poniedziałek, 28 września 2015

SHINYBOX BEAUTY & THE BOX





W tym miesiącu postanowiłam nie dowiadywać się o zawartości boxa przed jego dostaniem. Jak zwykle nie udało mi się to ;))

Również i tym razem ciekawość zwyciężyła.

Pudełko, jak zwykle pięknie oprawione. Z moim na szczęście wszystko było ok. Nic się nie pogniotło ani nie wylało.





VEDARA, ZŁOTY PEELING DO CIAŁA
PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY
48,00 zł/ 150 ml

Złoty peeling skutecznie oczyszcza skórę, przyspiesza metabolizm i poprawia mikrokrążenie. Złote drobinki dodają blasku i optycznie rozświetlają, wyrównują koloryt i niedoskonałości na skórze. Preparat przedstawia odbudowaną i wzmocnioną barierę lipidową skóry.




ORIENTANA, OLEJEK DO TWARZY: DRZEWO SANDAŁOWE I KURKUMA
PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY
21,00 zł/ 55 ml

Połączenie naturalnych olejków roślinnych według tradycyjnej receptury ajurwedyjskiej. Olejek doskonale zastępuje kremy do twarzy, działa odżywczo i odmładzająco. Doskonały do cery problematycznej, zanieczyszczonej i zmęczonej. Może być również stosowany jako naturalny kosmetyk do demakijażu.




SYIS, KREM POD OCZY
PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY
29,00 zł/ 15 ml
Przeznaczony do każdego rodzaju skóry. Świetnie radzi sobie z zasinieniami oraz drobnymi zmarszczkami pojawiającymi się wokół oczu. Krem rozjaśnia, uelastycznia i wygładza delikatną skórę. Zawarty w kremie kolagen działa regenerująco oraz odpowiednio nawilża skórę.




VASELINE, BALSAM DO CIAŁA W SPRAY'U COCOA RADIANT
PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY
26,00 zł/ 190 ml
Nawilżający balsam do ciała w sprayu nawilża i wchłania się błyskawicznie. Dzięki wyjątkowej formule zamkniętej w spray'u jest bardzo wygodny w użyciu. Balsam natychmiast pozostawia skórę miękką, nie pozostawia uczucia tłustości i lepkości.




EVREE, SERUM DO PAZNOKCI MAX REPAIR
PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY
15,00 zł/ 8 ml
Regenerujące serum do słabych i zniszczonych paznokci. Formuła serum zawiera idealnie dobrane wysokoskoncentrowane składniki, które wykazują silne właściwości pielęgnacyjne dla paznokcia i otaczającego go naskórka.




BIAŁY JELEŃ, EMULSJA DO HIGIENY INTYMNEJ
PRODUKT PEŁNOWYMIAROWY
8,00 zł/ 265 ml
Emulsja o specjalnie opracowanej formule co codziennej higieny i pielęgnacji intymnych miejsc kobiety. Utrzymuje naturalną równowagę immunologiczną skóry miejsc intymnych, zmniejszając ryzyko występowania infekcji, łagodzi objawy podrażnień.




EFEKTIMA PHARMACARE, MINERAL SPA, PEELING + MASKA + KREM MYJĄCY DO TWARZY 3w1
2.50 zł/10 ml
Doskonały, skondensowany preparat do oczyszczania skóry twarzy łączy w sobie krem myjący, peeling oraz maskę. Rezultatem zabiegu jest oczyszczona, wygładzona i ujędrniona skóra twarzy.







Zawartość uważam za ciekawą. Najbardziej ucieszyłam się z balsamu Vaseline. Tak się złożyło, że dzień przed tym, jak podpatrzyłam zawartość boxa na internecie, chciałam kupić ten produkt. Już go miałam w koszyku, ale odłożyłam z zamiarem poczytania recenzji. Miałam żółtą wersję tego balsamu i byłam bardzo z niego zadowolona. Mam nadzieję, że tak samo będzie i tym razem. 

Czy Wy również odnosicie wrażenie, że co miesiąc dostajemy peelingi do ciała, czy twarzy? Tym razem jest to złoty peeling Vedara. Jestem pewna, że go nie użyję, dlatego na pewno znajdzie inny dom.

Z chęcią przetestuję olejek do twarzy Orientana. Posiada bardzo nietypowy jak dla mnie zapach. Mam nadzieję, że się polubimy.

Krem pod oczy SYIS również mnie zaciekawił i z chęcią go przetestuję. Duży plus za opakowanie z pompką.
Ja ogólnie bardzo lubię wszelkie nawilżacze do twarzy, czy są to kremy, olejki, sera albo eliksiry. Akurat mój krem pod oczy się kończy więc ten jest jak znalazł.

Serum do paznokci Evree musi poczekać na swoją kolej, bo aktualnie używam czegoś innego. Jednak produkt mi się przyda, bo ostatnio moje paznokcie lubią się łamać.

Emulsja do higieny intymnej Biały Jeleń.. hmm.. odnośnie tego produktu mam mieszane odczucia. Nie wiem, jak Wy, ale moim zdaniem tego typu kosmetyki nie koniecznie chciałabym odnajdywać w boxach. Dla mnie to tak, jakby dostać mydło, pastę do zębów. Ot nic specjalnego.

Saszetka Efektimy zapowiada się ciekawie. Przy najbliższej okazji ją użyję jako maski.


Ja jestem na tak! Całkiem udana edycja.
6 pełnowymiarowych produktów plus saszetka Efektimy. Jak zwykle czuję niedosyt z powodu braku kolorówki, ale właściwie już się przyzwyczaiłam ;) Mam nadzieję, że kiedyś Shiny zaskoczy nas i umieści w boxie jakieś perfumy. Ahh byłabym w niebie.


piątek, 18 września 2015

ULUBIEŃCY SIERPNIA



Byłam przekonana, że we wrześniu okaże się, że ulubieńcami sierpnia (wakacji) zostaną jakieś typowo letnie produkty w typowych dla tego sezonu kolorach, zapachach, opakowaniach. 
Chyba, żaden produkt nie wpisze się w te kategorie.

Jest trochę kosmetyków, do których często wracam i trochę nowości. 
Zapraszam do czytania i oglądania :*








KOLORÓWKA I PERFUMY

Ze znanych produktów to mój faworyt wśród podkładów INGRID MINERAL SILK&LIFT. Używam go już ładnych parę lat i zdania na jego temat nie zmieniłam. Oczywiście testuję inne tego typu produkty, ale żaden mu jeszcze nie dorównał.

Niedawno rozpoczęłam chyba już trzecie opakowanie KAMUFLAŻU CATRICE. Bardzo, ale to bardzo go lubię, ale jestem ciekawa jego płynnej wersji. Jeśli tylko ją gdzieś spotkam to z chęcią wypróbuję.

Spośród tuszów do rzęs to również posiadam już swoich ulubieńców, ale w sierpniu powiększyło się ich grono o maskarę MAYBELLINE LASH SENSATIONAL. Pięknie oprawiona (choć jak widać na zdjęciach już mocno poturbowana), genialnie rozdziela, wydłuża i podkreśla rzęsy. Nawet jak już była na wykończeniu to dalej świetnie malowała. Na jednym opakowaniu się nie skończy!

W ostatnim miesiącu aby podkreślić policzki najczęściej sięgałam po róż ASTOR SKIN MATCH BLUSH w odcieniu 002 Peachy Coral. Ładny, delikatny kolor, którym raczej nie idzie sobie zrobić krzywdy. Jest taki subtelny, nienachalny, a cera wygląda świeżo i promiennie. 

Od już długich miesięcy mam kryzys zapachowy. Nie mogę nic dla siebie odpowiedniego znaleźć. Perfumy zawsze były dla mnie ważne i o ile na kosmetyki mogę wydawać grosze to perfumy muszą być drogie, markowe.  A tu niespodzianka. Niesamowicie zauroczyła mnie WODA TOALETOWA O ZAPACHU KOKOSA YVES ROCHER. O dziwo pachniała na mnie świeżo i nie muląco w sierpniowe upały. Nie jest to miłość, ale sezonowe zauroczenie :)


RECENZJE:

INGRID MINERAL SILK&LIFT  KLIK
MAYBELLINE LASH SENSATIONAL KLIK
ASTOR SKIN MATCH BLUSH KLIK






PAZNOKCIE

LAKIER OPTYCZNIE WYBIELAJĄCY INGLOT to produkt, który zawsze jest w moim domu. Kiedy się kończy, od razu kupuję nowe opakowanie. Nie zliczę ile buteleczek już zużyłam. Daje ładny, naturalny efekt. Przy trzech warstwach daje efekt mlecznych paznokci. Testowałam wiele lakierów i żaden nie dał takiego pięknego rezultatu, jak ten. Nadaje się również do frencha. Pasuje chyba do każdej stylizacji. O dziwo, nie zrobiłam o nim porządnej recenzji.

INGRID TOPCOAT GEL EFFECT oraz FAST DRYER to produkty po które ostatnio często sięgam. Jeden daje efekt żelowych paznokci, a drugi to wysuszacz lakieru. Porządne preparaty w niskich cenach. Spełniają swoje zadania.

RECENZJAKLIK KLIK






PIELĘGNACJA CERY

Hitami w mojej pielęgnacji cery okazały się kremy DLA, krem na dzień DAR PIĘKNA oraz krem na noc KURACJA REGENERUJĄCA. 
Długotrwale nawilżają i odżywiają skórę. I nie jest to tylko efekt od nałożenia kremu do kolejnej aplikacji. Cera pięknie się prezentuje, zero uczucia suchości, ściągnięcia, suchych skórek. Codziennie rano zachwycam się, jak ładnie podkład wygląda na mojej skórze. 
Są wydajne- zaczęłam ich używać w lipcu i jeszcze się nie skończyły. Poszłam za radą jednej z komentujących osób i nakładam kremy również na takie strategiczne suche partie na ciele i bardzo sobie chwalę. 

RECENZJA: KLIK KLIK




PIELĘGNACJA CIAŁA I WŁOSÓW

Ulubionym balsamem do ciała było ODŻYWCZE MLECZKO NIVEA. Nie jest to produkt, który daje jakiś efekt WOW, jednak mam do niego ogromny sentyment. Lubię ten zapach, konsystencję oraz otulający film, jaki pozostawia na skórze.

Włosy.. ogłaszam wielki powrót do masek marki KALLOS. Będąc w drogerii chciałam kupić wersję MILK, ale ogarnęło mnie jakieś chwilowe przyćmienie i wzięłam LATTE, którą już miałam. Jak ja mogłam zapomnieć o tym, że produkty tej firmy genialnie wpływają na kondycję moich włosów? Jak?

Standardowo przy każdym suszeniu sięgam po ULTRALEKKĄ ODŻYWKĘ Z OLEJEM ARGANOWYM MARION. Nie wyobrażam sobie wykonywania tej czynności bez użycia tego produktu. Testowałam inne odżywki w sprayu, ale żadna jeszcze jej nie pobiła.

WICHRZYCIEL z BIELENDY zbiera sporo pozytywnych opinii, ale jego dostanie graniczy z cudem, przynajmniej w moim mieście. Spotkałam go przypadkiem w sklepie hmm ze wszystkim kosmetyki, papierosy, tytoń, chemia itd. Muszę przyznać, że faktycznie produkt jest bardzo dobry. Stosuję go w celu uniesienia, odbicia włosów od nasady i zwiększenia objętości. Jeszcze testuję, ale wróżę nam wspólną przyszłość.




RECENZJE:
NIVEA, ODŻYWCZE MLECZKO DO CIAŁA KLIK
MARION, ULTRALEKKA ODŻYWKA Z OLEJKIEM ARGANOWYM KLIK

MASKI KALLOS:




To by było na tyle, choć mam wrażenie, że o czymś zapomniałam :) Chciałam również wstawić niekosmetycznych ulubieńców miesiąca, ale niestety zabrakło mi czasu na zdjęcia.



Ciekawa jestem, czy któryś z wyżej wymienionych produktów jest także i Waszym ulubieńcem. Dajcie znać w komentarzach!



poniedziałek, 14 września 2015

RIMMEL SCANDALEYES XXTREME, TUSZ DO RZĘS







RIMMEL SCANDALEYES XXTREME

Pogrubiająca formuła zagęszcza rzęsy sprawiając, że spojrzenie nabiera bardziej wyrazistego charakteru. 
Unikalna szczoteczka maksymalizuje siłę spojrzenia z podwójną siłą. Wygięta strona szczoteczki pogrubia i zagęszcza rzęsy jedna po drugiej. Płaska strona szczoteczki wydłuża i rozdziela rzęsy nie pozostawiając grudek.

Cena: ok 28 zł
Pojemność: 12 ml




Tusz zamknięty w pomarańczowym, neonowym opakowaniu, czego akurat mój aparat postanowił nie uchwycić na zdjęciach. Jednak z pewnością kolor nie jest do przeoczenia na półkach sklepowych.

Szczoteczka silikownowa, duża, która z jednej strony ma dłuższe grzebyki,a  z drugiej krótsze. 

Posiada dość duże odstępy między jedną linią włosków, a kolejną.

Dodatkowo sama szczoteczka jest ostra, czego osobiście bardzo nie lubię. Odnoszę wrażenie, że podczas aplikacji drapie mnie u nasady rzęs.



Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć efekt po jednej warstwie tuszu (lewa strona) oraz po dwóch (prawa strona).
Jedna warstwa daje delikatny efekt.



Nie jestem przekonana do takiego typu szczoteczek i niezbyt je lubię oraz nie umie się nimi posługiwać. Przy każdym wyciągnięciu szczoteczki z opakowania zostaje na jej czubku sporo tuszu. Podczas aplikacji ciężko mi idealnie rozczesać rzęsy, tusz je sklejam pojawiają się grudki. Rzadka konsystencja wcale nie ułatwia aplikacji. Natomiast bardzo szybko wysycha, więc drugą warstwę trzeba szybko nakładać i sprawnie. W przeciwnym razie sklejenie gwarantowane.

Ciężko mi jest szczoteczką dotrzeć do małych włosków oraz pomalować dolne rzęsy.

Nie osypuje się w ciągu dnia ani nie robi efektu pandy.



Niestety nie polubiłam tej maskary do rzęs. Zdecydowanie ta szczoteczka nie jest dla mnie i muszę sporo się napracować aby wyszedł zadowalający mnie efekt.


środa, 9 września 2015

BANIA AGAFII- BALSAM DO WŁOSÓW ODŻYWCZO-REGENERACYJNY






PERVOE RESHENIE, BANIA AGAFII- BALSAM DO WŁOSÓW ODŻYWCZO-REGENERACYJNY

Balsam odżywczo - regeneracyjny oparty jest na organicznych olejach, bogatych w mikroelementy i witaminy, nadaje się idealnie do intensywnej regeneracji suchych i osłabionych włosów. Nawilża i przywraca włosom naturalną siłę, zdrowy blask i elastyczność.
Olej szarłatu ( amarantu) - zawiera skwalen (naturalna ochrona włosów) , sprzyja nasyceniu komórek tlenem,
Olej z nasion żurawiny - intensywnie nawilża włosy.
Organiczne oleje pierwiosnka i żeń-szenia - bogate w mikroelementy i kwasy organiczne, odżywiają skórę głowy.
Olej miodunki plamistej – zawiera flawonoidy, alantoinę i składniki mineralne, sprzyja wzrostowi włosów.
Olej z orzechów cedrowych - zapobiega łamliwości i wypadaniu włosów.
Olej lnu syberyjskiego – bogaty w witaminy E i A, kwasami tłuszczowe Omega-3, intensywnie odżywia i regeneruje uszkodzoną strukturę włosów. 

Cena: ok 6 zł
Pojemność: 100 ml




Bardzo podoba mi się, że produkt został zamknięty w formie saszetki w tubce, zakręcanej, którą dobrze trzyma się w ręce oraz wydobywa się balsam.
Dodatkowo pojemność- 100 ml jest taka w sam raz na przetestowanie oraz dla osób lubiących zmieniać produkty do pielęgnacji włosów. A cena jest wprost wymarzona.



Posiada przyjemny roślinny, kremowy zapach. 
Konsystencja dosyć rzadka, lejąca, ale na szczęście nie przelewa się przez palce.

Balsam przyjemny w aplikacji. Nie ścieka z włosów, a już podczas spłukiwania są one przyjemne w dotyku.

Używałam ją zarówno do mycia włosów na długości oraz standardowo- do trzymania przez parę minut.

Po wysuszeniu włosy odpowiednio nawilżone, odżywione, wygładzone oraz mam wrażenie, że lekko dociążone, ale bez efektu przyklapu i sklejenia, strączkowania.





Jestem nią bardzo pozytywnie zaskoczona i z pewnością wrócę do niej ponownie. Dobry kosmetyk za nieduże pieniądze. Polecam wypróbować :))





niedziela, 6 września 2015

BOURJOIS, DELICE DE POUDRE, BRONZING POWDER- PUDER BRĄZUJĄCY PRASOWANY






Na słynną czekoladkę z Bourjois miałam ochotę już od bardzo, bardzo dawna. Jednak zawsze podczas zakupów odkładałam moment włożenia jej do koszyka. Dopiero skusiłam się na nią podczas promocji -40% w Rossmannie. Byłam zachwycona, ale kiedy minęła początkowa fascynacja, przestałam tak często sięgać po ten produkt.





BOURJOIS, DELICE DE POUDRE, BRONZING POWDER

PUDER BRĄZUJĄCY PRASOWANY 

Puder brązujący o czekoladowym zapachu idealnie podkreśla złotą opaleniznę na policzkach i dekolcie. Formuła wzbogacona o złote drobinki nadaje skórze blasku. Testowany dermatologicznie.

Nr: 52
Cena: ok 65 zł
Pojemność: 16,5 g



Wręcz nie wypada nie wspomnieć o bajecznym opakowaniu produktu. Kartonowe pudełeczko, które skrywa w sobie puder brązujący o fakturze czekolady.
Wspaniały, słodki zapach. Za każdym razem, kiedy sięgam po ten produkt muszę go powąchać :)


Pędzel dość dobrze zbiera odpowiednią ilość produktu. Nakłada się bez zarzutu, nie tworzy smug.



Posiadam odcień 52- ciepła tonacja, kolor brązowy z rudawą,ceglastą poświatą, posiadający lekko czerwony pigment.




I to własnie chyba ten odcień nie do końca mi odpowiada, zwłaszcza teraz, kiedy moja skóra nabrała lekkiej opalenizny. Właściwie to ten bronzer jest dla mnie poniekąd zagadką. Raz potrafi ładnie wyglądać, po czym innego dnia stanowczo jest dla mnie za ciepły. Od czego to zależy.. nie mam pojęcia. I dzieje się tak w ciągu dnia, bo na wieczór kolor mi odpowiada :)
Ubolewam nad tym, że nie jest nieco chłodniejszy.

W opakowaniu możemy dostrzec w nim drobinki, ale na skórze ich nie widać.

Ponadto wolę go nakładać jako róż
Zdecydowanie nie nadaje się u mnie do konturowania twarzy. 

W kwestii trwałości.. wypada średnio. 




Wiem, że na zdjęciach to właściwie kolor mógłby być mój, ale w rzeczywistości tak nie jest. Dodatkowo trochę brzydko schodzi z mojej twarzy w ciągu dnia. 


Po dłuższym stosowaniu nie zachwycił mnie szczególnie. Zważywszy na to, że jego cena regularna to jakieś 65 zł powiedziałabym wręcz, że jestem rozczarowana. 
Jednak wiem, że zaliczam się do nielicznego grona- bardzo dużo osób jest z niego zadowolonych.


czwartek, 3 września 2015

NOWOŚCI SIERPIEŃ




Cześć kochane!
Nadszedł wrzesień, a z nim nowy rok szkolny co jest dla mnie równoznaczne z większą ilością obowiązków. Tak więc nastała cisza na blogu, ponieważ trochę nie wyrabiam. 

Dzisiaj post z cyklu NOWOŚCI. Zapraszam serdecznie do czytania i oglądania zdjęć :))





ZŁOTA GAMA MASKAR VOLUME MILLION LASHES OD L'OREAL PARIS

Uwielbiam testować tusze do rzęs, dlatego domyślacie się, jak wielka była moja radość, kiedy otrzymałam przesyłkę.
Ciekawa jestem czy cały zestaw jest/będzie do kupienia w sklepach. Byłby świetnym prezentem np pod choinkę.






LIDL- KOSMETYKI CIEN

Wakacyjny niezbędnik plażowicza z Lidla: transparentny spray do opalania oraz balsam po opalaniu. Nie ma szans, żebym je zużyła, dlatego poczekają na następne wakacje. Mam nadzieję, że wtedy uda mi się poleniuchować na plaży i poopalać się :))





FARMONA

Lubię kosmetyki tej firmy. Uwielbiam zwłaszcza te produkty, o apetycznych zapachach. Ja, przeciwniczka peelingów nawet robię "mały" wyjątek, jeśli chodzi o peelingi z tej firmy. Trudno jest im się oprzeć.
Zawartość przesyłki bardzo udana. Dokładnie tego samego dnia, kiedy ją otrzymałam miałam iść kupić szampon do włosów, a tutaj dostałam dwa :)






CORINE DE FARME

Przesyłka prezent z okazji Międzynarodowego Dnia Blogera od Corine De Farme. Kosmetyki składające się z minimum 95% naturalnych składników, bez parabenów i sztucznych barwników.
Odświeżający żel micelarny, rozświetlający krem nawilżający, delikatny krem odżywczy. Zapowiada się bardzo ciekawie :)






W Biedronce zaopatrzyłam się w kalendarz. Nie do końca byłam pewna, czy go brać czy też nie, ale przypomniałam sobie, jak rok temu bardzo żałowałam, że wtedy nie kupiłam. Póki co korzysta mi się z niego bardzo dobrze. Żałuję tylko, że nie ma miejsca na długopis.

Będąc w Krakowie skusiłam się na koronkową, czarną torebkę z Terranovy. W sklepie wymyśliłam sobie, że będzie mi służyć za kosmetyczkę. Leży nadal nietknięta z metką :)




Staram się z kosmetyków kupować tylko te, które aktualnie potrzebuję, ale zawsze mi coś nadprogramowo wpadnie. I tak np skusiłam się na mgiełkę niwelującą żółty odcień z Marion oraz słynny na wizażu i niemal niemożliwy do dostania w moim mieście Wichrzyciel od Bielendy
Kupiłam mini wodę toaletową z YR o zapachu kokosa z zamiarem noszenia jej w torebce. Mmmm co to jest za zapach, z miłą chęcią często po niego sięgam. 

Moją kolekcję tuszów do rzęs powiększyłam o wielofunkcyjną maskarę Lash Artiste od Ingrid. Ma gwarantować ekstramalną długość, niepowtarzalną objętość i wyjątkowe podkręcenie. Z pewnością powstanie o niej notka.




Tak bardzo podobają mi się jeansowe sukienki z krótkim rękawkiem. Kupiłam więc taką, ale jakoś źle mi w niej i nie mogę się przekonać. Z chęcią odsprzedam :))

Koronkowa bluzka, idealnie w moim stylu. 
W Pepco dorwałam szarą narzutkę. Może tego nie widać na zdjęciach, ale jest fajnie skrojona i dobrze leży. Idealna na chłodniejsze dni.

Zdecydowanie mam słabość do sukienek. Cóż poradzę- wolę je od spodni :) "Grzeczna" sukienka z kołnierzykiem z ostatniego zdjęcia jest cudowna, ale nie co przykrótka chyba.. Muszę koniecznie coś z nią pokombinować.




To by było na tyle :) 
Uświadomiłam sobie, że w tym miesiącu wcale mi tak mało rzeczy nie przybyło, jak mi się wydawało 
Zajęły całą toaletkę, kiedy ustawiłam je do zdjęcia! Tak więc mój kosmetykoholizm nieustannie jest karmiony :)


Dajcie znać, czy coś ciekawego wpadło w Wasze ręce w sierpniu.
Buziaki :*


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...