niedziela, 9 sierpnia 2015

IKEA





W czwartek siostra namówiła mnie na wypad do Krakowa. Uwielbiam takie spontaniczne wyjazdy. Byłyśmy w Superpharm (wyszłam z pustymi rękami jeeee), na sushi, a później na lodach różanych. 
Jak Kraków to oczywiście trzeba zaglądnąć do Ikei!




Już od dłuższego czasu dokładnie wiedziałam co chcę kupić w tym sklepie. I właściwie to nic nadprogramowo nie wpadło w moje ręce :)

Przede wszystkim sztuczna skóra, jako dywanik oraz tło do zdjęć. W prawdzie posiadam prawdziwą owczą skórę, ale nadaje się do czyszczenia. Natomiast czyszczenie kosztowałoby mnie co najmniej tyle co nowa skóra. Kiedyś wezmę się za nią osobiście- świetnie się ją doprowadza do ładnego wyglądu za pomocą pudru dla dzieci i szczotki. Wymaga to jednak sporo czasu, cierpliwości i pracy.

Natomiast sztuczną mogę wrzucić do pralki i wyprać. To chyba najlepsze rozwiązanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że mam małe dzieci :)





Lato trwa w najlepsze, a mi tęskni się trochę za świeczkami. Słynny lampion plus świeczka o zapachu lodów mmmmm. Bardzo chciałam tą o zapachu pudru, ale aromat średnio przypadł mi do gustu.




3 podkładki- w róże, paski oraz biała. Tą ostatnią mam taką samą, tylko mniejszą i długo, długo żałowałam, że już wtedy od razu nie wzięłam tej większej.




Z Ikei oczywiście nie mogłam wyjść bez mojego ulubionego soku z owoców bzu. Polecam go na zimno, z kostkami lodu, cytryną oraz listkami mięty. 


Tak więc mój głód ikeowy zakupowy został na jakiś czas zaspokojony ;)
Czy Wy również uwielbiacie ten sklep? Ja mogłabym tam zamieszkać!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...