Cześć dziewczyny!
Mam nadzieję, że wiosna już do nas wróciła i czeka nas dużo słonecznych dni. Zima tego roku była wyjątkowo ponura. My niedawno wróciliśmy z wycieczki rowerowej :)
Dzisiaj na blogu przeczytacie o dwóch bardzo dobrych produktach, w świetnej cenie. To nic, że ich buteleczki przypominają spraye do mycia okien ;)
Bardzo lubię przeglądać KWC na wizażu w poszukiwaniu kosmetycznych perełek, które z chęcią bym wypróbowała. Takim sposobem trafiłam na świetne recenzje WICHRZYCIELA z Bielendy (opakowanie z fioletowym akcentem graficznym). Rozpoczęłam więc poszukiwania. Natrafiłam na niego będąc w małej drogerii. Jak się później okazało dostępny jest w Rossmannie (jak również spray dodający objętości).
BIELENDA GRAFFITI 3D, FLUID DO WŁOSÓW WICHRZYCIEL
Fluid Wichrzyciel zwiększa objętość fryzury, dodaje jej połysku i energii, a przy tym nie obciąża włosów.
Ułatwia rozczesywanie i modelowanie. Dzięki zawartości D-panthenolu i protein jedwabiu twoje włosy będą idealnie nawilżone, gładkie, o zwiększonej objętości. Ekstrakt ze skrzypu polnego sprawia, że włosy są pod stała ochroną. Aplikuje się go wygodnie, dzięki atomizerowi.
BIELENDA GRAFFITI 3D, SPRAY DO WŁOSÓW DODAJĄCY OBJĘTOŚCI
Spray rewelacyjne unosi włosy u nasady, zwiększając tym samym objętość fryzury. Dodaje włosom połysku, energii i witalności. Ułatwia rozczesywanie i modelowanie. Kreatyna uzupełnia i odbudowuje uszkodzone łuski włosów dzięki czemu wyraźnie zwiększa ich objętość i grubość. Proteiny Jedwabiu `uszczelniają` powierzchnię włosów, wygładzają je, nawilżają włosy od wewnątrz.
---------------------------------------------
OPAKOWANIE, ZAPACH
Opakowanie o pojemności 150 ml przypominające spray do mycia szyb. Doprawdy takie fajne produkty zasługują na coś ładniejszego :) Mimo wszystko buteleczki są poręczne, nie zacinają się, a produkt nie wylewa się z opakowania.
Spraye mają bardzo podobne do siebie zapachy, niemalże identyczne. Ciężko mi je do czegoś porównać. Najprościej ujmując kojarzą mi się po prostu z wonią kosmetyków do włosów. Myślę, że są takie neutralne.
APLIKACJA
Aplikacja bezproblemowa- ahh uwielbiam produkty w sprayu.
Różnie je używałam- czasem na poduszone włosy i suszyłam włosy na szczotkę, innym razem głową w dół. Czasami spray używałam już po suszeniu i spinałam je do góry spinką typu żabka, a po jakimś czasie rozpuszczałam.
EFEKTY
Zanim przejdę do opisywania efektów muszę przyznać, że długo szukałam dobrego produktu, który da efekt push up na włosach. Moje włosy z natury są grube, ciężkie, a przez to oklapnięte. Mimo, że jest ich dużo to bardzo przydałoby się je unieść, dodać objętości u nasady.
Jak można się domyśleć trochę tych kosmetyków przerobiłam, ale żaden nie zagrzał dłużej miejsca w mojej łazience.
Natomiast zużyłam już dwa opakowania Wichrzyciela. Drugi produkt testuję od miesiąca.
Myślę, że są to jedne z lepszych tego typu produktów. Jeśli zależy Wam na dodaniu objętości swoim włosom koniecznie je wypróbujcie.
Nie dadzą całodniowego, mocnego push upu, ale unoszą włosy, objętość jest zauważalna, a dodatkowo nie jest to sztuczny efekt, a ładnie naturalnie wyglądający.
Włosy są uniesione u nasady, puszyste.
Produkty nie powodują wysuszenia, elektryzowania się włosów.
Produkty nie powodują wysuszenia, elektryzowania się włosów.
Jednak trzeba uważać, aby nie nałożyć ich za dużo. W przeciwnym razie mogą je obciążyć i chociaż nie widać, że są posklejane, to czuć to pod palcami.
Koniecznie dajcie znać, jakie są Wasze doświadczenia z kosmetykami mającymi dawać efekt push up na włosach.
Testowałyście już Wichrzyciela lub spray dodający objętości z Bielendy?
Testowałyście już Wichrzyciela lub spray dodający objętości z Bielendy?
ja teraz używam pudru w sprayu z L'oreal Professionnel, który jest super, naprawdę robi niezłą szopę w dobrym tego słowa znaczeniu :) O tym wichrzycielu nie słyszałam - śmieszna nazwa :):)
OdpowiedzUsuńOoo muszę się przyglądnąć temu pudrowi w sprayu :)
Usuńja mam raczej cienkie i jest ich niewiele.. ciekawe jakby się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować. Ogromnym plusem jest fakt, że niewiele kosztują.
UsuńNie potrzebuje tego typu kosmetyków, bo moje włosy z natury są uniesione. Jednak Bielenda ma fajny żel do włosów z tej serii Graffiti.
OdpowiedzUsuńAkurat żeli do włosów nie używam, ale mojej mamie przyda się to info :)
UsuńZ kosmetykami Bielendy nie mam zbyt dobrego doświadczenia, ale Wichrzycielowi może dam się skusić. Objętość zawsze jest mile widziana :)
OdpowiedzUsuńOtóż to! Samych dobrych efektów życzę :)
UsuńTych kosmetyków jeszcze nie miałam, a muszę przyznać, że chyba większość produktów na uniesienie włosów już wypróbowałąm. Możeprzy najblizszych zakupach rozejrzę się za tymi produktami.:)
OdpowiedzUsuń:) Ja też sporo produktów tego typu wypróbowałam. Póki co najbardziej jestem zadowolona z Bielendy :)
UsuńWichrzyciela znam i kocham, a tego drugiego jeszcze nie miałam. Ale jak jest podobny to chyba sobie odpuszczę chociaż dla świętego spokoju..:))
OdpowiedzUsuńHaha, skąd ja to znam- już dla tego świętego spokoju kupię ten kosmetyk i wypróbuję :P
UsuńPierwszy raz spotykam się z tym kosmetykiem;) Bardzo mnie nimi zainteresowałaś ;)
OdpowiedzUsuńInteresting these products and lovely post too! Would you like to follow each other on GFC? Please let me know on my blog leaving a comment so I can follow back. Thank you. ♥ ♥
OdpowiedzUsuńhttp://thatisammore.blogspot.it/
That’s amore
Nie widziałam ich :)
OdpowiedzUsuńMyślałem, że juz dzisiaj nie znajdę niczego ciekawego, a tutaj taki wpis. No no, to mnie zastało zaskoczenie. Polecam!
OdpowiedzUsuń