wtorek, 22 marca 2016

ENKLARE REGENERUJĄCE SERUM ALLFORYOU


Muszę przyznać, że już dawno jakiś kosmetyk nie rozczarował mnie, tak jak to serum. 
Naturalny kosmetyk, o ciekawym składzie i nie najniższej cenie niestety okazał się dla mnie bublem.




ENKLARE REGENERUJĄCE SERUM ALLFORYOU

Serum stworzone dla osób prowadzących aktywny tryb życia oraz pracujących w zamkniętych pomieszczeniach oraz nocą. Wspaniale nadaje się również do zastosowania po imprezowej nocy. Natychmiastowo odświeża, regeneruje i pobudza skórę. Sprawia, że staje się ona widocznie napięta, wygładzona i ożywiona. Serum bardzo dobrze nawilża nie pozostawiając przy tym tłustej warstwy. Zawiera bogaty kompleks antyoksydantów, zapobiega tym samym powstawaniu zmarszczek.

SKŁAD

Aqua, Glycerin, Evodia Rutaecarpa Fruit Extract, D-Panthenol, Propanediol, Cyamopsis Tetragonologa (Guar) Gum, Coffea Arabica Seed Extract, Gluconolactone (and)Sodium Benzoate, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Mentha Viridis (Spearmint) Leaf Oil, Tocopherol

SKŁADNIKI AKTYWNE

 Wyciąg z owoców Evodia Rutaecarpa, ekstrakt z kawy arabskiej, ekstrakt z miłorzębu japońskiego (Ginkgo Biloba), gliceryna roślinna, D – pantenol (prowitamina B5) i witamina E.



Kosmetyk z datą ważności 3 miesiące od otwarcia. 
Producent zaleca przechowywać produkt w lodówce.

Serum zamknięte jest w wygodnym opakowaniu z pompką. Posiada świeży, miętowy zapach.
Lekka, przeźroczysta, żelowa konsystencja.

Bezpośrednio po aplikacji czuję na twarzy chłód i daje mi to poczucie odprężenia skóry, złagodzenia podrażnień, jednak po paru minutach zaczyna się robić o wiele ciekawiej.. 
Skóra jest napięta, ściągnięta, uczucie suchości coraz bardziej doskwiera. Pojawia się chęć przetarcia skóry dłońmi, zmycia preparatu i nałożenia kremu nawilżającego.
Niestety aplikacja kremu nie pomaga. Konieczny jest demakijaż.

Robiłam kilka podejść do niego. Nakładałam krem bezpośrednio po aplikacji serum, jak i po kilku minutach. Ponadto zauważyłam, że kremu lubią się na nim rolować.
Aplikowałam go w mniejszych ilościach, większych- myślałam, że być może w tym tkwi problem.
 Próbowałam również używać go solo i następnie nakładałam podkład (efekt ważenia, nierównego rozcierania fluidu- masakra!). 
Niestety każda moja próba oswojenia się z tym kosmetykiem kończyła się źle. 

(Posiadam cerę suchą).




Niestety nie jestem zadowolona z działania tego serum. 
Nie wiem, czy kosmetyk sam w sobie jest zły, czy po prostu drażni moją skórę jakiś jego składnik.


Ciekawa jestem czy miałyście to serum i jakie są Wasze wrażenia po stosowaniu.


wtorek, 15 marca 2016

INGRID- PODKŁAD IDEALUMI NUDE, BAZA POD MAKIJAŻ WYGŁADZAJĄCO-ROZŚWIETLAJĄCA


Moim ulubionym podkładem od lat jest podkład INGRID MINERAL SILK&LIFT
Nie zliczę ile opakować zużyłam przez ten czas. Jest bardzo tani, a w dodatku świetny w działaniu. 
Grzechem byłoby nie przetestować więc innych produktów tej firmy. 



INGRID- BAZA POD MAKIJAŻ WYGŁADZAJĄCO-ROZŚWIETLAJĄCA

Baza pod makijaż wygładzająco-rozświetlająca Make up Base INGRID to rewolucyjne rozwiązanie dla szarej, zmęczonej, pozbawionej blasku cery. Unikalne połączenie białej perły z różowym pigmentem rozświetla i odżywia ziemistą, zmęczoną cerę, dodając twarzy zdrowego i promiennego wyglądu. Dzięki zawartości innowacyjnych mikropigmenów optycznie spłyca drobne zmarszczki oraz niweluje niedoskonałości skóry. Lekka formuła gwarantuje efekt natychmiastowego wygładzenia. Zawarty w składzie kwas hialuronowy głęboko i intensywnie nawilża, nadając skórze sprężystości i elastyczności. Baza przedłuża trwałość makijażu i zapewnia nieskazitelny wygląd przez wiele godzin.


INGRID- PODKŁAD IDEALUMI NUDE 

Podkład rozświetlający Ideal Lumi Nude INGRID to innowacyjny podkład rozświetlający, którego rewolucyjna formuła dodaje cerze wyjątkowego blasku. Zaawansowany technologicznie fitokompleks aktywny wykorzystując zjawisko luminescencji chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV oraz gwarantuje twarzy młody, zdrowy i promienny wygląd bez efektu błyszczenia. Receptura z kwasem hialuronowym intensywnie nawilża skórę i błyskawicznie poprawia jej elastyczność. Dzięki nowoczesnym pigmentom podkład dopasowuje się do każdego koloru cery i perfekcyjnie kryje wszelkie niedoskonałości. Lekka, kremowa konsystencja nie zatyka porów i pozwala skórze oddychać. Podkład zawiera filtr ochronny SPF 10. Polecany do każdego typu cery.



BAZA

Bazę pod makijaż testowałam zarówno latem, jak i w sezonie jesienno-zimowym. Choć wielkie miałam nadzieję, to w przypadku mojej suchej cery produkt ten nie sprawdził się. 
Tak samo zresztą jest z bazami innych firm. Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek trafiła na taką, która nie spowoduje uczucia suchości. 

Także nie mogę powiedzieć, że kosmetyk sam w sobie jest zły. Niestety posiadam taką cerę, która w taki sposób reaguje na bazy pod makijaż. 

Szkoda, bo produkt prezentuje się bardzo obiecująco. Zapakowany w klasyczną, szklaną buteleczkę z pompką, co zdecydowanie ułatwia użytkowanie. Dodatkowo widać zużycie produktu. 
Konsystencja lekkiego kremu z satynowym połyskiem. Dobrze się rozprowadza na skórze. Daje efekt promienny, zdrowy efekt.




PODKŁAD

Podkład IDEALUMI nazwałabym lżejszą wersją podkładu MINERAL SILK&LIFT.

Nie posiada tak gęstej konsystencji, ale jego krycie jest także słabsze (określiłabym je na średnie).  Mimo wszystko i tak ładnie maskuje niedoskonałości, wyrównuje koloryt skóry,  a dodatkowo delikatnie ją rozświetla. 

Nie wysusza jej, nie podkreśla suchych skórek, nie tworzy efektu maski i nie znika szybko.
Dostępny w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml. 
Opakowanie rzecz jasna z pompką, która przynajmniej mi nie zacięła się nigdy podczas użytkowania.






Reasumując czas najwyższy dać sobie spokój z testowaniem baz pod makijaż. Moja kapryśna cera po prostu ich nie lubi. Szkoda, ponieważ baza Ingrid daje ładny, delikatny efekt.
Natomiast mając od lat swój ulubiony podkład oczywiście testuję również inne. I choć trafiam na dobre produkty to i tak ciągle wracam do ulubieńca. Dla mnie podkład Idealumi najbardziej nadaje się na lato, kiedy potrzebuję czegoś lżejszego. 




Jestem ciekawa, czy testowałyście już te produkty. 
Przy okazji zdradźcie, jaki jest Wasz ulubiony podkład.

Miłego dnia!



czwartek, 10 marca 2016

SYOSS COLOR REFRESHER DLA CHŁODNYCH ODCIENI BLONDU





SYOSS COLOR REFRESHER- PIANKA DO WŁOSÓW ODŚWIEŻAJĄCA KOLOR, DLA CHŁODNYCH ODCIENI BLONDU

Syoss Color Refresher stosowany pomiędzy 2 koloryzacjami natychmiast odświeża intensywność i blask koloru dla efektu jak po wizycie w salonie fryzjerskim.
Stosowanie: nałóż produkt na mokre i umyte włosy. Spłucz po upływie min. 3 minut.

Zirytowana blaknącym kolorem? Nie możesz się doczekać kolejnej koloryzacji? Teraz możesz cieszyć się uczuciem jak „świeżo po wizycie w salonie fryzjerskim” częściej niż do tej pory! Nie musisz już doświadczać przykrego uczucia wyblakłych czerwieni czy brązów, albo miedzianych blondów.

OTO NADCHODZI RATUNEK – SYOSS COLOR REFRESHER!

SYOSS COLOR REFRESHER natychmiast odświeża intensywność i blask koloru dla efektu jak po wizycie w salonie fryzjerskim. Każde zastosowanie zapobiega blaknięciu koloru do 3 myć. Stopniowo ukrywa siwe włosy u nasady.

Możesz nie tylko zintensyfikować kolor, ale również delikatnie podkreślić ton i odcień. SYOSS COLOR REFRESHER jest przezanczony dla włosów farbowanych i naturalnych. Można go stosować z dowolnym produktem do koloryzacji trwałej lub półtrwałej, również z salonu fryzjerskiego.

Cena: 19,99
Pojemność: 75 ml







Piankę przetestowałam w ramach współpracy.
Dostałam pięknie zapakowaną paczuszkę wraz z listem, czekoladkami. Byłam zachwycona!
Jednak sam produkt nie co mnie rozczarował.

Przyznam, że dałam się nabrać zapewnieniom producenta, czy może moje wyobrażenie o produkcie było mocno na wyrost? Spodziewałam się faktycznie nowości na rynku w formie pianki, która da efekt mocno zbliżony jak po użyciu farby (swoją drogą- może by w końcu ktoś takie coś wynalazł?).

Natomiast Color Refresher okazał się niczym innym, jak znanym mi dotychczas produkcie niwelującym żółty odcień włosów.

Dziwi mnie trochę, że produkt kierowany jest dla posiadaczek chłodnych odcieni blondu.
 Uważam, że jak najbardziej byłby odpowiedni dla żółtych, złotych odcieni, jeżeli chciałybyście je ochłodzić.




Zagadką jest dla mnie również paleta efektów przestawiona na opakowaniu. Zważywszy na fakt, że sama pianka ma odcień szaro niebieski - tworzy na włosach zimne odcienie. Natomiast na opakowaniu są ciepłe. 

Wyczytałam, że starcza na 6 aplikacji. 6 aplikacji? Masakra.. U mnie wystarczyło na 4.. Przypomnę, że produkt kosztuje 20 zł.

Sama formuła pianki jest bardzo ciekawa. Jednak mi, jako posiadaczce długich, gęstych włosów trudno było wyczuć podczas aplikacji, czy aby na pewno pokryłam produktem wszystkie włosy, zwłaszcza te w głębi. Bez problemu się spłukuje.

Daje efekt ochłodzenia odcienia włosów. Należy uważać na te mocniej rozjaśnione- może delikatnie chwycić na niebiesko. Efekt utrzymał się do następnego mycia.




Reasumując.. Produkt w ciekawej formie pianki, w designerskim opakowaniu, ale przereklamowany, o małej pojemności, słabej wydajności i wygórowanej cenie.
Za ok 6-7 zł kupię "niebieski" szampon lub odżywkę z Joanny i mam praktycznie to samo, tylko na wiele dłużej mi starczy.



Tak więc jestem rozczarowana!

środa, 2 marca 2016

SHINYBOX WE LOVE IT




ShinyBox We ♥ IT

Luty to miesiąc przepełniony miłością, dlatego najnowsza edycja ShinyBox We ♥ IT, stworzona we współpracy z ANSWEAR.COM, to zestaw który pokochasz! Spraw doskonały prezent ukochanej osobie lub samej sobie! Daj się ponieść miłości! 


Witam Was po przerwie :) Dopadło mnie choróbsko i to takie konkretne. Na szczęście najgorsze już za mną i w miarę normalnie już funkcjonuję. 
W tamtym tygodniu kurier dostarczył mi lutowe pudełko Shinybox. Również i tym razem nie podglądałam wcześniej w internecie co się w nim znajduje, także było niespodzianką.




ZAWARTOŚĆ

AFFECT PUDER FIKSUJĄCY FIX&MATT
Puder dzięki zawartości skrobii ryżowej ma właściwości matujące. Utrwala makijaż i sprawia, że utrzyma się on w nienaruszonym stanie przez cały dzień. Polecany w szczególności na wielkie wyjścia czy sesje fotograficzne. Doskonale sprawdza się u osób z problematyczną i przetłuszczającą się cerą. Nie przesusza skóry! Nie posiada koloru, dzięki czemu pasuje do każdego odcienia skóry.

PERFECT.ME SZAMPON DO WŁOSÓW
Kosmetyk opracowany z myślą o perfekcyjnej pielęgnacji włosów. Bez parabenów. Bez pochodnych ropy naftowej (olejów mineralnych i parafiny). Bez konserwantów CIT i MIT. Bez sztucznych barwników. Bez ftalanów. Testowany dermatologicznie. Bogata receptura szamponu nadaje włosom jedwabistą miękkość i zdrowy, idealny wygląd.

DOVE KREM DO RĄK NAWILŻAJĄCY DERMASPA
Dzięki dobroczynnym kwasom omega zawartym w olejku oraz technologii Cell-MoisturisersTM przywraca suchej skórze blask oraz jedwabistą gładkość. Aksamitna konsystencja otula skórę i pielęgnuje jak zabieg w SPA każdego dnia!

DELIA WITAMINOWY BALSAM DO UST STRAWBERRY SORBET
Balsam do ust Strawberry Sorbet intensywnie nawilża i wygładza usta. Wzbogacony został pielęgnującymi składnikami aktywnymi: olejkiem rycynowym oraz witaminami E i C, dzięki którym odżywia, regeneruje i chroni. Nadaje ustom piękny, owocowy zapach oraz subtelny kolor.

PRESTIGE SOLUTIONS PŁATKI POD OCZY
Błyskawiczna kuracja dla delikatnej skóry pod oczami. Dzięki unikalnym formułom opartym na kolagenie i kwasie hialuronowym hydrożelowe płatki pomogą zachować skórze pod oczami młody i zdrowy wygląd.

PERFECT.ME ZESTAW MASECZEK DO WŁOSÓW.
NATURAL OILS REPAIR 
♦ Maseczka do włosów zniszczonych, suchych ♦ 
REPAIR & COLOUR SAVE
♦ Maseczka do włosów zniszczonych i farbowanych ♦
FRIZZ STOP & KERATIN REPAIR 
♦ Maseczka do włosów ze skłonnością do puszenia się, matowych, niesfornych ♦ 



Pierwsze co pomyślałam po otwarciu pudełeczka, to że jest mało produktów. A przynajmniej tych, których będę używać. 
Nie potrzebny jest mi balsam do ust Delia. Płatki kolagenowe już testowałam i średnio byłam z nich zadowolona.

Krem do rąk Dove ma piękne opakowanie i z chęcią będę go używać, bo uwielbiam jego zapach. W prawdzie mam już dwa kremy do rąk otwarte, ale i tak się z niego cieszę. Lepsze to niż kolejny krem do stóp od Shiny :P

Szampon PERFECT.ME również z chęcią przetestuję. Nie widziałam go na półkach sklepowych. Trafiła mi się wersja dla włosów zniszczonych, suchych i farbowanych, czyli w sam raz dla mnie. Dodatkowo w pudełku znalazł się zestaw maseczek w saszetkach z tej samej firmy.

Bardzo zaciekawił mnie PUDER FIKSUJĄCY FIX&MATT AFFECT. Ogromnie jestem ciekawa czy faktycznie utrwala makijaż.




Jestem ciekawa, jak Wam spodobało się to pudełko i czy sprostało Waszym oczekiwaniom. 
Ja czuję lekki niedosyt.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...