sobota, 28 stycznia 2012

Interesy z Niecierpkiem.. Guerlain Meteorites Perles

Na początku stycznia pisałam Wam o moim spełnionym kosmetycznym marzeniu link
Nie minęło wiele czasu, a już następne zostało spełnione dzięki "interesom z Niecierpkiem" :P




GUERLAIN, METEORITES PERLES
ROZŚWIETLAJĄCA BAZA POD MAKIJAŻ
Rozświetlająca baza, która rozprasza promienie słoneczne i koryguje. Perły zawieszone w chłodnym, czystym żelu nadają cerze naturalny, zdrowy wygląd. Chłonne pudry zawarte w perłach pochłaniają nadmiar sebum, zaś silikonowe polimery maskują niedoskonałości i ujednolicają./źródło wizaż.pl/




Może zaczniemy od walorów estetycznych.. ;)


OPAKOWANIE
Baza w postaci pudrowo różowych kuleczek zatopionych w przeźroczystym żelu, a wszystko to zamknięte w estetycznej szklanej buteleczce - istne cudo robiące niesamowite wrażenie. Pachnie jak meteoryty w kulkach.
Baza posiada dozownik/pompkę. Nie zdarzyło mi się ani razu żeby się "zacięła"


DZIAŁANIE
Miałam dużo wątpliwości. Przede wszystkim czy ta baza mnie nie wysuszy. Mam suchą cerę i po zastosowaniu wielu produktów kosmetycznym czuję dyskomfort w sensie- uczucie  ściągnięcia, wysuszenia. Moje doświadczenie z bazami było też raczej marne. Dawno temu coś tam testowałam i pamiętam, że się całkowicie nie sprawdziło.
Do tego Niecierpek, który ma podobną cerę do mnie napisał, że niespecjalnie ją poleca.
Zaryzykowałam i się nie rozczarowałam :)

Pierwszy raz nałożyłam samą bazę bez podkładu. Efekt? Rozświetlona, wygładzona cera. Baza poprawia koloryt cery, ujednolica ją.



Moją największą wątpliwością było to jak baza będzie się sprawować pod podkładem. Miałam obawy, że podkład przykryje ten piękny efekt. Naczytałam się też takich opinii.
Jak dla mnie- nic bardziej mylnego. Podkład nałożony na bazę idealnie się z nią stapia. Cera sprawia wrażenie wypoczętej, zdrowej. Nie świeci się jak choinka, nie sprawia wrażenia jakbym cierpiała na nadmierne wydzielanie sebum :P

Co najlepsze- robiłam zdjęcia na bloga pudru rozświetlającego z Essence. Muszę przyznać, że moja cera wyglądała bardzo ładnie. Parę dni później robiłam zdjęcia innego produktu na twarzy i zastanawiałam się czemu moja cera już tak ładnie nie wygląda. Nawet myślałam, że się aparat popsuł :P Po jakimś czasie doszłam do wniosku, że nie mam na sobie bazy. Zmyłam więc makijaż, nałożyłam bazę, podkład i cera znowu była bliska ideału :)


Pokażę Wam parę zdjęć mojej twarzy, na której mam ową bazę. Wiadomo, że trzeba brać pod uwagę również oświetlenie zdjęcia itp:



Tutaj akurat testowałam krem, który strasznie się świecił na cerze.

Ja jestem bardzo zadowolona :) Warto mieć takie cudeńko albo meteoryty w kulkach.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

ISTOTNE INFORMACJE PRZECZYTAJ :)

Mam nadzieję, że nie przeszkadzają Wam nowe znaki wodne, które pojawiły się na zdjęciach. Temat ten już poruszyłam w poprzednim poście. Dużo wkładam pracy w robienie zdjęć, zajmuje mi to wiele czasu, a także zrzucenie ich na kompa, wybór odpowiednich itd. Chciałabym, żeby szanowano mój trud i nie kopiowano ich bez mojej zgody, dlatego w jakimś sensie chcę się zabezpieczyć. Jeśli chcecie wykorzystać moje zdjęcie umieszczając je u siebie- zapytajcie :)

Jedna z Was doradziła mi zrobienie znaku wodnego w programie Picasa 3
Nie będę zbytnio się rozpisywać, ponieważ planuję stworzyć posty w stylu: 
1. Jak zrobić zdjęcia na bloga w świetle dziennym.
2. Jak zrobić zdjęcia na bloga w świetle sztucznym.
3. Jak zrobić zdjęcia makijażu na bloga.
4. Programy do obróbki zdjęć.

Z tym, że będziecie musiały trochę na nie poczekać, a jeśli chodzi o pkt 4 to nie mam za bardzo jeszcze rozeznania, gdyż nieograniam za bardzo takich programów, ale jakieś tam podstawy wiem :)

Jeśli chodzi o program Picasa 3:
Mam go od wczoraj. 
Ściągnęłam go z tej stronki:  http://programy-za-free.pl/Przegladarki-grafiki/Picassa-PL-3.0.html
Bardzo łatwa obsługa w języku polskim.
Funkcje takie jak: znak wodny, przytnij, retusz, wypełnienie światłem, temperatura kolorów itp bardzo przydatne o tej porze roku, gdzie wiele z was narzeka na złe zdjęcia (nieostre, słabe kolory, szare tło zamiast białego) i wiele innych. Pobawiłam się nim trochę wczoraj i faktycznie zdjęcie można wyostrzyć, sprawić, że kolory będą bardziej intensywne, ale nie przekłamane.

Mam nadzieję, że spodoba Wam się mój plan na cykl postów o tym co robić, żeby zdjęcia były ładniejsze. Posty będą też zawierać różne "triki", które zaobserwowałam podczas mojej pracy z aparatem (od listopada 2011), takie jak np. ubranie białej bluzki do robienia zdjęć makijażu, zastosowanie meteorytów do zdjęć makijażu (meteoryty odbijają światło!), jak domowym sposobem zrobić "namiot bezcieniowy" do zdjęć w świetle sztucznym (koszt ok 3zł), jak ustawić produkt kosmetyczny, żeby był dobrze oświetlony.
Nie jestem jakimś specem od fotografowania.. niekiedy jest tak, że zdjęcie danego dnia wyjdzie, a następnego przy takim samym sposobie nie. Jednak może akurat moje porady okażą się pomocne więc czemu miałabym się nie podzielić? :)

Uff ale się rozpisałam :P Miłego weekendu dziewczyny!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...