Dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem :))
Bardzo, bardzo mi się miło zrobiło.
Na początku kwietnia pisałam Wam o pomadce do ust MAYBELLINE BABY LIPS w pięknym kolorze PINK PUNCH.
Spodobała mi się na tyle, że zakupiłam dwa pozostałe odcienie, które pozostawiają kolor na ustach.
MAYBELLINE BABY LIPS LIP BALM
Ochronna, bogata formuła Baby Lips zapewnia nawilżenie ust przez 8 godzin i widocznie je odnawia. Baby Lips występuje w 6 odmianach: 3 z nich są transparentne i mają filtr SPF 20, a kolejne 3 dodatkowo pozostawiają na ustach subtelny kolor.
Cena: ok 15 zł
Pojemność: 4,4 g
Recenzowane odcienie: Cherry Me, Peach Kiss
Jeśli chodzi o ich właściwości to rozpisywać się nie będę. Wszystkie są bardzo do siebie podobne więc odsyłam do notki, do której link podany jest wyżej.
Kolor Cherry Me jak sama nazwa wskazuje jest wiśniowy. Pachnie obłędnie i przypomina woń wiśniowej gumy do żucia z dzieciństwa :)
Kolor Peach Kiss jest bardzo subtelny i delikatny. Lekka brzoskwinia z drobinkami. Daje bardziej połysk niż kolor.
Z tych dwóch odcieni najbardziej przypadła mi do gustu wersja wiśniowa.
Bardzo lubię te pomadki Baby Lips i z chęcią używam ich na co dzień . A Wam wpadł w oko jakiś kolor?
Mam tą w różowym opakowaniu ale wiśniowa też ma ma śliczny kolor :) Może kiedyś sobie ją sprawię ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają ślicznie, ja nie preferuję takich pomadek ponieważ systematycznie zapominam ich używać, albo po prostu je gubię.
OdpowiedzUsuńMam Peach Kiss i bardzo ją lubię. Idealnie nadaje się na co dzień, jest łatwa w aplikacji i pięknie pachnie. Wersja wiśniowa też bardzo mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńNie mam ich, ale ładnie się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńPeach Kiss mnie kusi, super wygląda na ustach :) Jest taka delikatna i idealnie pasuje na co dzień :)
OdpowiedzUsuńTa wiśniowa też pięknie wygląda na Twoich ustach :)
Mnie reklama zniechęca :D
OdpowiedzUsuńten pierwszy kolorek na ustach bardzo ładny:))
OdpowiedzUsuńpierwszy bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńnie mam jeszcze żadnego babylipsa :) więc może kupię właśnie ten :)
mam wersje wiśniową i jestem w niej zakochana!
OdpowiedzUsuńWersja wiśniowa to mój ulubieniec <3 Używam też niebieskiej :)
OdpowiedzUsuńJa mam zbyt dużo narazie Pomadek by kupować, ale jeśli miałabym kupic to bym kupiła wersje bezkoloru : )
OdpowiedzUsuńchodzą za mną i chodzą te pomadki... i chyba w końcu mnie zachęciłaś do zakupu ;)
OdpowiedzUsuńmam ten brzoskwiniowy, ogóle raczej go lubię, ale czasem nierówno się nakłada...
OdpowiedzUsuńUwielbiam wersję cherry me ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
one kosztuja 9,99zł :)
OdpowiedzUsuńZabieram się za ich zakup już od jakiegoś czasu - powstrzymuje mnie mój zapasa:P Ale chyba w końcu się skusze:D
OdpowiedzUsuńta wiśniowa na ustach prezentuje się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńFajnie Ci pasują. :)
OdpowiedzUsuńmam cherry me, dla mnie to taki błyszczyk w formie pomadki, bo baby lips nie sprawdzają się u mnie jako pielęgnacja ;)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci ładnie w intensywniejszych odcieniach różu :)
OdpowiedzUsuńObie są bardzo ładne, ale słyszałam o nich kiepskie opinie.
OdpowiedzUsuńKolorki bardzo ładnie się prezentują i ślicznie w nich wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie skuszę się jeszcze na te dwa odcienie :))
OdpowiedzUsuńNie miałam tej pomadki, ale Cherry Me wygląda super ;)
OdpowiedzUsuńmuszę chyba wypróbować w końcu te pomadki, tyle o nich się dobrego mówi! zapraszam do mnie, kkarmelova.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuń2 kolor super!
OdpowiedzUsuńTa wiśniowa jest bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńMam wersję wiśniową i ją uwielbiam. Podoba mi się efekt lekkiego kolorku na ustach :))
OdpowiedzUsuńWisienka ładnie prezentuje się na ustach, ale mnie do Baby lips nie ciągnie ;)
OdpowiedzUsuńPeach Kiss lepsza, delikatniejsza
OdpowiedzUsuń