RIMMEL WONDER'FULL MASCARA
Maskara Rimmel Wonder`full z formułą wzbogaconą o olejek arganowy, który pozostawia piękne i odżywione rzęsy. Wyposażona została w elastyczną szczoteczkę, która perfekcyjnie dociera do każdego włoska i rozczesuje je. Produkt zwiększa objętość i pozostawia elastyczne rzęsy, bez grudek i obciążania.
Cena: ok. 30 zł
Pojemność: 12 ml
Tusz zamknięty w ładnym, eleganckim opakowaniu.
Duża szczoteczka z wieloma ząbkami, silikonowa. Przyznam, że nie przepadam za aż takimi wielkościami. Ciężko mi się nią malowało rzęsy.
Słabo je chwyta i bardzo łatwo pobrudzić tuszem powieki.
Efekt, jaki można uzyskać jest hmm zwyczajny. Nie ma wielkiego wow, super rozdzielenia i wydłużenia. Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć, że potrafi skleić rzęsy.
Bardzo ciężko dotrzeć do rzęs przy wewnętrznym kąciku oka.
Dobre pokrycie rzęs jest czasochłonne. Jedna warstwa jest mało zauważalna.
Aby osiągnąć mocniejszy efekt trzeba się trochę napracować.
W dotyku rzęsy są elastyczne
Na szczęście nie osypuje się, trzyma się cały dzień. Nie odnotowałam poprawy kondycji rzęs, działania pielęgnacyjnego i odżywczego, ale właściwie to wcale bym tego nie oczekiwała od maskary.
Dobrze się zmywa, a oczy nie pieką podczas demakijażu.
Jeśli miałabym go komuś polecić to osobom lubiącym naturalny efekt. Z pewnością nie jest dla dziewczyn, które szukają konkretniejszego podkreślenia. Odradziłabym go również posiadaczkom krótkich rzęs.
Ja wypróbowałam i nie kupię ponownie- nie moja bajka, nie takiego efektu szukam i mam problem w operowaniu dużymi szczoteczkami :))
Ależ Ty masz przepiękne oczy! :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie troche zbyt naturalny wlasnie efekt.. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też :)
Usuńnie kusi mnie ani trochę ta maskara - chociaz Rimmela lubię. Jeżeli lubisz silikonowe szczoteczki i szukasz czegoś wydłużającego i rozdzielającego (z możliwością uzyskania mocniejszego efektu przy dwoch warstwach), to polecam Ci Maybelline Rocket Volume Express (w niebieskim opakowaniu):)
OdpowiedzUsuńKiedyś często używałam tuszów do rzęs Rimmela.
UsuńDzięki za polecenie :*
Miałam ją ale w cholerę oddałam dalej bo za słaby efekt dawała.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja na to narzekam.
UsuńRzeczywiście porównując z innymi tuszami na Twoich rzęsach, efekt jest mizerny. Choć gdybym weszła tu po raz pierwszy, nie znając innych Twoich zdjęć, pomyślałabym że wygląda dobrze, choć faktycznie nieco posklejał :)
OdpowiedzUsuńTragedii nie ma, ale nie jest to efekt jakiego bym oczekiwała :))
UsuńRozumiem doskonale :)
Usuńja aktualnie używam tylko Urban Decay - nowego tuszu, jest super!
OdpowiedzUsuńNie znam ;)
UsuńDaje naprawdę naturalny efekt, a więc ten tusz nie jest kompletnie dla mnie. Ja lubię mieć podkreślone rzęsy :)
OdpowiedzUsuńJa również lubię podkreślone rzęsy, chociaż czasami bierze mnie na bardziej naturalny look :)
UsuńMi by pasowała taka szczoteczka bo wygodnie mi się takimi maluje :)
OdpowiedzUsuńŁadne masz rzęsy i moim zdaniem nie są posklejane :)
Skleja, skleja (zobacz na lewe oko patrząc na zdj)- trzeba się sporo namachać, żeby je ładnie rozdzielić :)
UsuńMi nie przypadł do gustu ten tusz, ja potrzebuję bardziej wyrazistego efektu. :)
OdpowiedzUsuńWolę mocniejszy efekt, choć na Twoich rzęsach każdy tusz wygląda cudownie, w tym ten :)
OdpowiedzUsuńKolor jest ładny, ale rzeczywiście widać, że skleja nieco, a ja mam obsesję na tym punkcie. :-)
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za nieporęcznymi, dużymi szczotami.
Miałam ten tusz i się bardzo rozczarowałam niestety..
OdpowiedzUsuńefekt boooski! :) slicznie rzesy sie prezentuja.
OdpowiedzUsuńEfekt jak dla mnie trochę za słaby :)
OdpowiedzUsuńRzęsy masz rewelacyjne ! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że całkiem nieźle rozczesuje, nie jest tak źle. Znam kilka maskar, które robią gorszy efekt, ale i znam te lepsze (i tańsze :D).
OdpowiedzUsuńNie zmienia to faktu, że nie wygląda wcale tak źle ;)
A dla mnie to jest dość mocny efekt. :D Bardzo mi się podoba. :)) Fajnie, że pakują do tuszów różne pielęgnacyjne składniki. :)
OdpowiedzUsuńJa się z nim nie polubiłam właśnie za naturalny efekt:(
OdpowiedzUsuńRzęsy masz rewelacyjne :*
OdpowiedzUsuńNiestety dla mnie to był najgorszy tusz jaki miałam do tej pory. Mazał się okrutnie. Przy nakładaniu robił z moimi rzęsami tragedię. Używałam go w męczarniach chyba miesiąc i teraz leży...
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam efekt sztucznych rzęs więc nie skorzystam, ale ty masz śliczny kolor oczu ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam może dwa, trzy tygodnie ... do momentu w którym kupiłam sobie tusz z eveline :) Świetny blog, zapraszam do mnie http://nastriala.blogspot.com/ <33
OdpowiedzUsuńMam ten tusz i, jak dla mnie, jest zbyt wodnisty niestety. Generalnie nie powalił mnie na kolana.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, może wymiana obserwacji? ;) Ja nie mam tego tuszu, ale parę razy 'podkradałam' go mamie ;) Szczerze, to mam o nim dokładnie takie samo zdanie jak Ty. Nie do końca mi się spodobał, ale mama nie narzeka. Ostatnio na bloga zamieściłam post o moich tuszach. Krótko je opisałam i wyraziłam swoje zdanie. Jeśli jesteście zainteresowane, zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pannazuzannabeauty.blogspot.com/2015/05/wielka-recenzja-tuszy-maybelline-kobo.html
Pozdrawiam ;)