sobota, 21 kwietnia 2012

Klub narzekających pasztetów.. czyli narzekania ciąg dalszy ;)

Wczorajszy post KLIK uświadomił mi, że jednak jestem normalna mając dni paszteta, albo wszystkie jesteśmy nienormalne, ponieważ każdej z nas zdarzają się takie dni :P


To miał być grymas na mojej twarzy :D Prawda, że wyglądam na 15lat?:D



Obsession ogłosiła 20 kwietnia Narodowym Dniem Paszteta :D
W ogóle to polecam przeczytanie jej wczorajszego posta, a najbardziej to komentarzy pod nim.


ja pozwolę sobie tylko zacytować znaną w pewnych kręgach blogerkę Barbarellę: "Nie dość, że cały czas chce mi się spać, chodzę wkurwiona, mam ochotę popchnąć i rozdeptać staruszkę na pasach, zrobić nalot dywanowy nad schronisko dla małych kotków oraz znęcać się prądem nad wszystkimi szczupłymi i zgrabnymi kobietami w wieku 20 - 24 lata, to jeszcze boli mnie łeb (...)"

:*


Nadal nie rozumiem dlaczego występuje u nas zjawisko pt: pasztet..
(Rozumiem, że możemy mieć PMS, mieć okres i być z tego powodu hmm.. różne :P Notabene uważam, że gdyby faceci mieli mieć okres to mieliby ustawowo tygodniowy urlop, PŁATNY!)
Jak to jest, że nagle makijaż, który robimy sobie codziennie - nie pasuje, ubranie, które jest naszym ulubionym - źle leży itd itd itd....



Nikt tak nie zrozumie kobiety jak kobieta prawda? U mnie dzisiaj już trochę lepiej :) Najgorzej było z włosami. Tak jak wczoraj wspominałam- jak przystało na prawdziwego paszteta mam straszne odrosty. Dlaczego odrost zawsze jest taaaki ciemny? Naturalnie mam jaśniejsze włosy.. :/





Za niedługo to już normalnie będę mieć ombre hair :D Tylko szkoda, że nie wyglądam w nich tak jak: http://www.kayture.com/
Buuu.. Dobra, dzisiaj piszę do koleżanki kiedy ma czas pofarbować mi włosy.
Tak w ogóle to dzisiaj przekonywałam sama siebie, że przecież nie muszę umyć włosów, bo wczoraj myłam.  O 11 doszłam do wniosku, że jak znowu mam się męczyć i narzekać cały dzień to już serio nie wytrzymam. Myję więc włosy szamponem, nakładam odżywkę, chcę odkręcić kran, a że zapomniałam, że jest ustawione na prysznic to tak mi chlustnęło wodą prosto w twarz. Nie muszę wspominać, że miałam makijaż na twarzy? :P


A tymczasem zakończę tego posta bardzo humorystycznym filmikiem. Normalnie  z życia wzięte :D Mimo, że oglądałam go ze 100 razy to za każdym razem pękam ze śmiechu :)


http://www.youtube.com/watch?v=FYfZwDorJsw&feature=g-hist&context=G27fada8AHT5J0xQAEAA

I obiecuję, że to już ostatni post narzekający i od jutra wracam z recenzjami :D
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...