Zacierałam rączki, kiedy dowiedziałam się, że Rossmann wprowadza do swojej oferty produkty VASELINE.
Pewnego dnia już prawie miałam w koszyku ten balsam, ale coś mnie powstrzymało i odłożyłam. Bardzo dobrze zrobiłam, ponieważ jakoś następnego dnia dotarł do mnie wraz z Shinyboxem. Chociaż wcale nie zmartwiłabym się, że zdublował mi się produkt, ponieważ go uwielbiam i zużyję pewnie nie jedno opakowanie.
VASELINE INTENSIVE CARE, ESSENTIAL HEALING
BALSAM DO CIAŁA
"Wierzymy, że o zdrowo wyglądającej skórze decyduje jej głębokie, regenerujące nawilżenie. Wszystko zaczęło się od wazeliny, którą udoskonalamy od 140 lat. Teraz mamy mikro kropelki wazeliny w naszym balsamie Podstawowa Regeneracja, które wnikają głęboko w skórę, by nawilżać i regenerować ją od zewnątrz.
Głęboko nawilża, aby zregenerować suchą skórę.
Nawilża skórę, aby utrzymać ją zregenerowaną przez 3 tygodnie.
Wchłania się szybko nie pozostawiając tłustego uczucia.
Nie wiem co takiego jest w produktach tej firmy, ale czy to reklama w tv, prasie czy sam wygląd opakowania kusi mnie, żeby je mieć.
Balsam posiada poręczne opakowanie, ładną szatę graficzną.
Przyjemna konsystencja, dobrze się rozprowadza na skórze i szybko wchłania.
Bardzo ładny zapach- polubiłam go.
Być może balsam nie nada się w sytuacjach awaryjnych, kiedy skóra wymaga ogromnej dawki nawilżenia, ale do codziennego stosowania jest jak najbardziej odpowiedni.
Utrzymuje stały poziom nawilżenia. Skóra jest odżywiona, a w dotyku gładka i aksamitna. Przynosi ukojenie i ulgę (posiadam suchą skórę, która wymaga stałego nawilżania).
Jego wydajność oceniam na średnią, ale muszę zaznaczyć, że często w ciągu dnia po niego sięgałam i używałam jako krem do rąk i stóp :)
Dobry kosmetyk w przystępnej cenie. Z chęcią wypróbuję inne warianty.
Testowałyście już produkty Vaseline?
Testowałam ten sam wariant i faktycznie bardzo ładnie pachnie i dobrze nawilża, ale mnie ich produkty od początku jakoś obojętnie nastrajają, nie mam pojęcia dlaczego. Chyba przez tę wazelinę w nazwie. :D
OdpowiedzUsuńPopatrz, a ja mam całkiem odwrotnie. Nie wiem czemu, ale strasznie mnie ciągnie do produktów tej marki :)
Usuńmam go z beGlossy i również bardzo lubię :) a zapach ma wspaniały
OdpowiedzUsuńZapach śliczny!
Usuńmusze go spróbować mam wazeline do ust i jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMoże na lato sobie go zafunduję :D
OdpowiedzUsuńA może go spróbuję.
OdpowiedzUsuńNie testowałam jeszcze tego produktu :)
OdpowiedzUsuńkusi mnie :)
OdpowiedzUsuńna mnie jak zwykle najwieksze wrazenie robia swietnie wykonane zdjecia <3
OdpowiedzUsuńhttp://pomidorova.blogspot.com
Dziękuję :)*
UsuńZ vaseline mam tylko krem do rak, ale balsam rowniez mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go testować ale z chęcią wypróbuję jak te wszystkie pozostałe balsamy pokończę :)
OdpowiedzUsuńUżywam i bardzo lubię. Mam ten sam wariant. Słyszałam, że cocoa radiant jest naprawdę średni... :)
OdpowiedzUsuńMam wersję białą, ale jest bezzapachowa - zero przyjemności użytkowania :(
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała w przyszłości wypróbować, jak na razie stosuje kosmetyki clarena i bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuń