Cześć dziewczyny!
Jak tam mija Wam niedziela? Dzisiejszy dzień jest zdecydowanie dla mnie dniem lenia :P
Jednak zmobilizowałam się do napisania posta o buteleczkach.
Uważam, że zasługują one na poświecenie im osobnego posta.
Robicie odlewki kosmetyków? Ja tak, bardzo często.
Przydają mi się przede wszystkim w sytuacjach kiedy gdzieś jadę KLIK KLIK a nie chcę brać kosmetyków w pełnowymiarowych opakowaniach.
Zawsze kupowałam te z Rossmanna. Kosztują ok 1.59 za sztukę. Do wyboru jest wersja z normalną nakrętką, jak i z dozownikiem.
I na prawdę nie mam co na nie narzekać. Tylko, że czasami okazują się za duże (pojemność: 100ml)
Odlewki kosmetyków robię bardzo często do wymian. I tak podczas ostatniej wymiany musiałam przeszukać wszelkie swoje zapasy pustych pojemniczków/buteleczek i niezbyt wiele znalazłam. Rossmanowskie buteleczki byłyby trochę za duże (notabene nie było ich w ogóle w sklepie!) więc sytuacja zmusiła mnie do poszukania czegoś innego.
I tak zawędrowałam do apteki.
Zapytałam panią, czy mają na sprzedaż puste buteleczki. Oczywiście z jej strony padło pytanie: a do czego mają służyć. Do odlewek! :)
Pani poszukała i przyniosła mi to co chciałam.
Pojemność: 30ml i 20ml
Pojemność: 10ml
Obrazkowe porównanie pojemności (plastikowa ma 100ml)
Zabijcie mnie, ale nie pamiętam ile dokładnie buteleczki kosztowały.
Większe coś koło 50/70groszy
Mniejsze coś koło 30/40groszy
Dorwałam również zakrętkę z pipetką/kroplomierzem? (nie wiem jak to się nazywa) Koszt ok 30groszy.
Byłam w 2 aptekach i w obydwu takie buteleczki były więc sądzę, że są one ogólnodostępne. A jakie tanie... :)
Wiem, może Ameryki nie odkryłam, ale bardzo się cieszę, że wreszcie mam problem z głowy :P
Opakowania kosmetyczne mają często w swojej ofercie sklepy internetowe. Dlatego jak robicie jakieś zamówienia poszukajcie ich, jeśli tak jak mi nie raz i nie dwa Wam się przydadzą do odlewek, czy sporządzania własnych mikstur.
Sklep Zrób Sobie Krem ma je w dość atrakcyjnych cenach, różnorodnych opakowaniach (słoiczki, buteleczki, buteleczki z dozownikiem, buteleczki z pompką, atomizerem, opakowania na błyszczyk, plastikowe pojemniczki, pojemniczki na pomadkę do ust itd)
Przykładowe opakowania:
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
We wczorajszej notce pisałam Wam o herbacie o smaku imbiru i limonki. Zrobiłam sobie ją wczoraj...
Pomijam już fakt, że nie wiedziałam ile jej wsypać. No cóż, wsypałam, zalałam i co, jak ja mam to wypić? :D Olśniło mnie, że przecież mam specjalny kubek do zaparzania herbaty sypkiej.
W każdym bądź razie nie smakowała mi :P
że też sama nie wpadłam na aptekę.. chociaż na wyjazdy wolę jednak plastik :)
OdpowiedzUsuńa herbatę prawie zawsze sypaną piję ;)
ja też zbieram wszystkie buteleczki:) i te po półproduktach, i te po kosmetykach(zwłaszcza z pompką i atomizerem). często się przydają;)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie mam problemu małymi opakowaniami,ale pracuję w aptece :D Przydałoby mi się takie z atomizerem a nigdzie nie mogę znaleźć. Dla jednego czy dwóch opakowań szkoda zamawiać z Internetu.
OdpowiedzUsuńOoo pracujesz w aptece? Jakie tam ciekawostki jeszcze skrywacie oprócz świetnych mini buteleczek? :P
UsuńZależy co kto potrzebuje :) Dziewczyny kiedyś np. robiły sobie krem do opalania na bazie masła kakaowego, składniki do ungwatora i się samo dokładnie ukręciło :)
UsuńKurcze na to nie wpadłam, żeby do apteki po male buteleczki iść =]
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny post, tak jak większość :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam eksperymentować z herbatami!
Fajny masz ten kubeczek :) ale te fusy dziwnie wyglądają, jak jakieś zmielone liście :P
OdpowiedzUsuńOo, a ja o takich buteleczkach nie słyszałam nigdy ;D;) U mnie nowy post, zapraszam:)
OdpowiedzUsuńJa również często przelewam kosmetyki do mniejszych buteleczek, żeby nie dźwigać i pomieścić więcej przedmiotów
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi buteleczkami :)
OdpowiedzUsuńKroplomierz ;)
OdpowiedzUsuńA pomysł z pójściem do apteki po buteleczki świetny, bo rzeczywiście w Rossmannie wybór słaby jeśli chodzi o pojemności.
Nie widziałam tych buteleczek u mnie w Rossmannie. U mnie to nigdy nic nie ma :/ Ja się muszę zaopatrzyć w tego typu pojemniczki, buteleczki itp. bo coraz częściej mi się ostatnio przydają.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że herbata nie smakowała :P Ja niedawno kupiłam sobie Liptona karmelową. Tak się cieszyłam na nią, a okazała się być obrzydliwa! W puszeczce też dobra jest herbata czerwona, a ja kupiłam taka normalną w torebkach i sypaną też, a była ohydna.. Ja tam wolę ciemną herbatę bez cukru z plasterkiem cytryny :D
Wybredna jesteś :P
UsuńOj jestem, jestem. A to dla mnie za słodkie coś, a to za gorzkie, a to za brzydki zapach.. Ja we wszystkim zawsze wybrzydzam.
UsuńMam to samo! Ja nawet muszę miec kubek/filiżankę, która mi się podoba. Inaczej herbata/kawa/napój nie będzie mi aż tak smakować :P
Usuńheh Skąd ja to znam! W domu mam spec lany kubek do picia herbaty, filiżankę do kawy, bo w innych wszytko inaczej smakuje.
Usuń1200 OBSERWATORÓW, gratuluje :) Może jakiś konkursik albo rozdanie, co?
UsuńJa bym zapewne kremu do twarzy nie kupiła, bo się zwyczajnie boję :P mam problematyczną cerę i z góry wiem jak by się to skończyło ;) Ale mleczko intrygujące, może ono nie będzie wysuszać po dłuższym stosowaniu - sprawdzę to ;)
OdpowiedzUsuńU mnie to też dzień lenia (chociaż mam dużo rzeczy do zrobienia). I też robię odlewki kosmtyków. B
OdpowiedzUsuńja zostawiam sobie zawsze te mniejsze opakowania z zużytych kosmetyków - zawsze się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńJa póki co kupuję w Rossmannie z dozownikiem, może są deko za duże, ale nie stanowi to dla mnie większego problemu. ; )
OdpowiedzUsuńchyba sama zainwestuję w taki coś przed podróżą do Bułgarii :)
OdpowiedzUsuńOO musze odwiedzić aptekę bo właśnie potrzebuje takie buteleczki do samorobionych kosmetyków, bo nie mam ich gdzie dać :) A już myślałam że będe musiała zamówić na zsk :)
OdpowiedzUsuńNo to post się przydał :)
UsuńNie piłam nigdy takiej herbatki :)
OdpowiedzUsuńTo czas wybrać się do apteki :) Takie pojemniczki bardzo się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńZawsze kupowałam te w Rossmannie, nie wiedziałam, że sprzedają takie w aptekach :D
OdpowiedzUsuńTez byłam w szoku :P
UsuńJa ostatnio kupiłam właśnie tą z Rossmanna, ale są ciut za duże, ale chyba skoczę do apteki po te mniejsze :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam pozyteczne posty!! takie male buteleczki czy sloiczki w podrozy to skarb, bo wtedy moge zmiescic tyyyyle innych rzeczy... i do tego, jesli sie cos wyleje to wyleje sie malo, wiec i mala katastrofa :P
OdpowiedzUsuńbardzo dobry pomysł z tymi buteleczkami muszę go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńTakie opakowania na prawde czasem są bardzo pomocne, zwłaszcza podczas samolotowych podróży :)
OdpowiedzUsuńDzięki za ten post ;) z pewnością skorzystam z twoich rad przy następnym wyjeździe ! ;)
OdpowiedzUsuńteż mam tą filiżankę zaparzaczkę do herbatki:)
OdpowiedzUsuńJa chyba ostatnio za taką pustą buteleczkę w Rossmannie płaciłam już 1,99 zł, więc chyba podrożały!
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio ich w ogóle nie ma więc nawet nie mam jak sprawdzić :/
Usuńteż nigdy nie wiem ile herbaty sypanej sypać :D ♥ a co do buteleczek to fakt bardzo przydatne ;)
OdpowiedzUsuńno u mnie tusz też się szybko zużyje :(
Czekalam na ochy i achy nad ta herbata a tu zonk:P
OdpowiedzUsuńmoją ulubioną ukochaną i w ogóle herbatą jest Chai Masala z "Czasu na herbatę" (sypka) tudzież torebkowana z Rossmanna z dłonią z bransoletami (nie pamiętam nazwy!). Od trzech lat pijam ją z cukrem i mlekiem - mogłabym pić litrami... I o dziwo ci, którzy herbaty z mlekiem wystrzegają się jak ognia skosztowali i stwierdzili, ze połączenie niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńButeleczki! Niezbędnik studentki, gdy właśnie czegoś namiętnie używa i musi jechać do domu na weekend :) Może też zajrzę do swojej apteki :)
Piłam kiedyś herbatę z mlekiem.. nie bardzo mi smakowała :P
Usuńz tymi opakowaniami to fajna opcja, ja mam zamiar ich użyć w podróży do Londynu, aby nie robić dodatkowych kilogramów :)
OdpowiedzUsuńherbaty uwielbiam. :) a takie pojemniczki są bardzo przydatne!
OdpowiedzUsuńSama korzystam z takich buteleczek-bardzo SiE Przydają.Czasem kupuje tez miniatorowe kosmetyki co dla mnie tez jest dobrym rozwiązaniem;)
OdpowiedzUsuńPS.zaprasza do siebie na pierwsze rozdanie;*
Ciekawe rozwizanie, ale te brazowe buteleczki mi się nie podobaja ;d Te w rossmannie sa ladniejsze.
OdpowiedzUsuńoj takiej herbatki się bym napiła:) W kredensie kupiłaś? Czy w Świecie herbaty?
OdpowiedzUsuńW kredensie- tak koleżanka mi powiedziała, bo ja nawet uwagi nie zwróciłam :P
Usuńnie wpadłaym na to by pójść do apteki po buteleczki:p
OdpowiedzUsuńco do herbaty, taka sypana może być bardzo intensywna dlatego smak może Ci nie podchodzić, zacznij od małej ilości suszu np. płaską małą łyżeczke :) pamietaj by nie zostawiać zalanej herbaty na zbyt długo bo będzie gorzka...
imbir sam w sobie jest mocny i intensywny - ten smak trzeba lubić, jednak kolega z pochodzenia Hindus - zaparzył nam kiedyś pyszną herbatę z tartym imbirem, osłodził i dodał do niej mleko (jak do kawy) była pyszna! może też tak wyprobuj?
Ja bardzo lubię imbir :)
UsuńAle mi to chyba ogólnie zielone herbaty nie pasują.
zieloną herbate parzy sie z jednej łyzeczki, Mając specjalne sitko mozemy zaparzyć ją 3 razy :) w swoim życiu wypróbowałam juz chyba 3/4 przeróżnych herbat :).
OdpowiedzUsuńPierwsze parzenie - max 3 min (podobno podaje sie je wrogowi ponieważ herbata ma mocny smak_
Drugie parzenie - 7-8 min ( podaje sie je przyjacielowi ponieważ smak jest wykwintny, odpowiedni w smaku)
Trzecie parzenie - ok 12 min ( to parzenie jest dla siebie :) )
Tak zawsze mówi mi przemiły pan sprzedający herbaty w moim małym misteczku :)
Heheh fajny sposób :)
UsuńO nawet nie wiedizałam że w aptece można dorwać takie pojemniczki :)
OdpowiedzUsuńO ! Ja nie wiedziałam , że w Aptece czy w Rossmanie dostanę takie pojemniczki :) A więc bardzo przydatny post :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię za bardzo przekombinowanych herbat :) Lubię zwykłą , białą , zieloną lub czerwoną :)
ha też często sięgam po takie buteleczki zawsze zostają mi po jakiś kosmetykach..ale świetny pomysł z tą apteką ciekawe czy u mnie w miasteczku można zakupić
OdpowiedzUsuńZawsze sobie zostawiam po starych kosmetykach opakowania, które mogą się przydać, ale na podróż się nie nadają, bo za duże. Przydałyby mi się takie mniejsze :)
OdpowiedzUsuńmuszę zamówić kilka opakowań z ZSK :)
OdpowiedzUsuńA ja nie tylko opakowań ... :)
Usuńooo... superowo... ja zawsz zostawiałam sobie małe opakowanka ;)
OdpowiedzUsuńświetne i przydatne pomysły! :)
OdpowiedzUsuńoj oj trzeba uzyc zaparzacza i po 2-4 minutach wyciagnac liscie! smak ktory wybralas niestety nie uderza w moje gusta :( w ogole imbir to dla mnie kiepski herbaciany dodatek
OdpowiedzUsuńjezlei chodzi o buteleczki to super sprawa, szczegolnie na wyjazdy na tydzien. mozna zabrac wszystko co potrzebne nie pakujac jednoczesnie 3 kosmetyczek :D
O takich małych opakowaniach pisałam ostatnio u siebie. Zawsze zbieram małe słoiczki i buteleczki po mniejszych kosmetykach ( tzn. nie to, że wszystkie, tylko takie ciekawsze ) i wykorzystuję np. do przelania kosmetyków na wakacyjny wyjazd albo gdy mam resztkę kosmetyku w tubce i niewygodnie się go nabiera. Świetny pomysł, ekologiczny i nic nie kosztuje :)
OdpowiedzUsuńJaki z tego morał?;-) Lepiej zajrzeć do apteki niż przepłacać w sklepach internetowych ;-).Piszesz,że za większe buteleczki zapłaciłaś 50-70gr,a ja na jednej ze stron z półproduktami za maleństwo zapłaciłam ponad 1zł,a jak wiadomo:'grosz do grosza i będzie kokosza' ;p.
OdpowiedzUsuń