LIRENE YOUNGY 20+ KREM BB
Unikalna formuła kremu bb łączy funkcję nawilżająco-odżywczego kremu z poprawą kolorytu skóry. Lekka i delikatna konsystencja sprawia, że krem idealnie się rozprowadza, wtapia się w skórę, dopasowując do każdego rodzaju cery. Krem nadaje skórze naturalny i zdrowy wygląd, likwidując oznaki zmęczenia i zszarzenia.
Cena: 25 zł
Pojemność: 50 ml
Kolor idealnie pasuje do odcienia mojej skóry. Dla osób o jasnej karnacji może okazać się zbyt ciemny, choć podobno się dopasowuje.
Lekka konsystencja i ładny zapach.
Po pierwszej aplikacji miałam mieszane uczucia. Krycie ma średnie, nie ze wszystkim sobie poradził, jednak trochę ujednolicił skórę. Mniejsze krostki i przebarwienia przykryte. Niestety zaczerwienienia nie. Nie podkreślił suchych skórek.
Nie spodobało mi się w nim to, że cera nadal wydawała się zaczerwieniona i ogólnie była taka bez wyrazu. Czegoś brakowało- sięgnęłam po puder i bronzer. Efekt był bardzo ładny i byłam zdumiona, że za sprawą tych dwóch produktów twarz wygląda dużo lepiej.
Osobiście nie jestem przekonana do tego bb kremu. Myślę, że nie jest odpowiedni dla mojej skóry, która potrzebuje lepszego krycia.
Chociaż, może jest to kwestia przyzwyczajenia do moich podkładów.
Z całą pewnością nada się dla osób szukających czegoś lekkiego, które mają bezproblemowe cery.
Bardzo dobrze nawilżał. Nawet ja- posiadaczka suchej skóry- nie musiałam użyć przed kremu nawilżającego.
zastanawia mnie tylko jedna rzecz,piszesz o kosmetykach, o ich składach,zaletach,wadach,a twarz masz tak zaniedbaną i przykrytą tapetą,że strach,więc po co to wszystko,nie lepiej zainwestować w dobrą kosmetyczkę,oczyszczenie twarzy,dermatologa,niż paciać się wszystkim co wpadnie w ręce,z całym szacunkiem,ale twoje recenzje niby zawsze wszystko chwalą,a jak widać skutek na twarzy jest raczej kiepski
OdpowiedzUsuńJeżeli nie umiesz czytać ze zrozumieniem moich postów i wyciągasz z nich błędne wnioski, takie jak: że wszystko chwalę i paciam się wszystkim co popadnie w ręce i razi Cie to tak, że nazywasz moją cerę zaniedbaną i przykrytą tapetą, proponuję po prostu nie wchodzić na mojego bloga ;)
Usuńserio nie widzisz tych przebarwień,rozszerzonych porów i tapety na twarzy,no to faktycznie nie ma po co do ciebie zaglądać,więcej samokrytyki i porządnego lustra życzę,ale oczywiście dermatologa najbardziej
UsuńJa nie będę się wdawać z Tobą w niepotrzebną dyskusję. Przebarwienia, rozszerzone pory to niekoniecznie oznaka zaniedbanej cery, a używanie podkładów to nie zawsze tapeta- to jest proste i logiczne jak budowa cepa.
UsuńJeśli masz coś do dodania w tej kwestii, zapraszam na priv.
Anonimowy troszkę nie rozumiem o czym piszesz. Mallene owszem ma rozszerzone pory, ale to wynika z genów, takie odziedziczyła. Oczywiście można je nieco zmniejszyć, ale to są zabiegi bardziej upiększające, a nie kosmetyczne czy dermatologiczne. Zanieczyszczeń nie widzę, żadnych, ani otwartych, ani zamkniętych. A to co jest recenzowane w tym poście to krem...Krem bb, czyli kosmetyk pielęgnacyjny.
UsuńIwi piwi nie ma co sobie zaprzątać tym głowy :) Wali kwasem na odległość- a fee.
UsuńJa go nie lubię. :(
OdpowiedzUsuńooo, wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńOtrzymałam go w paczuszce od LIRENA jeszcze go nie używałam.
OdpowiedzUsuńmoże dla mnie byłby odpowiedni, nie potrzebuję dużego krycia:)
OdpowiedzUsuńJeżeli nie potrzebujesz dużego krycia, myślę że może okazać się dla Ciebie odpowiedni :))
UsuńMi najbardziej odpowiada BB z Garniera ;)
OdpowiedzUsuńJa sie znechecilam do kremów bb i wolę nawet mniej kryjący podkład niż to
OdpowiedzUsuńrzeczywiście widać, że krycie jest delikatne:) a czy bardzo podkreśla rozszerzone pory?
OdpowiedzUsuńHmm bardzo to nie, ale jednak są widoczne.
UsuńNie lubię kremów BB ;/
OdpowiedzUsuńMam dużo zaczerwienień i przebarwień więc nie skusiłabym się :)
OdpowiedzUsuńnie lubię kremów bb ;c
OdpowiedzUsuńDziwi mnie w takich produktach to, ze sa przeznaczone dla mlodych cer (tutaj young czy 20 w nazwie) a nic nie kryja a jak wiadomo mlode osoby zazwyczaj wlasnie tego oczekuja. Wiem, bo sama przez to przechodze, takze troche nie widze sensu wypuszczania przez firmy kosmetykow ktore tylko sa, a nic nie daja:P
OdpowiedzUsuńTy jak zwykle sliczna i z niewidocznym bb i bez niego:)
No cóż, nie wszystkie potrzebujemy super krycia więc pewnie jakieś zwolenniczki się znajdą ;) Niestety do nich nie należę :)
UsuńJa nie potrzebuję mocnego krycia więc może by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to po prostu produkt dobry dla nastolatek :) Ale i tak podoba mi się jego naturalny efekt u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio dostałam próbkę tego kremu. Wczoraj i dziś go używałam i szału nie było. Kolor trochę dla mnie za ciemny nie stapia się z jasną cerą), krycie dla mnie niewystarczające (też mam rozszerzone pory).
OdpowiedzUsuńPo nałożeniu podkładu i pudru skóra strasznie się świeci, więc nie mogłabym go nawet używać jako zwykłego kremu. Zaletami jest jego piękny zapach i BARDZO dobry stopień nawilżenia.
Rzeczywiście, bardzo ładnie pachnie i dobrze nawilża. Zdziwiłam się, że ja -posiadaczka suchej cery- mogę obejść się bez kremu :)
UsuńNie przekonuje mnie :/
OdpowiedzUsuńten bb krem under twenty jest za to fajny, robiłam nawet porównanie z bb lirene
OdpowiedzUsuńJa też tak uważam, że under twenty jest dużo lepszy.
UsuńNiestety zbyt słabe krycie jak na moją cerę...
OdpowiedzUsuńZazwyczaj stawiam na lekkie formuły, ale obawiam się, że ten krem BB mógłby nie sprostać popękanym naczynkom, które rozpanoszyły się na mojej twarzy;/
OdpowiedzUsuńjak słabe krycie, to coś dla mnie! :) ostatnio się troszkę mi buzia ogarnęła i potrzebuję tylko delikatnego ujednolicenia :)
OdpowiedzUsuńKusił mnie, ale większość drogeryjnych kremów BB to dla mnie rozczarowania i końcu nie kupiłam...
OdpowiedzUsuńTaki delikatny ale efekt mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńOgólnie nie lubię kremów bb jakoś do mnie nie przemawiają ;)
OdpowiedzUsuńA mnie zainteresował, nie potrzebuję mocnejeszego krycia, jedynie wyrównania koloru, ale trochę obawiam się, że może być dla mnie za ciemny ;)
OdpowiedzUsuńA ja uważam, że Anonimowa ma rację, trochę samokrytyki, miło jest wysłuchiwać komplementy, ale warto też przyjąć z pokorą krytykę. Śledząc tego bloga zauważyłam, że grono tych samych osób, piszę w kółko jedno i to samo, zachwycając się czymś na co w realnym świecie nie zwróciły by uwagi, jednak zachodzi potrzeba dowartościowania swojej osoby, i wiąże się to z zablokowaniem konta do wpisów anonimowych, negowanie wszystkich komentarzy, które nie przedstawiają Mallene w samych superlatywach. Przywyknij do tego, że poza gronem kilkunastu osób regularnie wypowiadające się pod Twoimi postami są jeszcze ludzie, którzy są dowartościowani, i widzą świat oraz ludzi bardzo obiektywnie, i ja również podpisuje się pod tym, że Twoja cera pozostawia wiele do życzenia i faktycznie raz na tydzień kosmetyczka była by mile widziana. I to wcale nie jest "kwas" to obiektywna wypowiedź kogoś kto na co dzień do czynienia zawodowo z tą branżą.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że każdy ma prawo do swojej opinii, ale ja również do tego prawo mam i niekoniecznie muszę się z daną wypowiedzią zgadzać. A już zwłaszcza nie muszę się godzić na obrażające mnie komentarze,które później się pojawiły, dlatego skorzystałam z opcji: komentowanie tylko dla zarejestrowanych użytkowników. Więc nie do końca rozumiem jak mam z pokorą przyjmować taką krytykę.
UsuńJa nigdy nie pisałam, że moja cera jest idealna, a już zwłaszcza podczas recenzowania danego produktu piszę z czym aktualnie mam problem.
Nie rozumiem natomiast jak można oceniać blogerke na podstawie komentarzy jakie dostaje,jej reakcji i wnioskować z tego, że potrzebuje dowartościowania swojej osoby. Ja również jestem czytelnikiem innych blogów i jestem w stanie spojrzeć na to z drugiej strony.
Na łapce kolor wygląda fajnie.
OdpowiedzUsuńNiestety, na twarzy jakby wychodziły z niego jakieś różowe tony.
Mnie w ogóle europejskie kremy BB nie przekonują, nie miałam jeszcze żadnego ;)
OdpowiedzUsuńLubię za to te azjatyckie.
Ale masz śliczne długie rzęsy! "zazdraszczam!;)"
OdpowiedzUsuńMam azjatycki i jest najlepszy:) Te drogeryjne mnie zawiodły dwukrotnie.
OdpowiedzUsuń