środa, 20 stycznia 2016

INSTAGRAM MIX


Dzień dobry!

Pora na kolejną dawkę instagramowych zdjęć :)



1. Przy ogromie obowiązków staram się znaleźć chociaż chwilę dla siebie. Bez tej chwili chyba bym zwariowała :)
2. Na Intagramie chwaliłam się, że wreszcie poczułam się gotowa na zwiększenie aktywności fizycznej :) Niestety moja kondycja jest zerowa (jakim cudem ja się pytam przy dwójce dzieci??!!) i ćwiczenia z Chodakowską są po prostu dla mnie za trudne. Przerzuciłam się więc na ZUMBĘ. Tańczę prawie codziennie 15-20 minut i czuję, że nadszedł moment na coś więcej. Jeeeee!
3. Kominek i woski YC to must have tej zimy. Wczoraj dorwałam w Piotrze i Pawle zapach "Pink Sand"- jestem wniebowzięta!
4. Mój kubkoholizm, o którym zrobiłam notkę na blogu: klik klik
5. Kawa z bitą śmietaną mmmm.
6. Otwierając moją szafę zobaczyłybyście: czerń, beż, biel, czerń, beż, biel itd. Skusiłam się więc na niebieską bluzkę, ale jakoś nie bardzo się lubimy.






1. Pudełko Inspired By Kasia Tusk bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, a zawartość przypadła mi do gustu. 
2. Jeden z moich ulubionych sweterków, perfumy na wykończeniu i zegarek (swoją drogą muszę kupić jakiś nowy).
3. Grudzień, czyli czas prezentów. Chyba jako jedyna najczęściej daję w prezencie kosmetyki. Ciekawe czemu :P
4. Chloe Instense długo, długo były moimi ulubionymi perfumami. Teraz lubię do nich wracać.
5. Nastrojowo :)
6. Miseczki serduszka dorwane w Kauflandzie.




1. Olejki do kąpieli i pod prysznic z Farmony- ulubione. Gruszka pięknie pachnie!
2. Piękna i młoda w koszulce od Under Twenty.
3. Magia sprzątania- zaczęłam czytać, ale nie dobrnęłam nawet do połowy. Wrócę na pewno, ale akurat dwie inne pozycje książkowe zwyciężyły.
4. Małe nowości kosmetyczne- Cremobaza oraz Tisane balsam do ust dla dzieci.
5. Uwielbiam zapach kawy, zwłaszcza tej świeżo zmielonej.
6. Testowanie herbat z Q BOXA. Mniam!




1. Nowości Floslek. Recenzja wkrótce!
2. Toaletka- moje ulubione miejsce ;) Zimą obowiązkowo muszą być zawieszone lampki.
3. Box Inpired By Joanna Krupa- myślę, że jest wart swojej ceny. Opis znajdziecie na blogu.
4. Świeczka z Biedronki pięknie pachnie w opakowaniu. Po odpaleniu jest raczej słaba.
5. Kolejne świeczki, a w tle gazetownik z Pepco.
6. Czas na kawę i coś słodkiego.


Mam nadzieję, że spodobały Wam się zdjęcia, a jeśli macie jakieś pytania- piszcie w komentarzach.

Tak na marginesie, szykuje się kolejny post typu "SPRZEDAM/WYMIENIĘ". Mam nadzieję, że do tygodnia czasu uda mi się z nim wystartować :)


Miłego popołudnia!



poniedziałek, 18 stycznia 2016

SZAMPONY FARMONA TUTTI FRUTTI- CERAMIDE REBUILD, COLLAGEN PROCOLOR



Ostatnio używałam na przemian dwóch szamponów FARMONA:

- Szampon do włosów TUTTI FRUTTI CERAMIDE REBUILD
- Szampon TUTTI FRUTTI COLLAGEN PROCOLOR

Ze względu na to, że jeden pachnie wiśniowym chupa chupsem, a drugi malinową gumą mambą baardzo przyjemnie mi się ich używało :)




Szampon do włosów TUTTI FRUTTI CERAMIDE REBUILD

CERAMIDY - lipidy uzupełniające ubytki w osłonce włosów, wzmacniają je i pobudzają ich regenerację, chronią przed łamaniem i scalają rozdwojone końcówki

HYDRA FRUIT COMPLEX – intensywnie nawilża i odżywia włosy, zapobiega ich wysuszeniu, przywraca im elastyczność i blask, chroni przed uszkodzeniami termicznymi.

Pojemność: 400 ml
Rodzaj włosów: suche


Szampon TUTTI FRUTTI COLLAGEN PROCOLOR

KOLAGEN - nawilża i uelastycznienia włosy, zwiększa ich sprężystość. Tworzy tarczę ochronną na powierzchni włosa przed szkodliwym  działaniem czynników zewnętrznych

FRUIT UV system - cenne źródło witamin i kwasów owocowych, nawilża, ożywia i wzmacnia włosy, chroni ich kolor przed promieniowaniem słonecznym

Pojemność: 400 ml
Działanie: Regenerujące
Rodzaj włosów: farbowane




Szampony zamknięte w dużych, wygodnych opakowaniach, które dobrze się otwierają. Nie sprawiają problemu podczas użytkowania, nie wyślizgują się z rąk.

Konsystencja typowa do tego typu produktów. 

Zapachy obłędne! Słodkie, owocowe, ale nie przytłaczające. Ceramide Rebuild w zapachu przypomina gumę mambę. Natomiast Collagen Procolor pachnie wiśniowym chupa chupsem i to ta wersja przypadła mi do gustu najbardziej.

Bezproblemowa aplikacja i użytkowanie. Szampony dobrze się pienią, nie plączą włosów, nie obciążają ich. Nie powodują podrażnień ani nie wysuszają skalpu.

Myłam nimi włosy zarówno przy skalpie, jak i na długości- w obu przypadkach mimo, że mam tam inne rodzaje włosów, szampony sprawdziły się.
Dobrze myją, oczyszczają włosy z zanieczyszczeń. Robią to dokładnie, ale nie są agresywne.

Nie zauważyłam działań pielęgnacyjnych, ale wcale tego nie oczekiwałam.
Nie wymagam wiele od tego typu produktów. Mają dobrze myć, nie kołtunić włosów oraz nie powodować żadnych nieprzyjemnych skutków typu wysuszenie, przetłuszczenie itd.
Po użyciu sięgałam po odżywkę/maskę, ale czasami też obeszłam się bez nich i było ok.




Można powiedzieć, że prawie je wykończyłam. Długo ze mną były i z moją rodzinką, ponieważ oczywiście nie tylko ja po nie sięgałam. 
Z chęcią wrócę do nich ponownie, głównie ze względu na cudowny zapach.

Używałyście już szamponów z serii Tutti Frutti? :)

wtorek, 12 stycznia 2016

L'OREAL VOLUME MILLION LASHES- POGRUBIAJĄCY TUSZ DO RZĘS






L'OREAL VOLUME MILLION LASHES- POGRUBIAJĄCY TUSZ DO RZĘS

Jak sama nazwa wskazuje maskara ta precyzyjnie pokrywa kolorem każdy włosek z osobna przez co rzęsy wydają się dużo gęściejsze, więc optycznie wydaje się ich dużo więcej niż jest w rzeczywistości. Receptą na osiągnięcie takiego rezultatu było stworzenie idealnie wyprofilowanej szczoteczki, która dociera nawet na kącików oka przez i co bardzo ważne nie pozostawia nieestetycznie wyglądających grudek na powierzchni rzęs. Nigdy więcej sklejonych włosków! Efektem są więc długie, pogrubione, doskonale rozdzielone rzęsy, które przyciągną wszystkie spojrzenia.

Cena: ok. 50 zł 
Pojemność: 9 g




Tusz zamknięty w eleganckim, złotym opakowaniu. Lubię ładne rzeczy :) Lubię też maskary L'oreal,  ponieważ większość z nich jest tak zaprojektowana, że z łatwością się je używa, konsystencja jest idealna, a kolor głęboki i intensywny. 
Jednak w przypadku tego produktu mam małe zastrzeżenia.

Szczoteczka silikonowa, która jest dość duża. I to przez swój rozmiar oraz krótkie włoski ciężko nią dotrzeć do krótszych rzęs w wewnętrznym i zewnętrznym kąciku oka. 
Według mnie nie jest łatwa w użyciu i nie poleciłabym jej osobom początkującym czy nie mającym wprawy.


Muszę przyznać, że początki użytkowania nie były łatwe. Dopiero, jak konsystencja troszkę podeschła tusz dawał dobry efekt. W miarę upływu czasu było wręcz jeszcze lepiej.

Plusem jest, ze nie tworzy grudek. Nie osypuje się w ciągu dnia, ani nie rozmazuje. Jest bardzo trwały i posiada ładną czerń. Jednak jest trochę kapryśny. Potrafi skleić rzęsy, czy nie równomiernie je pokryć. Druga warstwa pogarsza sprawę. Największy problem miałam z malowaniem dolnych rzęs. Szczoteczką nie mogłam dotrzeć do samej nasady.





Jest dobry, ale nie najlepszy. Spodziewałam się czegoś więcej, zwłaszcza, że gdy się skończył otworzyłam inny tusz tej firmy i efekt po pierwszym pociągnięciu był rewelacyjny.

Zbiera sporo pozytywnych opinii więc warto mu się przyjrzeć. Ja nie przepadam za takim kształtem szczoteczek więc pewnie dlatego nie usatysfakcjonował mnie ten produkt.


poniedziałek, 4 stycznia 2016

INSPIRED BY JOANNA KRUPA


Witajcie po przerwie :))
Mam nadzieje, że odpoczęłyście w święta, a zabawa sylwestrowa była udana.
Dużo dobrego w Nowym Roku kochane :*

------------

Przyznam, że bardzo byłam ciekawa tego boxu.
Wiecie, że podoba mi się idea pudełek INSPIRED BY i uważam, że sporo z nich ma na prawdę ciekawą zawartość.

Tak więc cały grudzień wyczekiwałam na to co przygotowali w tym zestawie. W środę miałam pudełko w swoich rękach. Oczywiście wcześniej podglądałam na stronie co w nim będzie- chyba nigdy nie uda mi się przed tym powstrzymać. Tak samo jest w przypadku Shinybox ;)






ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA INSPIRED BY JOANNA KRUPA



PRODUKTY PEŁNOWYMIAROWE

ESOTIC- serum powiększające biust

AVON- luksusowa szminka LUXE z jedwabiem

CLARENA- serum liftingujące okolice oczu

DERMEDIC- płyn micelarny Hydrain 3 Hialuro

BANDI- emulsja z witaminą C

SCHWARZKOPF- maseczka Oil Natritive

SCHWARZKOPF- spray teksturujący SEA SALR BEACH LOOK

URODA POLSKA- olejek do twarzy OIL REPAIR

AMILIE- róż mineralny

SILCARE- mleczna mgiełka Uniqe Olej Abisyński



PRÓBKI

PROPOLIA- organiczny szampon miodowy


INNE

ARTPLSTICA- voucher na zabieg medycyny estetycznej o wartości 200 zł
ANSWER- voucher na zakupy (50 zł przy zakupach za min. 200 zł)
HATHAT- voucher na zakupy (100 zł przy zakupach za min 199 zł)
NIFE- Voucher na zakupy (50 zł przy zakupach powyżej 150 zł)
BANDI- 20% rabatu na zakupy w sklepie internetowym, kod: BOXKRUPA




Zawartość bardzo wpasowała się w moje gusta. Serum Esotiq z chęcią wypróbuję i liczę, że powiększy piersi (żart :P). 
Szminka z Avonu jest w bardzo ładnym, delikatnym kolorze. 

Oczywiście wiedziałam, że będę tym "pechowcem" i zamiast odżywki stymulującej wzrost rzęs dostanę serum pod oczy. Nie mniej jednak przyda mi się, choć dużo bardziej wolałabym odżywkę i uważam, że to niesprawiedliwe, że te dwa produkty Clarena występują zamiennie.

Płyn micelarny akurat posiadam, ale jak tylko się skończy to wypróbuję ten z Dermedic. Swojego czasu krem z tej firmy był moim ulubieńcem wszech czasów. 

Emulsja z witaminą C Bandi to ciekawy produkt. Z chęcią wypróbuję. Lubię tą firmę, ma bardzo fajne kosmetyki w pięknych opakowaniach.

Jestem zadowolona, że w boxie znalazła się maseczka SCHWARZKOPF. Akurat chciałam kupić tego typu produkt i dobrze, że tego nie zrobiłam, bo miałabym dwa :P
Nigdy nie testowałam takiego kosmetyku, jak spray teksturujący, a zawsze byłam ich ciekawa. Znając życie nie wyjdzie "beach look", ale jakoś to przeżyję ;)

Lubię testować wszelkie olejki do twarzy, dlatego fajnie, że znalazł się produkt naszej polskiej firmy Uroda.

Róż mineralny Amilie- jeeee uwielbiam, jak w boxach znajduję coś z kolorówki. Do tego mineralnej! Róż i to nie w odcieniu, którego bym nigdy nie wybrała. Posiada śliczny kolor i nie mogę się doczekać aż go wypróbuję.

Ciekawa jest również mleczna mgiełka do ciała Unique- olej abisyński. Produkt w sprayu o lekkiej formule i fajnym delikatnym zapachu.

Na koniec saszetka o pojemności 10 ml z szamponem miodowym Propolia. Przypuszczam, że ładnie pachnie i mam nadzieję, że sprawdzi się na moich włosach.

Vouchery rzecz jasna lecą do kosza, ponieważ nie skorzystam. Jeszcze nigdy żaden mi się nie przydał..





Jak widać- jest tego sporo. 
Cena takiego pudełka to 129 zł- uważam, że warto!

Dużo produktów, ciekawych marek. Wydaje mi się, że zawartość dobrze przemyślana. Kosmetyki do pielęgnacji twarzy, ciała, włosów, jak również kolorówka.
Kolorówka nie w odcieniach takich, które nie schodzą w sklepach- co często miało miejsce w przypadku innych boxów.

Szkoda tylko, że w pudełko nie zawiera jakiejś niekosmetycznej rzeczy, czy chociaż gadżetu kosmetycznego. Przyznam, że nastawiałam się, że coś takiego znajdę,ale jakoś oczywiście przeżyję ;)



Koniecznie dajcie znać, czy Wam również spodobała się zawartość boxa Inspired By Joanna Krupa.





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...