piątek, 13 listopada 2015

NOWOŚCI PAŹDZIERNIK



Niestety życiowe zawirowania wyrywają mnie z systematycznego blogowania. Jednak nie poddaję się i zawsze wracam, ponieważ blog wiele dla mnie znaczy.
Dzisiaj post z mojej ulubionej kategorii- nowości kosmetyczne. Lubię je pisać i publikować, jak również je u Was czytać.


Wydawało mi się, że tym razem będzie skromnie, bo mocno ograniczam się zakupowo. Jednak za sprawą kilku przesyłek październik był miesiącem bogatym w nowości kosmetyczne.
Zresztą, same zobaczcie:



SHINYBOX THINK PINK


Nie mam pojęcia, jak to się stało, ale odebrałam boxa od kuriera i o nim zapomniałam na pewien czas. O zgrozo byłam pewna, że nie dostałam przesyłki i już miałam w tej sprawie kontaktować się z ekipą Shinybox. To chyba przez to wieczne zmęczenie.. 
Niestety w tym miesiącu jak większości z Was zawartość nie przypadła mi do gustu. Dzięki paździenrikowej edycji miałyśmy móc "podkreślić swoją niepowtarzalną urodę" i "przypomnieć sobie o najważniejszej kwestii, jaką jest zdrowie" (za sprawą kremu do biustu o pojemności 30ml?).
Szampon i odżywkę L'occitane już miałam.. Kredka firmy Sumita mimo, że (dzięki Bogu) czarna jest bardzo dobrze napigmentowana, ale strasznie miękka.. Mimo prób nie umiem narysować precyzyjnej kreski przy jej użyciu. Róż do policzków Diadem ma straszny, ceglasty kolor. Natomiast z tego co się zorientowałam umieszczenie roll-onu pod oczy Delii wywołało spore oburzenie. Zadowolona jestem tylko z jednej rzeczy, tuszu do rzęs, ponieważ uwielbiam tego typu produkty testować. 



CHLOE INTENSE, SZCZOTKA Z DZIKA, KOBO-ZESTAW KREMOWYCH PODKŁADÓW DO KONTUROWANIA TWARZY, MY SECRET CIEŃ DO POWIEK MATT, SYOSS COLOR REFRESHER, BRANSOLETKA


Chloe Intense były przez długi czas moimi ulubionymi perfumami. Teraz lubię do nich wracać i aktualnie mam już do czego, ponieważ moich było ledwo co na dnie, a te dostałam w prezencie.
Będąc w Biedronce skusiłam się na szczotkę z dzika za 14 zł. Dużo dobrego o nich czytałam i chciałam na swoich włosach wypróbować.
Będąc w Naturze (a jestem tam chyba raz do roku) wreszcie miałam okazję włożyć do koszyka zestaw kremowych podkładów do konturowania. Przy okazji kupiłam też cień do powiek w naturalnym odcieniu, czyli taki który używam na co dzień. 
Polubiłam noszenie bransoletek. Ta ze zdjęcia, choć mało ją widać jest moją ulubioną.
Miałam okazję przetestować Color Refresher Syoss. To nic innego jak odzywka niwelująca żółty odcień, tylko zapakowana w świetne designerskie opakowanie i jest w formie pianki. Spodziewajcie się niedługo recenzji.



RIMMEL MASCARA SUPERCURLER 

Świetnie zapakowana przesyłka od Rimmel plus zaproszenie do konkursu. Niestety nie wyrobiłam się w czasie plus nie mam jakiś makijażowych zdolności i nie wzięłam w nim udziału.
Z samym tuszem póki co jeszcze się oswajam zanim wydam opinię.




NOWOŚCI FARMONA


Żałujcie, że nie możecie poczuć tych zapachów oglądając zdjęcie. Są boskie! To właśnie w szczególności za to uwielbiam tą firmę i staję się (stałam się) od ich produktów uzależniona. Szampony i olejki do kąpieli już są w użyciu. Reszta lada moment doczeka się otwarcia. 



LIRENE, UNDER TWENTY


A na koniec kosmetycznych nowości, jak zawsze mistrzostwo świata- przesyłka od Lirene i Under Twenty. Paczki od "pań Erisek" są zawsze zachwycające. Dbają o nasz kosmetykoholizm dostarczając nam wielkie paki kosmetyków. Widać dbałość o najmniejszy szczegół.
Jak zwykle jestem bardzo zadowolona i chciałam bardzo bardzo podziękować :)



UBRANIA

Śliczne białe kapcie z SNC i beżowy sweterek, który jest bardzo cieplutki to moje umilacze tej jesieni.
Do tego kawa, czy gorąca czekolada, jak dzieciaki śpią i jestem w raju..


Na Rossmannowską promocję -49%  nawet się nie wybrałam. Da się? Da się :)
Dajcie znać, czy Wy sporo kupiłyście.
Miłego popołudnia :*








Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...