Wiadomo- wiele kremów przewinęło się przez moje ręce, ale zauważyłam, że niektóre od paru lat zawsze są w moim domu. Wcale nie uważam, że są one niezastąpione, baaa często je "zdradzam" i prawdopodobnie jest dużo lepszych produktów od nich, ale darzę je swojego rodzaju sentymentem.
Stosuję (stosujemy) zwłaszcza w okresie zimowym, sezonie grzewczym, przed wyjściem na mróz/sanki, podczas chorób (smarowanie okolic nosa podrażnionych przez katar).
Czasami na miejsca na ciele, które są bardziej przesuszone itp.
Zastąpią krem (twarz,ciało,dłonie,stopy), balsam do ciała, balsam do ust. Baaa nawet buty można nimi posmarować ;))
Uniwersalne pod każdym względem.
Są tłuste, treściwe i nie trafią do ulubieńców osób, które nie przepadają za filmem na skórze, uczuciem lepkości i są zwolennikami braku parafiny w składzie.
Nie będę się zbytnio o nich rozpisywać i wyszczególniać, jaki każdy jest, ponieważ bardzo są do siebie podobne. Różnią się opakowaniem, zapachem. Działają bardzo podobnie.
Krem Nivea to chyba klasyk wśród tego typu kosmetyków. Wprowadzony na rynek w 1911 r., a do dzisiaj często gości na naszych półkach kosmetycznych. Ciekawostka- jego właścicielem wówczas był niejaki Oskar Troplowitz, niemiecki farmaceuta pochodzenia żydowskiego, urodzony w Gliwicach.
Łatwo dostępny i tani. Nawilża i natłuszcza, pozostawia warstwę ochronną na skórze.
Czasami zamiast niego, kupuję klasyczny krem Bambino lub Dove.
Kremy Ziaji również są dosyć popularne. Małe pojemności, niedrogie, a z dostępnością też nie ma problemu.
Krem do pielęgnacji dzieci i niemowląt Ziaja (białe opakowanie) uwielbiam za zapach, który kojarzy mi się z.. dzieckiem :)) Mogłaby wąchać i wąchać bez końca.
Masło kakaowe charakteryzuje się słodkim zapachem i zapewnieniem, że poprawia koloryt cery- czego osobiście nie zauważyłam.
Odnoszę jednak wrażenie, że kremy tej firmy trochę się pogorszyły. Coś się zmieniło i ich konsystencja nie jest taka jak dawniej. Aplikując je mam wrażenie jakby krem był zmieszany z wodą (ciężko to opisać).
Ciekawa jestem, czy również w Waszych domach zawsze są takie klasyki, zwłaszcza jak krem Nivea, Bambino.
Czy nadal używacie jakiegoś kosmetyku, którego Wasze mamy aplikowały Wam w dzieciństwie na skórę :))
A idąc dalej tym tropem, to czy tęsknicie za jakimś produktem używanym w czasach szkolnych, licealnych.
Ja tak mam z perfumami. Wiele z nich wycofano, przestano produkować. Były niepowtarzalne i do dzisiaj nie znajduję żadnego godnego odpowiednika. W przypadku niektórych zapomniałam już nazw, ale zapach pamiętam, oraz to, że np stały w łazience cioci koło kremu nagietkowego i różowego ręcznika :P
Czy ktoś pamięta jeszcze niektóre zapachy Coty, Eva, czy Indian Summer Priscilli Presley albo Yvresse (Champagne) Yves Saint Laurent?
Nivea to krem kultowy, moja babcia, która do tej pory ma tylko dwie zmarszczki zawsze mówi, że jedyne czego używała to Nivea :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiele babć się "dobrze trzyma", jednak i tak nie zaryzykowałabym używania tylko kremu Nivea :P
UsuńMoja babcia też się smaruje tylko Nivea, a ja mam znowu ten krem kakaowy do buzi :)
UsuńJest tak jak piszesz, wiele osób stosuje tylko krem nivea a twarz mają jak pupa niemowlaka....
UsuńMoja mama również smarowała buźkę tylko kremem Nivea i też ma gładką twarz:) jest jakaś zależność ;P
UsuńNIVEA to prawdziwy klasyk :) chyba każda kobieta miała ją w swojej kosmetyczce. :))
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńNivea chyba każdy ma to tAki krem co jest w każdym domu ;)
OdpowiedzUsuńŚmiem twierdzić, że nie znam osoby, która by tego kremu nie miała choć jeden raz :P
UsuńJa go nie mam w domu, ale pamiętam że kiedyś tam przewiną się u nas:)
UsuńMasło kakaowe się u mnie nie sprawdziło, ze względu na tę "wodę" ale tradycyjna Nivea i Nivea Soft są dla mnie idealne i zawsze są u mnie w półce z kosmetykami ;) hmm butów jeszcze kremem nie smarowałam ;)
OdpowiedzUsuńOoo czyli nie tylko mi przeszkadza ta "woda" :))
UsuńDokładnie tak. Ja również zauważyłam, że Ziaja chyba coś kombinowała i zmieniła się konsystencja :/
UsuńMasła kakaowego też kiedyś używałam, za klasyczną Niveą nie przepadam prawdę mówiąc.
OdpowiedzUsuńJest sporo osób, które jednak nie przepadają za kremem Nivea :)
UsuńNivea, Bambino często przewijają się przez ręce moich domowników. Sama ostatnio używam Ziaja masło kakaowe i też go sobie chwalę ;)
OdpowiedzUsuńMasło kakaowe jak dla mnie jest nie do przejścia ze względu na zapach, a nivea klasyczna za bardzo mnie zapycha. Aczkolwiek z nivea soft już się bardzo lubię i w sumie od jakiś dwóch lat to ona towarzyszy mi zawsze, zwłaszcza w chłodniejsze miesiące :)
OdpowiedzUsuńJa używam kremu z ziaji ogórkowe.
OdpowiedzUsuńmoja mama stosuje tylko klasyczny krem nivea :) Ja do okresu licealnego też go używałam, ale nie cierpiałam bo mi się ciężko nim smarowało:/ Natomiast lubiłam matujący krem z nivea visage, a teraz mam ten różowy do cery suchej i lubię :)
OdpowiedzUsuńjest zapach z czasów licealnych, który mi się miło kojarzy - to perfumy koleżanki, jakieś lacoste różowe :> dosyć popularne bo czasem je czuje na mieście ;-)
z dzieciństwa pamiętam oliwkę bambino i krem dermosan :-) aaa i old spice mojego Taty:D okropnie mi się podobał ten zapach.
Ooo przypomniałaś mi o kremie dermosan. Ja poznałam go dopiero na studiach, kiedy koleżanka mi go poleciła.
UsuńOld Spice- taaa, ja jeszcze pamiętam męskie Hattrick "Hattrick, hattrick, ten zapach za mną chodzi, nie mogę się uwolnić.." Lalala :) oraz perfumy Makler :))
aaa no i lubiłam też ziaję kakaową na noc używać, u mnie ten koloryt faktycznie był ładniejszy, taki zdrowszy :)
OdpowiedzUsuńJa też swego czasu uwielbiałam ten krem kakaowy z ziaji...zapach obłędny:)) Teraz moim niezbędnikiem jest Babydream na zimę:)) Uwielbiam tego tłuściocha:)
OdpowiedzUsuńsmaruję się nim na noc co parę dni:-)
UsuńNivea gości na półce w mojej łazience, od kiedy byłam mała. Ja stosuję go głównie rano na usta - świetnie je nawilża :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam krem Nivea i używam codziennie ale wybieram wersje Nivea Soft, ta zwykła jest jak dla mnie za ciężka w nakładaniu i za tłusta, za to Sotf jest idealna :)
OdpowiedzUsuńNiovea i ziaja kakaowa jest u mnie od zawsze i na zawsze, ale fakt ziaja sie zmienila i dobrze opisalas to teraz taki krem z woda - mama podobne wrazenie.
OdpowiedzUsuńNivea to krem, który był jest i będzie w moim domu od zawsze i każdy z rodziny go zna i lubi :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś to masło kakaowe stosowalam i bardzo lubiłam : )
OdpowiedzUsuńTez mam ten niebieski nivea, ale jest strasznie ciezki tlusty i gesty i w sumie juz go nie uzywam :) kakaowe maslo tez kiedy uzywalam :)
OdpowiedzUsuńchyba 3 podstawowe kremy polakow :)
OdpowiedzUsuńMasz rację z "wodnistym" efektem Ziaji :) Mimo, że jestem ogromną fanką tej marki. A ten krem od pierwszych dni życia dla bobasów to również używam od kiedy na świat przyszła moja córeczka :) W ogóle dużo produktów pielęgnacyjnych jej podkradam - GŁOWNIE WŁAŚNIE ZE WZGLĘDU NA NIENAGANNY SKŁAD :) ...warto się przyjżec bliżej takim kremikom i innym specyfikom dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
Wczoraj kupiłam krem z masłem kakaowym Ziaja i pierwsze co mnie zastanowiło to to "wodne uczucie" Za pierwszy razem myślałam, że może niedokładnie wytarłam twarz po myciu żelem, ale potem nakładałam go już na całkowicie suchą skórę a efekt był ten sam. Dobrze wiedzieć, że nie tylko u mnie tak się zachowuje. Mam tylko nadzieję, że nie zapcha mojej skóry, bo już po tych dwóch zastosowaniach czuję, jak nawilża.;)
OdpowiedzUsuńJako że nie moge wychodzić na słońce zakupiłam kiedyś ten krem Ziajki masło kakaowe właśnie z myślą że choć delikatnie poprawi mi koloryt skóry i niestety też tego nie zauważyłam a szkoda bo jestem blada twarz :)
OdpowiedzUsuńOj jak ich baaardzo NIE lubię ;) Nivea i Ziaja - krem oliwkowy, lekka formuła i Ziaja - masło kakaowe, totalnie zapchały mi twarz i do dziś nie mogę z nią dojść do ładu..
OdpowiedzUsuńPS. Przeprzeprzepiękne paznokcie! Skromne ale jakże efektowne ;)
UsuńMam takie kremy, ale niestety wiążą się one z problemami skórnymi, alergią, a nie wspomnieniem błogich chwil dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńza Niveą nie przepadam, ale Dove bardzo lubie i stosuję zawsze zimą jak mam problem z przesuszającą się skórą :)
OdpowiedzUsuńkrem nivea to mój must have, z resztą wczoraj pisałam o nim na blogu (http://e-setare.blogspot.com/2014/02/zota-piatka.html), za to ziaja zupełnie się u mnie nie sprawdza...
OdpowiedzUsuńTylko Nivea się u mnie sprawdza.. tylko i wyłącznie na usta ;)
OdpowiedzUsuńIndian Summer, nawet ostatnio go poszukiwałam :)
OdpowiedzUsuńI jak poszukiwania? Na allegro jest kilka sztuk, ale raz, że cena z kosmosu, a dwa obawiam się, że są już trochę stare i zapach może stracić na wartości.
UsuńUwielbiam takie uniwersalne kremy, a szczególnie te z Nivea ;)
OdpowiedzUsuńMasło kakaowe z Ziaji lepiej odstaw i nie używaj. Dzięki nim dorobiłam się przebarwień na skórze twarzy. Zużyłam dwa opakowania i to był błąd.
OdpowiedzUsuńMoje cialo uwielbia wszystkie kosmetyki Ziaji, poza masłem kakaowym ;/ dostaje od niego potwornych krostek na buzi;/
OdpowiedzUsuńnie używam nivea :) bo nie lubię
OdpowiedzUsuńFaktycznie, krem Nivea prawie zawsze jest w moim domu :) Ja osobiście wolę Bambino :) Niebieski miś na opakowaniu jest przesłodki ;)
OdpowiedzUsuńCo do wycofanych produktów - bardzo lubiłam zapach Blue Rush z AVONu, ale już dłuuuuugo go nie widziałam w ofercie, a jak był to w wersji męskiej. Teraz dawno już nie przegladałam oferty, więc może zapach powrócił. Muszę to sprawdzić! :) Dodatkowo mam do niego sentyment. Dostałam go od cioci, która niedawno chorowała i już jej nie ma z nami..
Kremy klasyki bym powiedziała :) Też u mnie przewijają się co jakiś czas wszystkie 3 :)
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas wracam do kremów Nivea ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście kremy klasyki, Nivea czasem kupuję ale tylko do ciało, bo twarz mi okropnie zapycha. Ziaję kakaową kocham za zapach. U mnie zawsze na stanie jest krem Alantan z d-patenolem, sprawdza się na podrażnienia skóry i ewentualne wysypki oraz maść z wit.A - używam jej na przesuszone miejsca.
OdpowiedzUsuńO tak - Nivea to najlepsze lekarstwo na podrażnioną skórę od wycierania chusteczką do nosa :) Za Ziają nie przepadam... Chyba, że mowa o kremach z serii Kozie mleko ;)
OdpowiedzUsuńKakaowiec z Ziaji to mój kremowy ulubieniec :-)
OdpowiedzUsuńMasło kakaowe to chyba zna już każdy też chętnie po niego sięgam ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że dużo osób nie wyobraża sobie nie mieć w domu słoiczka z kremem Nivea, ale ja go zdecydowanie nie znoszę. Mam też kakaowy krem z Ziaja, ale jedyne do czego jestem w stanie użyć tego tłuściocha, to zabezpieczanie skóry przy farbowaniu włosów, chociaż tyle ;)
OdpowiedzUsuńNivea uniwersalna to klasyk nad klasykami. Zazwyczaj mam go w domu, ale akurat obecnie został zastąpiony ochronnym Bambino :)
OdpowiedzUsuńNivea pamiętam z dzieciństwa, moja Mama zawsze go miała :) A ja jakiś czas temu odkryłam Bambino :)
OdpowiedzUsuńOj tak Nivea, to absolutny klasyk!!! Taki uniwersalny krem do wszystkiego. Kiedyś kupiłam Masło Kakaowe Ziaji, ale do twarzy okazal się za tłusty. Zuzyłam go aplikując na łokcie, kolana ipt. Ja z dzieciństwa pamietam duze kostki mydła Brawy, które zawsze miała moja babcia:)
OdpowiedzUsuńJa mam dość kapryśną twarz, bo nie dość, że tłustą to i mieszana i nadal szukam swoich ideałów wśród kremów. Na razie polubiłam się z kremem na dzień z Soraya i na noc z Madame Lambre;)
OdpowiedzUsuńAhh, może uniwersalne, ale mają strasznie smutne składy ;<
OdpowiedzUsuńKrem Nivea zawsze w moim domu <3 a Ziajkę używam u bratanka i też lubię za zapach<3
OdpowiedzUsuńU mnie w domu jest zawsze ten krem kakaowy z ziaji i krem nivea. :)
OdpowiedzUsuńNivea też jest zawsze u mnie w domu :)
OdpowiedzUsuń