wtorek, 10 lutego 2015

O ulubionej sukience, kubku, perfumach, moim zapachowych dylematach i dobrym kosmetyku, który śmierdzi :)



Już kiedyś pisałam Wam, że uwielbiam nosić sukienki. Całkiem przypadkiem natrafiłam na tą ze zdjęcia powyżej i powiem Wam, że uwielbiam ją :) Kosztowała mnie coś koło 40-50 zł. Ma przyjemny materiał, który dobrze się układa na ciele. Na zdjęciu może wydawać się krótka, ale dla mnie długość jest idealna. Nie należę do wysokich osób ;)


Na Instagramie chwaliłam się moim nowym kubkiem :) Wiedziałam, że będzie on moim ulubionym, ale co najdziwniejsze okazało się, że najlepiej mi się z niego pije herbatę (do kawy jest za duży i nie wypijam całej). Niestety muszę przyznać, że nie jest on najlepszej jakości. Już po kilku użyciach w środku są rysy od mieszania łyżeczką. W każdym razie i tak jest piękny :)



Praktycznie wszystkie moje perfumy oprócz Yvresse się kończą i przeżywam serio jakiś kryzys zapachowy. Jeśli ktoś tak jak ja dużą wagę przywiązuje do zapachów wie przez co przechodzę :)


Tak więc przy okazji zamawiania siostrze perfum online, kliknęłam kilka próbek dla siebie (szkoda, że wybór był mały). Mam nadzieję, że w śród nich znajdzie się jakaś perełka, która będę musiała już teraz mieć natychmiast, która będzie mi się śnić po nocy itd Hehehe ;)  
Od dłuższego czasu prześladuje mnie jakiś zapach, którego chyba jeszcze nikt nie wymyślił. No nic.. pozostaje mi go szukać, do skutku.



Skoro jesteśmy już w przy temacie zapachów. Szukałam ostatnio w drogerii coś do kąpieli/pod prysznic typowo nawilżającego. Gdzieś w głowie miałam myśl, że ten olejek z Isany jest bardzo polecany. Szkoda tylko, że nie zakodowała mi się myśl (czy nigdzie o tym nie przeczytałam?), że owszem jest genialny, ale śmierdzi.. hmm tranem? Szkoda, bo wiecie- lubię się kłaść do łóżka czysta i pachnącą, ale zdecydowanie nie zapachem ryby :D



Ahh jak ja lubię takie luźne posty :) Zdecydowanie już mi się przejadły ciągłe recenzje kosmetyczne i potrzebowałam (ja i mój blog oraz zapewne czytelnicy) odskoczni. 
Zapraszam Was na mój INSTAGRAM- tam ostatnio nudzę kawą i jedzeniem :P


45 komentarzy:

  1. Bardzo mi sie podoba ten kubek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sukienka prosta aczkolwiek ma coś w sobie uwielbiam takie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeszcze nigdy nie czytałam, żeby olejek z isany śmierdział :D dobrze, że ostrzegasz, bo ja też wolę kłaść się pachnąca, a nie jak po 10 godzinach na targu rybnym haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "jak po 10 godzinach na targu rybnym" :D padłam

      Usuń
  4. Pachnący balsam albo olejek nałożony na mokrą skórę załatwia sprawę ;)) Bardzo lubię ten Isanowy olejek myjący i często do niego wracam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety mój nos jest na tyle wrażliwy, że ten wstrętny zapach pozostanie mi w pamięci po użyciu Isany mimo, że posmaruję się później czymś innym. Próbowałam, niby inny zapach go przykrył trochę, ale też się zmieszał i nadal czułam tą paskudną woń :(

      Usuń
  5. Sodki kubek )

    O olejku sporo czytałam i rzeczywiście dziewczyny pisza, że śmierdzi tranem/rybą

    OdpowiedzUsuń
  6. Sukienka i kubek są przecudne :) . W kubku trzymałabym pędzle :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna sukienka! mogłabyś pokazać, jak na Tobie leży?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się na Instagramie pokazać, ale nie obiecuję :) Nie wiem czy mi Zosia pozwoli zrobić zdj :D

      Usuń
  8. Dla mnie zapach olejku jest neutralny, ani nie przeszkadza, ani nie zachwyca. Podobnie zresztą jak jego działanie. Ale może spróbować dodać od siebie kilka kropel naturalnego olejku zapachowego? Np. lawenda lub grejpfrut? Nie gwarantuję powodzenia, ale może pomoże? Najlepiej spróbować na początku na małej ilości Isany:)
    Pozdrawiam, M. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jednak poleci do kosza albo znajdzie inny dom ;)

      Usuń
  9. piękne sukienka:)
    co do perfum... ja ostatnio też jestem na moim zapachowym rozdrożu, szukam i szukam i znaleźć nie mogę. a chciałabym coś co powali mnie na kolana, co będę musiała kupić od razu... :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehh wiem co przeżywasz. Ja długo długo miałam swój zapach i myślałam, że nigdy mi się nie znudzi, ale po ciąży jakoś już mnie nie powala na kolana. I tak szukam i szukam..

      Usuń
  10. przepiękna sukienka i uroczy kubeczek! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja ten olejek 'zmęczyłam' - dla mnie był kiepski..

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękne zdjęcia. Aż nie mogę oderwać wzroku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zazdroszczę sukienki i kubka

    OdpowiedzUsuń
  14. olejek smierdzi Ci kochana?! Jak dla mnie zapach jest cudowny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm mówimy o tym samym? :D Serio u mnie zalatuje rybą.

      Usuń
  15. Ta sukienka jest prześliczna ♥
    Zapraszam do mnie :)) http://ksiezniczkaweroniczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie ten olejek nie śmierdzi, ale o wiele przyjemniej używa mi się tego z Nivei - spróbuj :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam z Nivei kiedyś i byłam zadowolona :))

      Usuń
  17. Zarówno sukienka, jak i kubek są super :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam ten olejek z Isany i sama nie wiem czym on śmierdzi, starymi perfumami?czymś okropnym ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga, to tran lub ryba :P Przynajmniej w moim mniemaniu.

      Usuń
  19. Ja do tej Isany dokapuję olejek eteryczny pomarańczowy i daje radę. Przelewam w mniejszą buteleczkę z pompką (chyba 100 ml) i całą tę porcję mam "zapachowo uzdatnioną" - nic się nie psuje.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wiem od czego zacząć komentarz! :D
    Po pierwsze: ta sukienka ma ślicznu fason, ale nienawidzę fioletu - gdyby miała inny kolor, oszalałabym na jej punkcie. :)
    Po drugie: kubek jest natomiast ideałem. Skąd? Gdzie? Za ile? :D
    Po trzecie: Aktualnie również mam kryzys zapachowy, nie potrafię się określić, co mi się podoba... A jak już się spodoba, to za kilka dni mnie drażni. Również planuję zamówienie próbek, ale nawet ich nie potrafię wybrać. :/
    Po czwarte: Mam ten sam problem z tą Isaną. Robiłam podobnie jak niektóre dziewczyny i dodawałam olejku i było wszystko ok. Jeśli lubisz mydlane zapachy czystości, to polecam olejek kremowy do mycia ciała dla dzieci na ciemieniuchę z Ziai, bo daje super efekty, niewiele kosztuje (8zł?), ma fajną pompkę i działa jak balsam pod prysznic, tak doskonale nawilża. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sukienka fioletowa jedz tylko na zdj. W rzeczywistości jest czarno biała :)

      Kubek dostałam wiec nie pomogę :( kiedyś widziałam na all. Poszukaj w Google "kubek ze skrzydlami" "kubek skrzydla" "kubek aniol" itp :)

      Jeju mam to samo z perfumami. Na próbki tez nnie mogę się zdecydować :D A Ty jakiego zapachu szukasz?

      Olejek na ciemieniuche kupie. Przyda się też dla Zośki :)

      Usuń
  21. Sukienki też uwielbiam bo wystarczy rajstopy i sukienka a efekt jest super.Kubek ciekawy pierwszy raz taki widzę.A olejek kocham go za prosty skład fajne działanie na siateczkowej myjce tworzy pianę bo tak to wiadomo że tylko taką emulsję.Ja czasami i tak dodatkowo smaruję się czymś więc zapach mi wogóle nie przeszkadza.A co do innego posta to się cieszę bo to przeważnie ja cie nagabywałam o zmianę w temacie ale wtedy jeszce anonimowo.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten olejek wcale tak nie śmierdzi :P Używam już długo i nikt w otoczeniu się nie skarży ;)
    A sukienka przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  23. Sukienka super, sama bym taką chciała i kubeczek też :)

    OdpowiedzUsuń
  24. śliczna sukienka :)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://cojakcoblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczna sukienka *.*
    Zapraszam również do mnie: http://paleface-ok.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...