają dopiero co zrobione kule:






MOJA OPINIA:
Wbrew pozorom- kule bardzo szybko się robi. 
Trudnością może być ich formowanie, ale tak jak pisałam wyżej- u mnie sprawdziło się dodatkowe dodanie olejku z Alterry- lepiej się wtedy lepią, nie rozwalają się, nie kruszą.
Zawsze się zastanawiałam, po co producenci dodają do kul różne farfocle- teraz wiem, że to po prostu lepiej wygląda :P

Kule dość szybko się rozpuszczają w kąpieli (ale moje wyszły małe.. ;)). Mimo, że nie dodałam skrobi- unosiły się na wodzie.

Niepotrzebnie ta lawenda pływa w wodzie.. więc następnym razem nie dodam jej.

Moja skóra po kąpieli była bardzo miła w dotyku, nawilżona.

Reasumując- łatwe i szybkie w przygotowaniu, dość tanim kosztem. Fajny umilacz kąpieli :)






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...