sobota, 25 lutego 2012

Sprawy organizacyjne/ogłoszenia parafialne, informacje, paczki i takie tam ;)

Hej dziewczyny, dzisiaj taki mały misz masz, post bardzo chyba chaotyczny, ale zachęcam do przeczytania i chwała tej, która dobrnie do końca! :)


Pewnie mało Was to ciekawi hehe, ale mam potrzebę wyrzucenia tego z siebie. Nienawidzę remontów! Nie chcę wyjść na rozhisteryzowaną babę, ale nie lubię tego brudu, wiecznego bałagany. Chwilami mam dość. Pierwszego dnia po wielkim sprzątaniu, kiedy po całym dniu poszłam się kąpać- musiałam parę razy zmieniać wodę w wannie, bo była taka brudna. Twarzy nie mogłam domyć- tak jakbym miała na niej jakiś tynk. A moje piękne paznokcie ścięłam na krótko.
Ogólnie trochę nie zorganizowany ten remont.. i dlatego tak źle to na mnie działa.Ale tak to już jest jak faceci się biorą za coś :P
 Np, we wtorek okazało się, że w środe wymieniają wszystkie drzwi.  Zarzekali się, że trwać to będzie jeden dzień, a przeciągnęło się do dwóch. Przy okazji ucięli mi kabel od tv i neta.. :D Taki bonusik co by nie było za pięknie hihih.

Drzwi same w sobie są ładne, chociaż to nie ja je wybierałam..



Choć obawiam się, że ich kolor nie będzie pasował do mebli, które mam zamiar kupić, ale o tym w innym poście.

Drzwi założone, ale nie wszystko jest takie piękne, same spójrzcie:



 Także czeka nas jeszcze malowanie.. ;)

Aktualnie zrywamy tapetę w przedpokoju. Kiedy kupowaliśmy mieszkanie w przedpokoju była boazeria, którą niedawno zerwaliśmy. To co pod nią zobaczyliśmy zostawię może dla siebie..albo powiem Wam- był tam w niektórych miejscach po prostu grzyb czy pleśń? Jak można było tak żyć?  Aktualnie zrywamy tapetę, która była pod boazerią.

Największy pracuś:



------------------------------------------------------




Teraz może sprawy bardziej przyjemne :P

Niedawno dostałam przesyłkę od firmy Bandi, z którą współpracuję



A tutaj kosmetyki z wymianki z krzykla z bloga http://anna-fanfreluches.blogspot.com/
Zostałam bardzo hojnie obdarowana za co jeszcze raz dziękuję :)


Kończy mi się umowa na abonament, więc postanowiłam przenieść się do innej sieci. Wybrałam sobie telefon, który w miarę mi się podobał (mówiłam, że jestem wybredna?:P), ma wiele przydatnych funkcji, gps, internet,ma wymienne obudowy, robi ładne zdjęcia, ale co z tego jak okazało się, że szlag mnie trafia pisząc smsa na tym dotykowym ekranie. Za bardzo przyzwyczaiłam się do klawiatury qwerty.




Dlatego muszę ją sprzedać. Na sprzedanie mam również Samsunga Chata, więc myślę, że kupię Blackberry :P

------------------------------------------------------




Zapraszając Was ostatnio na moje rozdanie http://mallene.blogspot.com/2012/02/zapraszam-do-mnie-na-rozdanie.html napisałam "*miło mi będzie jeśli napisałybyście w zgłoszeniu co lubicie na moim blogu, czego nie lubicie, co chciałybyście zmienić"

Dziękuję za tyle miłych słów i pochwał. Bardzo wzięłam sobie też do serca Wasze zastrzeżenia i postanowiłam trochę się wytłumaczyć :P


"co bym zmieniła/proponowała? -- więcej notek :)"
Niestety raczej nie jest to możliwe. Publikuję notki codziennie/co dwa dni/w wyjątkowych sytuacjach co 3dni.
Mam swoje życie tak jak każda z Was, obowiązki itd i nie chcę tego zaniedbywać. Owszem "doszłam już" do tego, że mogłabym spokojnie codziennie kliknąć publikuj i notki byłyby często odwiedzane, komentowane, ale nie zależy mi na popularności bloga (choć cieszę się z każdej obserwującej mnie), a zależy mi, żeby przeczytać każdy komentarz, odpowiedzieć na niego, odwiedzić Wasze blogi. Wkładać w to po prostu serce. Dlatego musiałam się trochę zorganizować kiedy mogę mieć czas na bloga i ustaliłam, że co drugi dzień po opublikowaniu posta poświęcam czas na odwiedzanie Waszych blogów itd (oczywiście jeśli codziennie znajdę chwilę to codziennie publikuję notki). Raz w tygodniu poświęcam wieczór, żeby napisać trochę notek na zapas- bardzo się przydają zwłaszcza w sytuacjach awaryjnych kiedy danego dnia kiedy miałam mieć czas na bloga, muszę coś pilnie innego zrobić (albo mam remont :P)- więc widzicie same, nie chcę zaniedbywać swojego prywatnego życia, ale bloga też nie   ;)

"Może zaczęłabyś dodawać jakieś stylizacje?"
Myślę nad tym, ale mam obawy.. kompleksy i te sprawy hehe po za tym to też jest w jakimś sensie kolejne uzewnętrznianie się, a ja swoją prywatność bardzo sobie cenię (ale twarz pokazałam nie?:P)  ;)
Choć blog jest raczej typowo urodowy to staram się raz za czas pisać posty niekosmetyczne, swoją drogą mam nawet taką zakładkę u góry, którą muszę uzupełnić.. :P

"Zacznij pokazywać swoje makijaże"
Już w styczniu miałam taki zamiar, ponieważ byłam na warsztatach makijażu i wizażu i chciałam zrobić taki cykl postów a la "Mallene uczy się malować", zaczynając właśnie od posta na temat tych warsztatów. Niestety nie doczekałam się zdjęć, które miałam dostać i trochę zburzyło mi to mój plan postowy, a potem tak to odkładałam i odkładałam,ale już wiem, że muszę się za to wziąć. Za niedługo też będzie recenzja cieni Hean, które dostałam w ramach współpracy i na których właściwie uczyłam się malować.  :P

"I  gdzie notka o zdjęciach"
Zabijcie mnie, ale w lutym nie ma szans, żeby się pojawiła.. :/ Ale pamiętam o Was i wszelkich rad udzielam mailowo,albo w komentarzach jeśli ktoś zapyta.
Aaa i zakupiłam fajną żaróweczkę do robienia zdjęć w świetle sztucznym, która kosztowała mniej niż te proponowane dające światło dzienne, których koszt jest ok 35zł. Moja jest tańsza :P Rany.. znowu uwidacznia się moje zamiłowanie do wyszukiwania tańszych alternatyw.

"Jedyne co mnie męczy, ale jestem w mniejszości, to za dużo bieli i tej przejrzystości w wyglądzie- bolą mnie od niej zwyczajnie oczy, bo większość blogów jest tworzona właśnie na tej zasadzie"
Ciężko mi się ustosunkować do tej wypowiedzi, gdyż mam całkiem odmienne zdanie. Dla mnie ta biel i przejrzystość jest właśnie taka spokojna, która "relaksuje oko", nie męczy. :)


"Ja uważam, że powinnaś poprawić trochę grafikę"
"Jedyne co bym zmieniła to ten szablon na górze strony z logo" 
"Jedyne nad czym troszeczkę bym popracowała to nagłówek"
"Jedynie co mi się na twoim blogu nie podoba to nagłówek"
Hihih wiem, że mój nagłówek straszy, a pamiętam jaka byłam z niego dumna zakładając swojego bloga. Ogólnie to było tak, że pewnego dnia postanowiłam, że jednak zakładam bloga, zrobiłam nagłówek w paintcie, wkleiłam  i wystartowałam :D Wiem, że czas na zmiany, ale raz, że aktualnie nie mam czasu, dwa, ze nie mam w ogóle żadnej idei i nie za bardzo jestem dobra w robieniu takiego loga :P Ale obiecuję, że zmienię :)






Mam nadzieję, że cokolwiek zrozumiałyście z mojej chaotycznej paplaniny, ale piszę tego posta dosłownie w wolnej chwili, w przerwach. W sumie to zaczęłam go pisać rano, a jest już 14 :D W między czasie zrobiłam milion innych rzeczy.. Przepraszam za ewentualne błędy w pisowni. Dobra, kończę już :P Buziaki!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...