poniedziałek, 9 marca 2015

VASELINE INTENSIVE CARE, ESSENTIAL HEALING


Zacierałam rączki, kiedy dowiedziałam się, że Rossmann wprowadza do swojej oferty produkty VASELINE. 
Pewnego dnia już prawie miałam w koszyku ten balsam, ale coś mnie powstrzymało i odłożyłam. Bardzo dobrze zrobiłam, ponieważ jakoś następnego dnia dotarł do mnie wraz z Shinyboxem. Chociaż wcale nie zmartwiłabym się, że zdublował mi się produkt, ponieważ go uwielbiam i zużyję pewnie nie jedno opakowanie.





VASELINE INTENSIVE CARE, ESSENTIAL HEALING
BALSAM DO CIAŁA

"Wierzymy, że o zdrowo wyglądającej skórze decyduje jej głębokie, regenerujące nawilżenie. Wszystko zaczęło się od wazeliny, którą udoskonalamy od 140 lat. Teraz mamy mikro kropelki wazeliny w naszym balsamie Podstawowa Regeneracja, które wnikają głęboko w skórę, by nawilżać i regenerować ją od zewnątrz.

Głęboko nawilża, aby zregenerować suchą skórę.
Nawilża skórę, aby utrzymać ją zregenerowaną przez 3 tygodnie.
Wchłania się szybko nie pozostawiając tłustego uczucia.


Nie wiem co takiego jest w produktach tej firmy, ale czy to reklama w tv, prasie czy sam wygląd opakowania kusi mnie, żeby je mieć. 

Balsam posiada poręczne opakowanie, ładną szatę graficzną.
Przyjemna konsystencja, dobrze się rozprowadza na skórze i szybko wchłania.




 Bardzo ładny zapach- polubiłam go.

Być może balsam nie nada się w sytuacjach awaryjnych, kiedy skóra wymaga ogromnej dawki nawilżenia, ale do codziennego stosowania jest jak najbardziej odpowiedni.

Utrzymuje stały poziom nawilżenia. Skóra jest odżywiona, a w dotyku gładka i aksamitna. Przynosi ukojenie i ulgę (posiadam suchą skórę, która wymaga stałego nawilżania).




Jego wydajność oceniam na średnią, ale muszę zaznaczyć, że często w ciągu dnia po niego sięgałam i używałam jako krem do rąk i stóp :)

Dobry kosmetyk w przystępnej cenie. Z chęcią wypróbuję inne warianty. 



Testowałyście już produkty Vaseline?


17 komentarzy:

  1. Testowałam ten sam wariant i faktycznie bardzo ładnie pachnie i dobrze nawilża, ale mnie ich produkty od początku jakoś obojętnie nastrajają, nie mam pojęcia dlaczego. Chyba przez tę wazelinę w nazwie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popatrz, a ja mam całkiem odwrotnie. Nie wiem czemu, ale strasznie mnie ciągnie do produktów tej marki :)

      Usuń
  2. mam go z beGlossy i również bardzo lubię :) a zapach ma wspaniały

    OdpowiedzUsuń
  3. musze go spróbować mam wazeline do ust i jestem zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  4. Może na lato sobie go zafunduję :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie testowałam jeszcze tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. na mnie jak zwykle najwieksze wrazenie robia swietnie wykonane zdjecia <3

    http://pomidorova.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Z vaseline mam tylko krem do rak, ale balsam rowniez mnie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam okazji go testować ale z chęcią wypróbuję jak te wszystkie pozostałe balsamy pokończę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Używam i bardzo lubię. Mam ten sam wariant. Słyszałam, że cocoa radiant jest naprawdę średni... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam wersję białą, ale jest bezzapachowa - zero przyjemności użytkowania :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba będę musiała w przyszłości wypróbować, jak na razie stosuje kosmetyki clarena i bardzo je lubię.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...