Wydawać by się mogło, że będąc drugi tydzień na L4 (Jula chora) będę mieć więcej wolnego czasu.
Racja.. tylko mi się wydawało..
Oszczędzę Wam relacji z tego co się działo przez ostatni czas oraz tłumaczenia dlaczego zaniedbuję bloga.
Naszło mnie ostatnio na naleśniki z jogurtem i sokiem malinowym.. Ogólnie to preferuję obiad typu mięso, ziemniaki, surówka, ale czasem mam ochotę na coś na słodko. Padło na naleśniki, głównie dlatego, że szybko się je robi :)
Mania na świeczki nadal trwa. Tym razem zaopatrzyłam się w te Biedronkowe.
Muszę przyznać, że faktycznie są świetne. Wydaje mi się, że intensywniej pachną niż te z Ikei.
bardzo lubię świeczki z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj jadłam naleśniki :) Lubię takie obiady :)
OdpowiedzUsuńmniam! wygląda to co najmniej pysznie ;)
OdpowiedzUsuńMam te same podgrzewacze z Biedronki. Nie spodziewałam się, że będą tak ładnie pachnieć :) Śliczny ten naleśnik z kształcenie kwiatka. Sama czaję się na taką foremkę, ale trudno mi znaleźć :(
OdpowiedzUsuńUielbiam naleśniki:)tez ostatnio kupiłam te małe swieczki tyle że w wersji wanilia i pomarańcza:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam naleśniki, najbardziej lubię z kremem czekoladowo-orzechowym i truskawkami lub bananami :)
OdpowiedzUsuńmniam, ale widoczki! kocham świece z Biedronki! piękna toaletka? Ikea?:)
OdpowiedzUsuńa mnie strasznie nie podoba się zapach tych świeczek ;( może pachną intensywniej niż Ikea, ale te zapachy są o wiele bardziej chemiczne.
OdpowiedzUsuńnaleśniki wyglądają bardzo smacznie ;)
Aż nabrałam ochoty na naleśniczki :))
OdpowiedzUsuńMmm a ja jestem właśnie głodna :P Pychotaa :)
OdpowiedzUsuńmniam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam nalesniki, ale już nieco gorzej z ich robieniem...mam wrażenie, że całe to przygotowywanie trwa wieki ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie wiedziałam co zrobić na obiad, już mam pomysł ;)
OdpowiedzUsuńA świeczki czekoladowo-wiśniowe uwielbiam :D
niekosmetycznie ale za to jak apetyznie:) akurat jestem w trakcie szykowania jakiegoś obiadku :)
OdpowiedzUsuńA te świeczki czekoladowa -wiśnia muszą być moje!
Ale pyszności :) Uwielbiam świece zapachowe :)
OdpowiedzUsuńDziś też zamierzam zrobic naleśniki :)
OdpowiedzUsuńMam dwie świeczki z Biedronki i oby dwie pachną obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńmimo, że jestem po obiedzie to narobiłaś smaka :)
OdpowiedzUsuńBiedronkowe świeczki uwielbiam i kupuję bardzo systematycznie :)
OdpowiedzUsuńNie znam lepszych!
kupiłam sobie ostatnio z ikei i jestem zakochana w niej :)
OdpowiedzUsuńmam wanilie z pomarancza,cudownie pachnie:)
OdpowiedzUsuńPapu wygląda SMA KO WI CIE :))
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie! :) a świeczki z biedronki bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam świeczki :) Mam zamiar kupić sobie wersję pomarańcza-wanilia.
OdpowiedzUsuńCo do naleśników - bardzo lubię.
mniam mniam !
OdpowiedzUsuńja własnie też muszę polecieć do biedronki po te świeczki :)
Moim zdaniem faktycznie tak jest, że Biedronka przebija świeczki z Ikei :)
OdpowiedzUsuńWczoraj na obiad miałam też naleśniki :)
Pozdrawiam ;-**
Ale mi smaka narobiłaś, chyba zaraz sama pójdę coś upichcę ;)
OdpowiedzUsuńsmakowicie;)
OdpowiedzUsuńmniamu, pyszności!
OdpowiedzUsuńsmakowicie wyglądają
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńMniam, wyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuńMniam, jadłabym :D
OdpowiedzUsuńA ja dzisiaj byłam w Biedronce i nie widziałam tych świeczek :(
musze sobie te podgrzewacze kupic! :)
OdpowiedzUsuńwąchałam te wiśnia-czekolada, cudny zapach, ale z okazji cięć w budżecie zrezygnowałam :(
OdpowiedzUsuńnaleśniki wyglądają pysznie!
Ta świeczka waniliowo-pomarańczowa jest obłędna, ale niestety tylko raz udało mi się ją dostać. Chodzę do Biedronki kilka razy w tygodniu i ich nie ma są inne a tych brak, już nawet znajomą co tam pracuje prosiłam żeby mi zostawiła i mimo to nie udało mi się jej zdobyć. Po prostu nie wiem co mam zrobić :(
OdpowiedzUsuńChyba zaserwuje swoim domownikom taki obiadek jutro :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam naleśniczki z nutellą i bananem, pychota!!
OdpowiedzUsuńOj Ty nie dobra :P:P:P:*:* kusisz mnie naleśnikami, a one za mną chodzą od kilku dni ale zawsze coś i w ostateczności jest co innego na obiad :P
OdpowiedzUsuńBuziaczki dla Was ślicznotki moje kochane i dużo zdrówka dla Julci :*:)
Też muszę uzupełnić zapasy świeczek:)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam ostatnio z ikei o zapachu cytrusów bodajże i nie pachną :(
OdpowiedzUsuńApetycznie ;) uwielbiam naleśniki, im bardziej pulchne i słodkie tym lepiej ;)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa, naleśniki!!! Od razu przypomniały mi się moje "a'la Chatka Górzystów" - chyba czas znów zrobić :)))
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Julci! :***
Naleśniki uwielbiam! <3 No może oprócz tych z serem... ;D
OdpowiedzUsuńsmaczności:)!
OdpowiedzUsuńuwielbiam świeczki <3 ! te z biedronki są najlepsze!
OdpowiedzUsuńBardzo często gdy wydaje nam się, że będziemy mieli więcej czasu na coś, to okazuje się, że brakuje go dosłownie na wszystko... Twoje naleśniki wyglądają bardzo apetycznie;) Zrobiłam się głodna:)
OdpowiedzUsuńTeż mam te świeczki z Biedronki. Lubię je, bo pięknie pachną i mają bardzo przystępną cenę ;)
OdpowiedzUsuńWspółpracujesz może z portalem kobietyka.pl? Widziałam tam bardzo podobne włoski i się zastanawiam czy to Twoje ;)
OdpowiedzUsuń