Gdybym tą recenzję miała napisać kilka dni temu- byłaby bardzo pozytywna.
Niestety, stało się COŚ (nadal nie wiem gdzie leży przyczyna), że tusz przestał idealnie malować. I drań zrobił to z dnia na dzień. Nie wiem czy on tak po prostu ma, czy nie dokładnie go zakręciłam poprzedniego dnia, czy to coś ze mną nie tak? :)
ESSENCE, MULTI ACTION
TUSZ DO RZĘS WYDŁUŻAJĄCY I POGRUBIAJĄCY
Moim ulubionym tuszem do rzęs jest Max Factor 2000calorie
Jego recenzje znajdziecie tutaj: klik klik
Zresztą.. zazwyczaj na każdym zdjęciu na blogu gdzie jest moje oko.. moje rzęsy są właśnie nim pomalowane :)
Uważam, że jest on najlepszy. Potrafi wyczarować rzęsy do nieba, maksymalnie je wydłużyć, idealnie rozdzielić. Jest trwały- cały dzień się trzyma, nie osypuje się itp. Jego cena też jest ok (można dorwać na promocji bodajże za ok 20zł). Jednak fajnie by było znaleźć coś jeszcze tańszego i podobnego. Naczytałam się, że tusz Essence Multi Action (różowy) jest do niego podobny. Faktycznie są do siebie podobne. Jeśli chodzi o szczoteczkę, tusz i efekt (początkowy efekt, który tak wychwalałam)
Tak, jak pisałam wcześniej- na początku tusz mnie zachwycił. Później zrobiłam mu zdjęcia, następnego dnia chciałam go zrecenzować. Pomalowałam nim rzęsy i co? I totalne rozczarowanie. Jakby mi ktoś w nocy zrobił czary mary..?
Owszem widać, że tusz ma "potencjał"- tak to nazwijmy, ale zaczął brzydko malować rzęsy. Tak jakby rzęsę nierówno pokrywał tuszem. Czyli dochodzę do wniosku, że coś z konsystencją się stało. Jak wyciągnę szczoteczkę to widzę na niej grudki.. proponujecie coś do niego dolać? :P
Bardzo bym chciała pokazać Wam piękny efekt jaki początkowo robił. Niestety mam tylko zdjęcia z dzisiaj. Tragedii nie ma, ale widać, że rzęsy są nierówno pokryte tuszem, trochę sklejone.
Pokombinuję jeszcze z nim.. Na straty póki co go nie spisuję.. choć pewnie i tak prędzej czy później kupię MF 2000calorie.
Piękna pogoda dziś się zrobiła.. A ja nadal chora :( Aż dziwne, ze udało mi się dzisiaj zrobić zdjęcia siebie (przechodzę etap łzawienia oczu przez katar.. :/)
PYTANIE DO WAS
Szukam dobrego żelu do mycia twarzy. Chciałabym, żeby dobrze oczyszczał, ale nie wysuszał cery i miał przyjemny skład.
Moja twarz jest sucha, mam skłonność do naczynek.
Macie coś do polecenia? :)
polecam Ci żele do mycia twarzy z Biedronki, jak dla mnie idealne, mam wrażliwą skórę i suchą. Nic mi się nie dzieje, dobrze oczyszcza i jest bardzo tani, kosztuje 5 zł :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że miałam go kiedyś, ale mnie nie zachwycił.
UsuńChyba zrobię drugie podejście.. :)
Też go lubię i polecam :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Usuńlubię ten tusz do rzęs ale wkurza mnie w nim , że się kruszy i ciągle coś mi wpada do oczu.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o żel do mycia twarzy to niestety nie pomogę.. mam cerę mieszaną ze skłonnością do trądziku..
Zdrowia życzę :*
Mój na szczęście się nie kruszy... :P
UsuńSłyszałam o nim sporo dobrych opinii, ale to co stało się z Twoim jest dziwne..
OdpowiedzUsuńWidać, że posklejał rzęsy , a szkoda.
Co do żelu to również niewiele mogę pomóc, ale podobnie jak Ewelka polecam Ci żel z Biedronki, bo według mnie jest on najlepszy.
Zdrowiej :*
Nie pierwszy raz takie czary mary mi się przytrafiło z tuszem z tej firmy.. :) Miałam wersję pomarańczową to pierwsze opakowanie było świetne, za drugim razem było już pod górkę.
Usuńgdyby nie te grudki to byłby całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńnapisz jak uda Ci się go czymś rozcieńczyć
Zastanawiam się tylko czym.. ;)
UsuńA próbowałaś włożyć go do szklanki z ciepłą wodą? Może po prostu zaczyna gęstnieć? Grudki powinny się rozpuścić.
UsuńSpróbuję :)
UsuńJak dla mnie, nie jest źle, a nawet całkiem dobrze ;) Chyba, że zdjęcie przekłamuje! Ja chcę sobie kupić tusz essence, ale nie ten tylko taki inny (nie pamietam nazwy, że tak to ujmę ;p) Zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńBo tak jak pisałam, tragedii nie ma, można wyjść z domu itd. Tylko początkowy efekt był wręcz idealny, a teraz już tak nie jest.
UsuńJa, póki co, ten tusz wielbię ogromnie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z moim egzemplarzem nic się nie stanie :)
Oby, oby :P
Usuńu mnie z tym tuszem bylo to samo,nagle tak z dnia na dzien wysech i nie dawal juz takiego fajnego efektu.Co do zelu to ja ostatnio bardzo polubilam ten zel z Lirene Dermoprogram delikatny kremowy zel do mycia twarzy w rozowej buteleczce.Nie wysusza,pieknie pachnie i zaluje ze nei kupial wiecej jego buteleczek w Polsce:)
OdpowiedzUsuńTen? http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=36733
UsuńMam w takim samym opakowaniu peeling enzymatyczny, który stosuję raz na miesiąc i bardzo sobie chwalę. Więc i żel powinien się sprawdzić. Hmmm hmmmm :)
Tak ten:)peeling tez mam i jestem z niego bardzo zadowolona.
UsuńSpróbuj do tuszu dodać odrobinę płynu do demakijażu albo mleczka. Ja ostatnio zauważyłam, że moje tusze tak jakby miały za zimno i trochę ich konsystencja się ich zmieniła, ale przed każdym malowaniem rzęs nalewam w kubek gorącej wody i wstawiam w niego tusz- to też działa.
OdpowiedzUsuńA co do żelu to ten z Biedronki również polecam. Lubię też ten z Perfecty z mikrogranulkami.
UsuńHmm to może 2-3 krople wody różanej dodać?
UsuńKubek gorącej wody często używam jak tusz już jest na wykończeniu, albo kiedy lakier już zgęstniał.. :)
ja również przyłączam się do dziewczyn które polecają żel z Biedronki, kupiłam raz pod wpływem chwili i dla mnie jest on bardzo dobry jak na taką cenę! :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję :)
UsuńA mnie ten z biedronki wysusza :/
UsuńProponowałabym wycisnąć troszkę kapsułki wit. A+E do tuszu. Nie dość, że potrafi zdziałać cuda z tuszem to jeszcze rzęsy odżywia. Możesz też dolać troszkę płynu do demakijażu albo płynu micelarnego (ja jednak wolę efekt po witaminie A+E).
OdpowiedzUsuńDo mycia twarzy polecałabym kosmetyki Iwostinu. Ja używam serii Purritin bo mam cerę problematyczną ale wiem, że jest też seria dla cery naczynkowej i inne (ale jakoś dokładniej się nie interesowałam ;)).
Seria Purritin jest super. Nie podrażnia, nie wysusza, nie ściąga (a kosmetyki do cery problematycznej zazwyczaj mają to do siebie).
Pozdrawiam i zdrówka życzę! :)
Chodzi Ci o tak zwane "rybki" Dermogal? :) Nie mam ich niestety..
UsuńDzięki za rady :)
Bardzo lubię ten tusz, choć jak dla mnie jest za mało czarny, ale za tą cenę godny polecenia, ale rzeczywiście z tego co pamiętam najlepiej się sprawdzał po jakiś 2 tygodniach kiedy był mniej mokry. Może daj mu szansę i poczekaj jeszcze troszkę?
OdpowiedzUsuńMasz piękne oczy i taki makijaż "sam tusz" wygląda u Ciebie naprawdę zjawiskowo:)
Mój tusz właśnie za bardzo mokry to nie jest.. On jest bardziej suchy? :)
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Miałam ten tusz jakiś czas temu i byłam bardzo zadowolona, ale jednak ciągle szukam ideału. Tusz Max Factora kupiony na promocji czeka dzielnie w szufladzie z zapasami, jak pozużywam moje tuszowe resztki to wezmę się za niego.
OdpowiedzUsuńCo do żelu - w tej kwestii też szukam ideału, ale póki co najlepsze, jakie miałam to zielony Vichy normaderm i też zielony Garnera - Podstawa Pielęgnacji.
Kiedyś muszę spróbować coś z Vichy.. :)
UsuńAlbo zwykłe kapsułki do połykania np. Capivita.
OdpowiedzUsuńJa właśnie takimi 'ratowałam' tusz :)
Ja mam tylko Skinelle.. ale raczej się nie nadadzą :P Przekroiłam nożyczkami jedną kapsułkę i wylała się brązowa maź taka trochę z grudkami jakby.. Hehe
UsuńHm, a jak myślisz- jak dodam 2 krople olejku arganowego to mój tusz to "przetrawi"? Czy lepiej wodę różaną dać?
Lubię ten tusz, ale lepszy jest wg mnie I love extreme :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czemu z dnia na dzień ten tusz przestał Ci służyć... Może to po prostu gorszy dzień ;)
Do buzi bardzo lubię żel Effaclar, ale do Twojej suchej buzi on się nie nada. Może olejki myjące?
Olejki myjące.. tak zbieram się już chyba dwa miesiące za zamówienie :P
Usuńa ja miałam odwrotnie.. nienawidziłam go na początku, a później jak lekko podsechł - pokochałam go :) ale fakt - trochę się osypuje :< btw. jaką masz smutną minkę na 3 zdjęciuu ;)
OdpowiedzUsuńSądzę, że lepszy będzie olej.. Przynajmniej ja bym dodała oleju troszkę czy to arganowego czy kokosowego..:) (po parę kropel i obserwowała efekty).
OdpowiedzUsuńKiedyś dodałam płynu micelarnego i spaprał mi się tusz do reszty. Więc ja już żadnych takich płynów nie dodaję. :)
Jeśli chodzi o żel do mycia twarzy to mogę polecić Ci uniwersalny żel Babydream, o ten: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=13945. Jest delikatny, ma pompkę, dużą pojemność i bardzo ładnie pachnie, uwielbiam go :D
OdpowiedzUsuńAsia
Tez go polecam mój ulubieniec:)
UsuńDzięki :)
UsuńFioletowa Alterra :)
OdpowiedzUsuń2000 Calorie to też jeden z moich ulubieńców!
Ja wolę I love extreme essence, to mój ulubieniec
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten tusz.
UsuńHmmm w takim razie trzeba będzie spróbować :)
UsuńJa polecam Kremowy żel do mycia twarzy Under Twenty :) mnie też choróbsko coś bierze :( zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam żel Delii, jest świetny. Ja mam skórę tłustą, ale używałam go także wtedy, gdy cerę miałam wysuszoną na wiór kremem z retinolem i spisał się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takim tuszu;( szkoda,ze tak wyszło.... Ale ładnie ci wydłużył rzęsy.
OdpowiedzUsuńBuziak i wracaj szybko do zdrowia!!!!! ;)
do suchej skóry lepsze będzie mleczko kosmetyczne lub płyn micelarny, bo żele zazwyczaj wysuszają skórę.
OdpowiedzUsuńA co do tuszu - gdy mi tusz zgęstnieje to polewam troszkę szczoteczkę wodą, wkładam ja do opakowania tuszu i troszkę mieszam. Sposób ten cudów nie robi, ale pomaga na pewien okres czasu "odświeżyć" kosmetyk :)
Miałam kiedyś ten tusz i pamiętam, że bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńA co do żelu do mycia twarzy to może pianka z Pharmaceris? Jest bardzo delikatna.:)
Tusz jest świetny, jakiś felerny Ci się trafił ,ale mnie również nie raz takie coś się przytrafiało. Dodaj trochę mleczka do demakijażu , powinno zadziałać :)
OdpowiedzUsuńhttp://saavin.blogspot.com/
używałam ten i ten zielony... jak dla mnie porażka
OdpowiedzUsuńna mnie nie zrobiła żadnego wrażenia:) jeżeli ktoś lubi bardzo naturalny look, to owszem, ale ja wymagam większego podkreślenia ;)
OdpowiedzUsuńmf 2000 kalorii to hit :) wiec nie dziwie sie, ze nie ma sobie rownych, u mnie tez inne w porownaniu z nim wypadaja slabo :)
OdpowiedzUsuńa co do żelu, ja uzywam Nivea Clean Deeper, własnie o nim jest moj ostatni post. mam cere naczynkowa, z tym, ze rzadko kiedy pojawiaja sie niedoskonalosci, ale zel jest idealny, a co najwazniejsze nie wysusza i pozostawia mila powloke na skorze:)
mam wersję blackest black i to samo - najpierw zachwyt, po paru dniach oblepianie :/ a już myślałam, że przyoszczędzę ;)
OdpowiedzUsuńMi tam sie efekt podoba :)
OdpowiedzUsuńI tak wygląda fajnie :) ale chyba niedawno o nim czytałam na którymś z blogów, że się nie domyka i właśnie takie cuda się z nim dzieją..
OdpowiedzUsuńProponuję dodać do tuszu kilka kropelek soli fizjologicznej(do kupienia w aptece za kilka zł).
OdpowiedzUsuńDzięki, sól f. się przyda :)
UsuńJa właśnie go używam i jest świetny. Mam nadzieję, że mnie nie zaskoczy tak jak Ciebie:)
OdpowiedzUsuńto już lepiej dopłacić i kupić mf:P
OdpowiedzUsuńmoże do mycia twarzy mydełko aleppo = mi bardzo służy,chociaż nie byłam nigdy zwolennikiem mycia twarzy mydłem, to które mam to w większości składa się z oliwy z oliwek + 5% olejku laurynowego ;) moja mama z bardzo wrażliwą i alergiczną skórą też jest zadowolona:)
Daj spokój, zachciało mi się oszczędzać.. :D
UsuńCzytałam o tych mydełkach i tez nigdy nie byłam zwolennikiem mycia twarzy mydłem więc trochę się opieram.. :)
dla mnie ten tusz ciut za bardzo skleja rzęsy
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego tuszu i chyba nie skuszę się na niego.
OdpowiedzUsuńCo do żelu do mycia twarzy to polecam ten kremowy z Aletrry, z Garniera (ten z wyciągiem z winogron) oraz z Vichy :)
sprobuj tego kremu myjacego z alerry. do mojej tlustej cery wydaje sie byc za slaby ale mysle ze moze Ci przypasc do gustu :)
OdpowiedzUsuńco do tuszu to bardzo go lubie, moglas go nie dokrecic, nawet napierwszym zdjeciu troche tak wyglada... moze gwintu mu nie czyscilas? sprobuj dac do srodka kropelke albo dwie wody, potem wloz do szklanki z wrzatkiem, potrzep nim troche i odloz do calkowitego wystygniecia. moze pomoze :)
Coś w tym jest Marie. Faktycznie popatrzyłam na zdjęcie i widzę, że jest niedokręcony. Wzięłam więc go do rąk, ale kurcze.. on nie chcę się do końca dokręcić i chyba w tym tkwi cały problem..
UsuńI teraz nie wiem czy kupić ten tusz czy nie. Może go jednak wypróbuję.
OdpowiedzUsuńnie lubię tego tuszu, kupiłam go i od razu wyrzuciłam.
OdpowiedzUsuńMam cerę tłustą więc Ci niestety nie pomogę;/
OdpowiedzUsuńPolecam żel micelarny z Biedronki - jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj dolać troszkę mleczka do demakijażu? Tusz rozcieńczy się trochę i powinien lepiej malować :)
OdpowiedzUsuńja myję teraz twarz emulsją z szłwią do mycia twarzy z green pharmacy - pierwszy raz w życiu mam tak dokładnie oczyszczoną skórę twarzy! wacik z hydrolatem jest idealnie czysty, ale... mocno ściąga twarz i skład niezbyt dobry. kosztuje niewiele, więc może skuś się i przetestuj sobie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam eliksir do włosów z GF. Spróbuję kiedyś emulsję o której mówisz, ale teraz chciałabym coś o lepszym składzie.
UsuńWczoraj też gdzieś czytałam, że ten tusz komuś szybko zgęstniał, po czym zaschnął na dobre...
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś ten tusz, później pokochałam I love extreme też z essence
OdpowiedzUsuńMiałam ten sam tusz i na początku było to samo, był zajebisty. A po paru używaniach coś się z nim stało, z tego co czytam miał takie same objawy :/
OdpowiedzUsuń2000 kalorii u mnie nie dawał prawie żadnego efektu. Lekko pogrubiał i nic więcej. Nigdy bym nie pomyślała, że można go porównać z tym od Essence. MF kupiłam raz lata temu i nie zamierzam do niego wracać, za to różowy Essence siedzi grzecznie w szufladzie, bo efekt też mnie nie satysfakcjonuje. W jego wypadku rzęsy są tylko podkreślone i nieznacznie wydłużone. Zdecydowanie wole coś mocniejszego.
OdpowiedzUsuńA mój ulubiony żel to AA Help - żel krem do mycia twarzy. Ładnie zmywa makijaż, dobrze oczyszcza i leciutko nawilża, chociaż praktycznie każdy produkt do mycia twarzy moją cerę "ściągał". Polecam :) I zdrowiej szybciutko! :)
MF nie dawał żadnego efektu? O rany.. aż trudno mi w to uwierzyć, ponieważ ja go uwielbiam :) Ale wiadomo- to kwestia osobista :)
UsuńZ serii Help firmy AA miałam kiedyś krem, który praktycznie w ogóle nie nawilżył cery :/
Kremów nie sprawdzałam, za to mleczko do demakijażu okazało się porażką. Żel całym sercem polecam, ale wiadomo dla każdego inaczej :)
UsuńZ ciekawości użyłam dziś mojego Essence i jest bez zmian. Dokładnie taki sam jak mniej więcej pół roku temu, ale rzadko go używam. Nie zrobił mi nic złego, ale też nic dobrego.
moja siostra polubiła ten tusz. :) ja nie używałam.
OdpowiedzUsuńteż to przeżywałam. tusz daje oszałamiający efekt, ale z drugiej strony jest trudny do ujarzmienia... wkurzyłam się na niego i nie wracam ponownie, za to moim nowym ulubieńcem jest zielony tusz Bio z Eveline. Daje radę i kosztuje ok. 15zł. A co do żelu, ostatnio kupiłam Vichy Normaderm i jestem bardzo zadowolona, mam tłustą cerę, a ten żel ją normalizuje:) no i trochę uspokaja moje czerwone, naczynkowe poliki:)
OdpowiedzUsuńkuruj się ;* slyszalam juz wiele nieprzychylnych opinii na temat tego tuszu...
OdpowiedzUsuńja właśnie wczoraj kupiłam ten tusz, bo ostatnio moje rzęsy nie chcą współpracować z żadnym :/ nie wiem co się dzieje :/ zobaczymy jak się sprawdzi
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten tusz ;d
OdpowiedzUsuńAle masz piękne oczy! Nie mogę przestać patrzeć :) Z fajnych, niewysuszających żeli, polecam albo Ziaję Ulgę - Olejek albo piankę z Lirene :)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda;)
OdpowiedzUsuńja go używałam i byłam zadowolona (nie zrobił mi takiego psikusa jak Tobie) jednak nie aż tak jak z MF2000 dobrego zastępstwa dla niego nie znalazłam ;)
OdpowiedzUsuńja obecnie używam kremu do mycia twarzy z Alterry i jestem nim zachwycona - pierwszy raz mam coś takiego że po 3 tyg od początku używania nie mam się do czego przyczepić poczytaj o nim w necie i może się skusisz
Ja też bardzo lubię ten tusz, choć podobnie jak u Ciebie, moim ulubieńcem jest jednak MF :-) U mnie do końca Essence sprawdzał się dobrze, więc może to faktycznie kwestia złego dokręcenia (?). Jedyne, co mnie w nim jedynie uwierało to fakt, że był jakby trochę zbyt wilgotny i... przez to... zimny :-)
OdpowiedzUsuńoddałam go, nie przypadł mi do gustu
OdpowiedzUsuńchorowitku Twoje rzęski wyglądają jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o preparat do mycia twarzy, zdecydowanie polecam painkę Biotherm - Biosource. Dla mnie strzał w dziesiątkę!
OdpowiedzUsuńWitaj , masz naprawdę cudowne rzęsy ! wydaje mi się , że w każdym tuszu się dobrze prezentują ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Twoje pytanie , to polecam Ci szczerze z całego serca żel do mycia babydream .
Będzie idealny dla Twojej suchej buzi skłonnej do naczynek.
Zapraszam Cie na mojego bloga, gdzie przygotowałam osobny post o żelu babydream i dokładnie prześwietliłam jego skład, napewno nie będziesz miała się do czego doczepić (w składzie).
Pozdrawiam Cię serdecznie i jeszcze raz , zapraszam do siebie :)
zdrowawiedza.blogspot.com