Wiecie, że dopiero będąc na studiach koleżanki z roku uświadomiły mi, jak dużo daje nałożenie na twarz różu czy bronzera? Wcześniej te kosmetyki były mi całkiem zbędne. Nie potrzebowałam ich, nie czułam potrzeby kupowania i nakładania, ale jednocześnie mojemu makijażowi brakowało czegoś- kropki nad i. Zresztą podobnie było wtedy, kiedy odkryłam, że mam brwi ;) Kosmetyki do modelowania, konturowania twarzy oraz jej ożywiania są drugimi zaraz po tuszach do rzęs moimi ulubionymi produktami z kolorówki. Co prawda daleko mi jeszcze do utworzenia idealnego efektu na cerze, ale miejcie na uwadze, że ćwiczę w ekstramalnych warunkach- w jednej ręce kosmetyk, w drugiej lusterko, popijam kawę. Przydałaby się trzecia do odganiania Zosi, która ostatnio codziennie mi towarzyszy przy robieniu makijażu (czytaj wszystko rusza, otwiera, chce mleczko, chce siusiu, zgubił się smoczek, jednocześnie będąc przy tym jednocześnie wcieloną diablicą, jak i uroczym aniołkiem :P). Kiedy pokazywałam Wam na blogu po raz pierwszy paletkę FREEDOM PRO STROBE CREAM to widziałam, że wzbudziła duże zainteresowanie. Zresztą wcale się nie dziwię- prezentuje się genialnie.
Opakowanie jest bardzo efektowne, a zarazem proste i klasyczne oraz solidnie wykonane. Zestaw do konturowania twarzy składa się z rozświetlacza, trzech bronzerów, dwóch jaśniejszych odcieni oraz pędzla, którego również muszę pochwalić za wygląd i wykonanie. Dzięki swojemu kształtowi jest świetny do wyznaczania linii nakładania bronzera, jak również idealny do konturowania nosa. Przyjemny w dotyku, nie za miękki ani za twardy. Konsystencja produktów jest bardzo kremowa. Było to dla mnie dużą odmianą, ponieważ wcześniej używałam bronzera Kobo, który uchodzi za topornego w aplikacji. Bardzo łatwo się je aplikuje. Pędzel sunie płynnie po twarzy nanosząc na nią produkt. Nie ma mowy o żadnych plamach, rolowaniu się. Świetnie się rozciera. Poleciłabym go zwłaszcza osobom początkującym czy nie mającym wprawy w konturowaniu.
Początkowo, kiedy jeszcze moja skóra nie była muśnięta słońcem, kolory paletki wydawały mi się za ciepłe i wtedy wolałam używać czegoś w chłodniejszej tonacji. Teraz, kiedy jestem lekko opalona bardzo mi odpowiadają! Kolory są dość dobrze napigmentowane. Raczej nie idzie sobie zrobić nimi krzywdy, a sam efekt można stopniować. Na mojej twarzy nie narzekam na trwałość produktu jednak wydaje mi się, że posiadaczki cer tłustych mogą nie być do końca zadowolone.
Paletkę Freedom Pro Strobe Cream Palette można używać na kilka sposobów:
Oczywiście wszystkie produkty można mieszać ze sobą, tworząc przy tym konkretny odcień. Dobrze współpracują zarówno z podkładem, jak i innymi pudrami. Ładnie wtapiają się w cerę, tworząc delikatny, subtelny efekt. Niestety kiepska jestem w zdjęciach typu selfie, pokazujących produkty kosmetyczne na swojej twarzy :) Mój aparat nie chce ze mną współpracować.
Jeżeli jesteście zainteresowane, to paletka dostępna jest TUTAJ klik.
Paletkę Freedom Pro Strobe Cream Palette można używać na kilka sposobów:
- modelowanie, konturowanie twarzy
- maskowanie niedoskonałości (jasne odcienie, jako korektory)
- rozświetlanie twarzy
- ciemne odcienie można używać osobno, jako bazy brązujące czy bronzery
Oczywiście wszystkie produkty można mieszać ze sobą, tworząc przy tym konkretny odcień. Dobrze współpracują zarówno z podkładem, jak i innymi pudrami. Ładnie wtapiają się w cerę, tworząc delikatny, subtelny efekt. Niestety kiepska jestem w zdjęciach typu selfie, pokazujących produkty kosmetyczne na swojej twarzy :) Mój aparat nie chce ze mną współpracować.
Jeżeli jesteście zainteresowane, to paletka dostępna jest TUTAJ klik.
Jak Wam się podoba ten zestaw do konturowania Freedom? Osobiście mam ogromną ochotę przetestować paletę róży Freedom Pro Blush & Highlight w kolorze Peach & Baked oraz paletę cieni Freedom Innocent Collection. Koniecznie zobaczcie, jak pięknie się prezentują. Ahhh są takie śliczne!
Bardzo mnie zaciekawił ten produkt. Chętnie bym go przetestowała :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo warto :)
UsuńBardzo ładne odcienie, bardzo przydatna paletka :)
OdpowiedzUsuńwygląda super!
OdpowiedzUsuńAż szkoda, że ja się nie potrafię tym malować :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Coś Ty, tą paletką nie idzie sobie zrobić krzywdy :)
Usuńma bardzo ładne kolorki :) za to ty masz śliczne niebieskie oczka :) bardzo ładna jesteś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
UsuńJaka śliczna paletka!:)
OdpowiedzUsuńPaletka sama w sobie prezentuje się cudnie, ale nie wiem czy brązy byłyby dla mnie w odpowiedniej tonacji.
OdpowiedzUsuńMallenee a co to za perfumy rozowe z kotem?
OdpowiedzUsuńKaty Perry "Meow" :)
UsuńNie widziałam ich chyba nigdy w sklepach. Gdzie je kupiłaś?
UsuńŚliczna ta paletka, ale ja niestety nie umiem używać tego typu kosmetyków...
OdpowiedzUsuńMarzy mi się <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam w planach kupić taki pędzel ale przyznam że ta paletka mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńTutaj masz paletkę i pędzel :) Nie raz sam pędzel tyle kosztuje co ten zestaw.
UsuńŁadne kolory :)
OdpowiedzUsuńHej niedawno trafiłam na twojego bloga i przevzytalam wszystkie wpisy z tego roku.zostaje na dłuzej. Robisz cudowne zdjecia i zazdroszcze ci toaletki. Szkoda że nie mam miejsca bo kupiłabym już dziś. Pozdrawiam Ania.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się, że podoba Ci się u mnie. Uwielbiam moją toaletkę, pięknie się prezentuje.
UsuńPaleta wygląda ciekawie, ale mam tyle produktów tego typu, że raczej się nie skuszę. Z resztą wolę konsystencje prasowane od kremowych w tego typu kosmetykach.
OdpowiedzUsuńPaletka prezentuje się fajne, aczkolwiek to nie do końca moja kolorystyka :(
OdpowiedzUsuńTo są maty,mają jakieś drobinki? Jakie dają wykończenie?
OdpowiedzUsuńNie mają drobinek, nawet rozświetlacz. Wykończenie mat w kierunku satyny, ale nie święcące :)
UsuńDzięki za odp. Chyba zamówię ale jeszcze zastanowie sięnad pudrową paletką.
UsuńPosiadam pudrową paletkę do konturowania i jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta paletka.:D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej wiele dobrego, ale raczej zdecydowałabym się na pudrową wersję:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥ Buziaki!
OdpowiedzUsuńJa ciągle nie umiem w kremowe konturowanie, ale człowiek całe życie się uczy :)
OdpowiedzUsuńŚwietna paletka :)
OdpowiedzUsuń