ESSENCE I LOVE STAGE- UTRWALAJĄCA BAZA POD CIEŃ & KOREKTOR
Na bazę skusiłam się przypadkowo będąc w drogerii.
Akurat moja obecna skończyła się, przypomniałam sobie o pozytywnych recenzjach bazy Essence i takim o to sposobem trafiła do mojego koszyka.
Ładne, klasyczne opakowanie, podobne do błyszczyka.
Pierwsze co mnie przeraziło i zniechęciło do używania bazy to jej zbyt ciemny, pomarańczowy kolor..
Wprawdzie na wizażu pisze, że kolor po roztarciu robi się bezbarwny, ale w rzeczywistości tak nie jest.
O ile w przypadku ciemnych cieni raczej nie zrobi to większe różnicy, to jeśli ktoś (tak jak ja) używa cielistych kolorów będzie rozczarowany, ponieważ zmieniają one swoją barwę na ciemniejszą.
Baza bez problemu się rozprowadza. Nie roluje się.
Początkowo byłam bardzo rozczarowana bazą, ponieważ odniosłam wrażenie, że nie przedłużała trwałości- nakładałam ją w małych ilościach.
Dopiero po jakimś czasie znalazłam odpowiednią dla siebie formę aplikacji- wklepywanie ją w powiekę, ale pozostawienie delikatnej warstwy. Wówczas baza podbijała kolor cieni i trwałość była niczego sobie.
Ogólnie baza nie jest zła. Ma swoje plusy i minusy, ale nie kupiłabym jej ponownie.
Jak dla mnie jest przeciętna i nie zaryzykowałabym jej użycia na większe wyjścia.
Dla początkujących, do codziennego makijażu może się sprawdzić.
Ciekawa jestem, czy podzielacie moje zdanie :)
Aktualnie używam Duraline Inglota i jestem zachwycona!
*W weekend ogarnę zgłoszenia do rozdania żeli pod oczy Floslek. Niedługo pojawią się wyniki.
moja ulubiona :) kończy się niestety :(
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jej kolor jest odpowiedni, ujednolica powiekę i stosuję ją jako korektor pod oczy, ale nie zauważyłam, żeby podbijała kolor cieni, może za mało nakładam. Muszę spróbować tak jak mówisz zostawić warstewkę, bo pewnie za mocno ją wklepuję.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, u mnie się to sprawdziło :)
UsuńWszystko piękne, ale ten odcień;/ Szkoda, bo byłabym skuszona ją kupić;)
OdpowiedzUsuńJa ją kupiłam i jakoś nie potrafiłam jej wykończyć;/
OdpowiedzUsuńA ja nie używam bazy, ale jakbym miała zacząć to pewnie skusiłabym się na jakąś tanią wersję, np. właśnie tę :)
OdpowiedzUsuńSama kupiłam tą bazę skuszona pozytywnymi opiniami o niej, ale poźniej... jej kolor to dla mnie tragedia ;/ strasznie pomarańczowa!C :/
OdpowiedzUsuńFajna ta baza :)
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie jak Ty na jej temat.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńcoś mi dzwonie zjadło komentarz. :/
Usuńod dawna używam bazy z hean, miałam też grashkę i była całkiem ok. nie polubiłam się z joko. z essence nie miałam.
Ja aktualnie używam bazy Joko, ale średnio jestem z niej zadowolona :) a na tę bym się skusiła, bardzo fajnie podbija kolor :)
OdpowiedzUsuńja używałam tylko bazy z Avon :)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie miałam, może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ja kiedys ale nie podbiła mojego serca na tyle aby ją zakupić ponownie :) Jesli chodzi o firmy niemieckie to zdecydowanie wolę bazę z Catrice, jednak ta jest nieco droższa.
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawa, ale chyba zainwestuje w bazę z avonu :D
OdpowiedzUsuńja miałam ta baze tylko w wersji limitowanej i mnie totalnie rozczarowała - dla mnie określenie jej bazą jest na wyrost :)
OdpowiedzUsuńEfekty widać gołym okiem, jednak fajnie podkreśliła kolor :)
OdpowiedzUsuńMoją faworytką jest Urban Decay :)
OdpowiedzUsuńMiałam bazę tej firmy, rewelacyjna była :)
UsuńBardzo ją lubię, jednak mój faworyt to baza artdeco.
OdpowiedzUsuńCiekawie podbija kolor :) nie używam tego typu kosmetyków, może kiedyś się przekonam ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że się nie roluje , ale szkoda, że kolor taki ciemny :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą bazę :) Jakość niezła, cena rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńNigdy tej nie miałam, a w sumie miałam chęć. Teraz mam bazę z NYX i radzi sobie całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńRozmawiałyśmy o tym u mnie na blogu - dobra baza, ale kolor nie dla bladziochów :)
OdpowiedzUsuńta baza to najgorszy shit jaki miałam! jak na razie najlepsza jest baza z avvonu. ostatnio dostałam bazę hean i mam nadzieję, że też będzie fajna. a z tą Essence to masakra jakaś, chyba poleci do kosza...
OdpowiedzUsuńHej, nominowałam Cię do Liebster Blog Award! Zostałaś otagowna : http://jordgubbe-life.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-award.html. Mam nadzieję, że podejmiesz wyzwanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo ładnie podbija kolor :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor i opakowanie haha :)
OdpowiedzUsuńhttp://dobrze-milordzie.blogspot.com/
Mam dokładnie takie samo zdanie. Kupiłam przypadkiem, bo była na promocji, a moja poprzednia baza się kończyła. Ta jest niezła, ale też nie mam do niej 100% zaufania i zdecydowanie sięgnę po coś innego następnym razem.
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie używałam i raczej już nie użyję. Hean jest moim faworytem.
OdpowiedzUsuńnie lubię tej bazy, skusiłam się na nią po pozytywnych opiniach na blogach i yt, ale u mnie się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńNie cierpię jej z całego serca. Tyle pozytywnych recenzji się naczytałam i w końcu kupiłam mimo, że Essence mnie na każdym kroku rozczarowuje. I tym razem nie było wyjątku, w ogóle nie utrwala cieni, też mam wrażenie, że w przypadku jasnych odcieni nieco zmienia ich kolor i dodatkowo beznadziejnie się na niej blendują. Koszmarek, wróciłam pokornie do mojej ukochanej bazy Hean.
OdpowiedzUsuńJa tej bazie mówię, stanowcze - NIE :) Wolę ArtDeco , jest bez porównania lepsza:)
OdpowiedzUsuńNo to kiepsko że jest taka ciemna. Ja jestem wierna od dawna bazie Hean:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam baz pod cienie, ale rzeczywiście ładnie podbijają kolor :)
OdpowiedzUsuńU mnie baza pod cienie sie nie sprawdziła. Miałam kiedyś z Bell, którą szybko oddałam siostrze :)
OdpowiedzUsuńMam ją i jest całkiem ok ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam i jest to mój faworyt. Uwielbiam kosmetyki essence.
OdpowiedzUsuńJa używam bazy z Lumene i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńojej aż wstyd przyznać, ale do tej pory nie wiedziałam, że istnieją bazy pod cienie... o nie... chyba muszę zagłebić się w świat kosmetyków :D sorrki za spam ale u mnie powrot notek na blogu wiec zapraszam :) http://fit-and-diet-world.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJak dla mnie do najgorsza baza jaką do tej pory miałam. Beznadziejny kolor i nie przedłuża trwałości.
OdpowiedzUsuńOj, ale koszmarek. Ja używam bazy z Haen.
OdpowiedzUsuńDla mnie to najgorsza baza ever ;( Według mnie to raczej korektor wyrównujący kolor powieki, ale na pewno nie przedłuża trwałości cieni, jeśli ktoś ma problem z tłustą powieką.
OdpowiedzUsuńU mnie ona w ogóle się nie sprawdza. Utrzymuje cienie góra 2 godziny.
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś tego produktu i bardzo sobie chwaliłam :)
OdpowiedzUsuńJa ta baze wrecz ufiwlbiam to moja pierwsza i jest cudna. Mi makijaz oka wytrzymuje do 12 godzin ;) Zapraszam na mojego bloga. mojeulubionekosmetyki.bloog.pl
OdpowiedzUsuń