czwartek, 10 maja 2012

Ulubieńcy kwietnia

To mój drugi post z serii ulubieńcy danego miesiąca. Zarówno za tym razem jak i poprzednim dochodzę do wniosku, że ciężko wybrać to szczególne grono ulubieńców, ponieważ lubię zmieniać kosmetyki. Np przez jeden tydzień codziennie używam jednego cienia i bardzo go lubię, a potem on idzie w odstawkę czasem na tygodnie.






LAKIER WIBO TREND EDITION, JEANS CLUB (niebieski)
LAKIER CORAL PROSILK, 147 (żółty)
Moje dwa ulubione kolory. Najbardziej byłam w szoku, że polubiłam kolor żółty, ponieważ jeszcze rok temu nigdy w życiu nie ubrałabym nic w tej kolorystyce, a tutaj okazało się, że ten odcień bardzo mi pasuje- zarówno w makijażu, na paznokciach, jak i jeśli chodzi o ubrania.
Niebieski lakier z Wibo ma piękny jeansowy kolor (niezłe określenie?) :)






KAMILL, HAND REPAIR
Swoje dłonie ostatnio pielęgnuję tym kremem. Na prawde jest świetny! Zakupiłam też mini wersję i trzymam ją w samochodzie. Uważam, że codzienne smarowanie dłoni kremami wpływa również na paznokcie :)






KOBO PROFESSIONAL, IDEAL COVER MAKE UP (405 SUNTANNED)
Słynny podkład kobo stosowany jako bronzer, okrzyknięty tańszym zamiennikiem bazy brązującej Chanel wrócił u mnie do łask :) Przypuszczam, że jest to spowodowane zmianą pory roku.
Można uzyskac nim bardzo ładny, delikatny efekt.


A nakładam go.. pędzlem do różu HAKURO H24... ;) Kupiłam go w paatalu i zakochałam się już po pierwszym użyciu.






SLEEK, MONACO
W makijażu oczu króluje u mnie połączenie granatowego cienia z pomarańczem plus jasny/cielisty.
A pomyśleć, że w zimie chciałam dać na wymianę tą paletkę..







L'BIOTICA, REGENERUJĄCY KREM DO RZĘS
Zarówno ulubieńcem miesiąca kwieciem jak i "odkryciem roku" jest ten krem do rzęs. Kupiłam go z myślą żeby trochę odżywić moje rzęsy. Bardzo się pozytywnie zaskoczyłam.
Przez pierwsze 2 tygodnie zauważyłam, że rzęsy wypadały.. Nie wiedziałam co z tym robić, ale postanowiłam kuracji nie przerywać i to była dobra myśl! Teraz moje rzęsy są w dużo lepszym stanie i mam wrażenie, ze są bardziej gęste i ciutke dłuższe.







DABUR, SESA OIL
Nie mogłam znieść zapachu Vatiki kokosowej. Śmierdziała mi imbirem, mimo, że uwielbiam imbir jeść.. :P Dzięki jednej  z wymianek w moje ręcę wpadła Sesa i.. przepadłam :)





CALVIN KLEIN, EUPHORIA
Zestaw perfumy plus balsam kupiłam chyba na początku zimy i coś kiepsko mi szło używanie tego zapachu, mimo, że go lubię bardzo.
Niepotrzebnie się nad tym zastanawiałam. Nadeszła wiosna, a z nią słoneczko, ładna pogoda i "noszę" Euphorie prawie codziennie.







Zastanawiam się, czy nie napisać posta pt "Bublątka miesiąca kwiecień", ponieważ na niektórych kosmetykach lekko się rozczarowałam.. Żałuję, że dzisiaj ograniczyłam się "tylko" do powyższych kosmetyków. Z chęcią do listy dopisałabym kosmetyki Oeparol, sól Farmona, kosmetyki EDM itd itd itd, ale nie byłoby końca :P


PS
Byłyśmy dzisiaj z Julcią na spacerze w celu nazrywania bzu (bezu?:D). Wyobraźcie sobie, że przeszłyśmy dłuższy odcinek drogi i nic nie znalazłyśmy. Dopiero praktycznie pod domem udało nam się co nie co przynieść do domu.


Oczywiście nie dorobiłam się jeszcze wazonu na kwiaty, ale od czego są w domu kufle? :P







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...