piątek, 13 lipca 2012

Litr odżywki, pół litra szamponu,balsamu.. czyli kosmetyczka podróżniczki :)

Do napisania posta już dawno temu zainspirowała mnie moja siostra.. Pewnego dnia stałam na stacji pkp czekając na pociąg i zdziwiłam się kiedy zauważyłam idącą w moim kierunku siostrę z wielkim plecakiem na plecach. Okazało się, że gdzieś tam jechała na parę dni. Będąc już w pociągu siostra narzekała jak jej ciężko itd. Zapytałam więc co tam takiego ma. Gdy zaczęła mi mówić o swojej litrowej odzywce do włosów, balsamie do ciała i żelu pod prysznic o pojemności 500ml (albo 400?), następnie 200ml mleczka do demakijazu i 200ml toniku itd itd- chwyciłam się za głowę i pomyślałam no nie.. nie normalna  :D

Ponieważ w ten weekend mam zaplanowany wyjazd, który okazał się dwudniowym* postanowiłam skrobnąć co nie co o kosmetyczne podróżniczki. Zależy mi przede wszystkim na tym, aby moje kosmetyki zajmowały mało miejsca. Chciałabym wziąć ze sobą mniejszą torebkę przewieszoną przez ramię oraz większą torebke, w której wylądują potrzebne rzeczy i zostawię je w hotelu.
*bardzo żałuję, że nie będzie mnie na spotkaniu blogerek w Krakowie, zwłaszcza, że w  tym czasie tak na prawdę będę bardzo blisko.






Post będzie podzielony na dwie części:
1. Kosmetyczka do torebki, czyli głównie kolorówka potrzebna nam do wykonania codziennego makijażu jak i ewentualnych poprawek w ciągu dnia.

2. Kosmetyczka z produktami do pielęgnacji.

+

mini apteczka


1. KOSMETYCZKA DO TOREBKI, czyli głównie kolorówka potrzebna nam do wykonania codziennego makijażu jak i ewentualnych poprawek w ciągu dnia.
Kosmetyczka zawiera produkty, które zabiorę ze sobą na weekend.

Uważam jednak, że jest to kwestia bardzo indywidualna. To normalne, że osoba, której cera jest w złym stanie (pryszcze, widoczne naczynka, przebarwienia)  spakuje do kosmetyczki podkład, puder, korektor, a osoba mająca idealną cerę odpuści sobie zabrania wyżej wymienionych  kosmetyków.
Już dawno się zorientowałam, że część kobiet wychodząc z domu ma w torebce mini kosmetyczkę z produktami do poprawek, a część nie zabiera ze sobą ani jednego kosmetyku.
Część z nas się po jakimś czasie świeci i potrzebuje zmatowienia, na części ma cery,na których podkłady się krótko trzymają  i mają potrzebe ponownego nałożenia podkładu. I tak można wymieniać i wymieniać.
Osobiście jestem osobą bardzo wyrozumiałą i nie mam potrzeby krytykowania osoby, którą widzę na uczelni w wc malującą się, czy nawet nakładająco 5 wartwę tuszu. Jeżeli to czyni ją szczęśliwszą/spokojniejszą/ładniej wyglądająco w swojej ocenie itd to nie widzę w tym nic złego. Jej sprawa.


Na dłuższe jednodniowe pobyty po za domem biorę ze sobą taką kosmetyczkę, w której mam swoje minimum. Raz z niej korzystam, raz nie. Lubię jednak wyglądać świeżo i czuć się ładnie. Niestety nie należę do osób, które budzą się pieknę i na których makijaż trzyma się ładnie cały dzień. Dlatego jeżeli mam możliwość "poprawienia się" korzystam z niej, bo dlaczego miałabym sobie tego odmówić?  :P


Najlepsza kosmetyczka do torebki powinna być moim zdaniem przeźroczysta. Łatwiej w niej odnajdziecie szukany przez Was kosmetyk.  (np. do kupienia teraz w Rossmannie, z kolekcji różanej Wibo w cenie 1,29)



Co w niej trzymam: podkład w kompakcie, odlewka dermacolu, mapka brązująca Sensique, mini krem Pharmaceris spf30, próbka kremu do twarzy, próbka perfum, pędzel, patyczek kosmetyczny, spinka, tusz do rzęs, chusteczki nawilżające.



PODKŁAD W KOMPAKCIE,
Długo używałam MF, jednak pasowało go wymienić, bo najzwyczajniej w życiu robi się już za stary :P Upolowałam niedawno podkład w kompakcie o którym wspomniałam w tej notce: http://mallene.blogspot.com/2012/07/poszam-tylko-po-wode-rozana.html
Dzięki temu, że posiada lusterko, zawartość mojej kosmetyczki zmniejszy się o jedną rzecz. (przypominają mi się słowa mojej koleżanki: bez lusterka to jak bez ręki. :D)





MAPKA BRĄZUJĄCA
Jak dla mnie jest to wielofunkcyjny produkt. Może służyć jako bronzer, jako rozświetlacz lub cień na powieki. Pisałam o niej tutaj: http://mallene.blogspot.com/2012/05/mapka-brazujaca-sensique.html




ODLEWKA DERMACOLA
Potrzebna do ewentualnych zadań specjalnych. Pryszcz, sińce pod oczami..





PĘDZEL
Jesli nie mam czymś muśniętych policzków czuję, że czegoś mi brakuje. Pędzel zajmuje mało miejsca :)
PATYCZEK KOSMETYCZNY
Może służyć do nałożenia cienia, do poprawek makijażu, do wyczyszczenia uszu, nałożenia szpiczastą końcówka tuszu jako eyelinera hehe do czego tam chcecie :)


KREMY, PRÓBKA PERFUM, CHUSTECZKI NAWILŻAJĄCE (MOKRE)



Jako posiadaczka cery suchej muszę bardzo dbać o stałe nawilżenie cery. Mała tubka kremu Pharmaceris bardzo się przydaje kiedy rano wychodzę z domu i pada, a się okazuje, że później jest 30stopni i praży słońce.
Takiego kremu w mini tubce czy saszetce mogę użyć również jako kremu do rąk.

Nie zabrałabym ze sobą perfum w buteleczce.. Raz, że zajęły by więcej miejsca, a dwa, że prawdopodobieństwo wylania itd w moim przypadku jest wielkie. Dlatego wolę mieć małą próbeczkę :)




*chusteczki nawilżające mokre


Chusteczki nawilżające musze mieć przy sobie zawsze. Zwłaszcza jak idę/jadę gdzieś z Julką.
Moja koleżanka często sobie przepakowywała kilka chusteczek do siateczki.

Ja kupowałam zawsze mini opakowania, jednak ostatnio odkryłam, że Isana w swojej ofercie ma chusteczki pakowane pojedynczo. Zajmują na prawde bardzo mało miejsca.




*MAŁE POJEMNICZKI
Myślę, że jeśli nie mamy kosmetyków w wersji mini to wszelkie podkłady/korektory/kremy warto przelać do małych pojemniczków.







2. KOSMETYCZKA Z PRODUKTAMI DO PIELĘGNACJI

Co w niej trzymam...:





Nie wiem czy w hotelu będą "hotelowe kosmetyki" typu mydełko, żel, dlatego wolę swoje zabrać ze sobą.

Moje minimum na weekendowy wyjazd:


BALSAM DO CIAŁA- mało TBS, które jest malutkie i mało miejsca zajmuje
SZAMPON, który posłuży mi do mycia włosów jak i jako żel pod prysznic
DEZODORANT- ZIAJA SOFT





ODLEWKA MICELA- nie miałam żadnej małej buteleczki, dlatego użyłam tej Rossmanowskiej
TONIK NUXE W SASZETCE- mało miejsca zajmuje. Dodatkowo wezmę pusty pojemniczek, aby po wieczornej tonizacji produkt przelać i mieć na rano
PRÓBKI KREMÓW- Eucerin, Bandi pod oczy, mini tubka Sampar
OLEJ ARGANOWY- stosuję jako "krem" jak i na włosy jako jedwab





KLAMERKA (KLIPS) DO WŁOSÓW, PATYCZKI I PŁATKI KOSMETYCZNE




+ oczywiście szczoteczka i pasta do zebów oraz szczotka do włosów ;)





O czymś zapomniałam? Wzięłam coś niepotrzebnego? Pewnie tak :P
Zresztą ja zawsze (zawsze!) 5 minut przed wyjściem z domu jak gdzieś jadę na parę dni, pakuję do torby coś jeszcze. Także przypuszczam, ze wezmę ze sobą jeszcze paletkę Sleek, pędzelki do makijażu itp..



MINI APTECZKA

A w porfelu zawsze noszę mini apteczkę.. ktora nie tylko mi sie nie raz przydała :)
Jak wiecie ostatnio chorują moje nerki, ból może złapać w każdym momencie dlatego zawsze mam coś przeciwbólowego.

Ibuprom, Nospa, Stoperan, tabl na ból gardła, plaster.




--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ciekawa jestem jak odbierzecie moją organizację kosmetyczek. Oczywiście jeśli chodzi o kosmetyczkę do torebki to nie mam ze sobą jeśli idę przysłowiowo  po bułki :D
 Nie sprawdzam też co 15minut jak mój makijaż się trzyma. (wczoraj chyba coś było w rozmowach w tłoku o tym :)).
Oczywiście jestem w stanie bez problemu nie poprawiać makijażu i nie robię z tego tragedii. Jednak posłuzyłabym się przykładem- jeśli boli Was głowa- zażywacie tabletki. Czuć się komfortowo- to jest to!

Życzę udanego weekendu, udanego spotkania blogerek i sama sobie życze udanego weekendowego wyjazdu :)

65 komentarzy:

  1. super ;)
    Udanego wyjazdu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Udanego wyjazdu:)co do kosmetyczki masz absolutną racje nie kazdy zabierze to samo w podróż lub wyjazd ale jakieś minimum trzeba mieć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. i od razu lżej! ja zazwyczaj przy takich wyjazdam wyciągam pudło z próbki, robię jakieś odlewki, albo kosmetyki na wykończeniu, których nie będzie mi szkoda w razie czego zostawić. stawiam na minimalizm, zresztą zawsze na miejscu można coś kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę na miejscu nic nie kupować, bo zawsze kupię więcej niż trzeba :P

      Usuń
  4. Świetnie zorganizowana, w niedzielę wyjeżdżam i też jakoś muszę swoją upakować .

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam zawsze wszystko pakuję do jednej większej kosmetyczki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze zostawiam sobie jakies malutkie buteleczki i sloiczki, ktore wydaja mi sie na odpowiednie do podrozy. potem moge wszystkiego sobie odlac i nie targam ze soba torby wypelnionej po brzegi.

    z kolorowki tez mam grupe sprawdzonych wojakow, ktorych biore ze soba bez zastanowienia na takie wyjazdy.

    ps. taka odlewka dermacolu starczy chyba na miesiac ;-) !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie na dłużej :) Jakoś tak mi się sporo wylało :D Zresztą co tam.. i tak niedługo musze kupić nowy dermacol, bo mimo, że tego jeszcze duuuużooo jest to już zbyt długo jest otwarty.

      Usuń
  7. patyczek do uszu rzecz wielofunkcyjna :D

    OdpowiedzUsuń
  8. jaka Ty jesteś zorganizowana! :):):)

    OdpowiedzUsuń
  9. trzeba być minimalistką i zabierać wersje mini albo w specjalnych pojemnikach wyjazdowych, po co potem jęczeć, że jest ciężko :D udanego wyjazdu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyjeżdżając również stawiam na minimalizm, szczególnie dotyczy to kosmetyków. Zewsze zabieram ze sobą saszetki, próbki i miniaturki. Nie lubię dźwigać :P

    Udanego wyjazdu! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja zawsze nosze kolorowke ze soba, mam czesto nieladna cere i musze poprawiac ja :( co do wyjazdow, to moja kosmetyczka pielegnacyjna wyglada identycznie jka twoja:)

    OdpowiedzUsuń
  12. jeśli chodzi o kosmetyki na wyjazdy to też stawiam na minimalizm :) zabieram tylko najbardziej niezbędne produkty, najczęściej w formie miniaturek, próbek i odlewek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurcze nie wiedziałam o tych chusteczkach w jednorazowych saszetkach. Jak my wyjeżdżamy to najczęściej do pielęgnacji biorę kosmetyki dziecka...bo ona musi mieć specjalne do skóry wrażliwej, a później jej podkradamy. Miłego wypoczynku

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tez zrobię taki post, tyle że ja zabieram dwa razy więcej kosmetyków, haha :)
    Te chusteczki w saszetkach są genialne, na pewno zerknę na nie przy najbliższej wizycie Rossmannie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Na co dzień nie noszę ze sobą kosmetyczki z kolorówką. Trzymam w niej tylko krem do twarzy (służący jako wszelakie inne nawilżacze) oraz ochronną słoneczną pomadkę Nivea.
    Udanego wyjazdu!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. ja na co dzień w torebce noszę tylko Carmex i błyszczyk.. a na wyjazdy zabieram wszystko w mini pojemnościach - próbki, testery, lub przelewki robię z większych opakowań, np podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję ci bardzo za takiego posta bop sama za nie długo wyjeżdżam ;D myślę ze zabrałaś w sam raz i rozglądnę się za tymi chusteczkami jednorazowymi z Isany ;) i oczywiście udanego wyjazdu ;>

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam Cię jesteś tak poukładana :) a kiedy dalsza część wietrzenia szafy ?:)
    Udanego wyjazdu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ehh jak widzisz, ciężko mi się rozstać z ubraniami, które już leżą i leżą na dnie szafy. Myślałam, ze dam rade dzisiaj, ale wyszedł inny post. Nie obiecuję, ale postaram się w pn :)

      Usuń
  19. Bardzo rozsądnie sobie tą wakacyjną kosmetyczkę "zaplanowałaś". :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Na wyjazdy zabieram:
    - próbki
    - odlewki (zostawiam sobie pojemniczki po minaturkach, słoiczki po kremie do oczu, a potem wyparzam)
    - końcówki (kosmetyki które "wykańczam" w czasie wyjazdu i nie muszę zabierać ich z powrotem)

    Zresztą wszystko zawsze można dokupić :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Też zawsze mam przy sobie mini apteczkę, niejednokrotnie mi życie uratowała :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mi szykuje się niedługo weekend, na który mam możliwość zabrania tylko bagażu podręcznego, więc również powoli przeglądam swoje zapasy pod kątem buteleczek na odlewki, miniaturek i innych saszetko-próbek do zabrania :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja w torebce noszę tylko puder, patyczki kosmetyczne i właśnie takie mokre chusteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja też Madzik życzę Ci udanego wyjazdu. Gratuluję także zorganizowania i umiejętności minimalizacji przy pakowaniu. Ja niestety nie umiem, po prostu się zapakować, czy to z kosmetykami, czy z ciuchami, itp. Zawsze, przy jakichkolwiek wyjazdach mam największą torbę, czy walizkę. A na 2dniowy wyjazd, to już w ogóloe hardkor. Torba nie do uniesienia:D baba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheheh, też tak miałam i to jeszcze do nie tak dawna.
      Myślę, że dziecko uczy bycia bardziej zorganizowanym :)

      Usuń
  25. łeee... szkoda, że nie możesz być na spotkaniu :( bardzo chętnie bym Cie poznała :) sprawdziłabym Twoją kosmetyczkę :P przynajmniej Ty jesteś zorganizowana :P bo ja... czasami biorę tyle... że mogłabym obdarować tym jeszcze co najmniej 2 osobę :P

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo przydatny post zwłaszcza , że jest okres wakacji a więc czas różnego typu wyjazdów :)
    Udanego weekendu ;*

    OdpowiedzUsuń
  27. będę się musiała zaopatrzyć w te pojemniczki w rossmannie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja też zawsze robię "przelewki" na wyjazd :) Torba lżejsza o kilka kilogramów :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja się minimalizmu nauczyłam po jednej z wycieczek :) Uciążliwa to była wyprawa. Dosłownie! Uginałam się pod ciężarem walizki, bo oczywiście wzięłam pełnowymiarowe kosmetyki. Powiedziałam sobie, nigdy wiecej! Od tamtej pory, im mniej, tym lepiej. Próbki, odlewki, tyle. I jak dotąd się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  30. też pisałam ostatnio u siebie co zrobić, żeby kosmetyczka ważyła możliwie jak najmniej :) a w torebce mam co najwyżej błyszczyk/pomadkę ochronną ;)
    myślę też czy warto kupić ten mały pędzel z Essence... jak ja pudru poza domem nie używam :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja jak gdziekolwiek jadę biorę wszystkiego za dużo i później okazuje się, że 2/3 z tego co wzięłam wcale mi się nie przydaje..
    w takim razie miłego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  32. fajnie to zorganizowalas,ja tez nie nosze w torebce kosmetyczki u mnie cos takiego jak poprawki w ciagu dnia nie istnieja :)

    OdpowiedzUsuń
  33. też lubię taki minimalizm, a mini apteczke mam prawie zawsze przy sobie.

    OdpowiedzUsuń
  34. Mallene - świetny post! Ja tez jakiś czas temu odkryłam bezsens pakowania i taszczenia pełnowymiarowych produktów... Zawsze chomikuję próbki, które dodawane są do gazet, lub te gratisowe mini-buteleczki szamponów/balsamów/żeli p/prysznic, które później przeznaczam na wyjazdy. jeżeli chodzi o demakijaż - ja ograniczam się na takie 2 dniowe wyjazdy - do chusteczek 3w1 do demakijażu.
    A w torebce? w torebce noszę tylko szminkę i czasami puder prasowany :P

    OdpowiedzUsuń
  35. bardzo dobry post:) ja też wybieram się na wyjazd ale tygodniowy, muszę dokładnie przemyśleć co ze sobą zabrać by nie taszczyć jak Twoja Sis sterty zbędnych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  36. Popieram całkowicie, też znam osoby które na wyjazd zabierają ze sobą pół łazienki :P

    OdpowiedzUsuń
  37. O! i taki minimalizm mi się podoba :))

    OdpowiedzUsuń
  38. ciekawy post :) czy używałaś już tych chusteczek o zapachu cytrynowym z Isany? Jeśli tak, to czy zalatują CIFEM czyprzyjemnie pachną?

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja zastanawiałam się czy jest sens pokazywać moją wakacyjną kosmetyczkę, ale ostatecznie stwierdziłam, że prędzej powinnam sobie zadać karę za jej zawartość :/

    OdpowiedzUsuń
  40. o to jest to!wszystko co potrzebne i do przodu :)świetne rozwiązanie

    OdpowiedzUsuń
  41. zdecydowanie jestem podobna do Twojej siostry w tym temacie:D

    OdpowiedzUsuń
  42. Zorganizowana bestia z Ciebie. ;)
    Przyjeżdżaj na spotkanie w Katowicach w takim razie. ;*

    OdpowiedzUsuń
  43. A ja wszędzie targam wielki szampon, balsam, odżywkę... chyba muszę zainwestować w takie malutkie opakowania ;) bo potem się dziwię, że nie mi ciężko walizkę podnieść ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Udanego wypoczynku :) Ja w wersji mini biorę ze sobą jedynie żel pod prysznic i płyn do higieny intymnej, reszta jest w pełnowymiarowych opakowaniach.


    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja zazwyczaj nabiorę mnóstwo rzeczy a potem z połowy nie korzystam. A jeśli już biorę kilka drobiazgów, albo co gorsza nic to okazuje się, że idziemy gdzieś "do ludzi" i nalezałoby przyzwoicie wyglądac i się pomalować :D Jesteś bardzo zorganizowana !!

    OdpowiedzUsuń
  46. Z pewnością przydatna porada.Zazwyczaj zabieram o wiele za dużo, bo wszystko wydaje mi sie potrzebne ...

    OdpowiedzUsuń
  47. Ja uwielbiam te małe pojemniczki z Rossmanna. Odkąd je posiadam, to przelewam do nich potrzebne rzeczy, głównie kremy z filtrem i idę na miasto. Zawsze może się zdarzyć, że coś się zetrze itp., więc lepiej mieć ze sobą odpowiedni kosmetyk;) Te słoiczki nie zajmują dużo miejsca, nie otwierają się samoistnie:)

    OdpowiedzUsuń
  48. minimalistyczny zestaw w sam raz na wyjazd :)

    OdpowiedzUsuń
  49. ja tez zawsze ilość kosmetyków zmniejszam do minimum. Dlatego dziękuję drogeriom za mini produkty =)

    OdpowiedzUsuń
  50. Świetne wskazówki, uśmiałam się jak wyobraziłam sobie Twoją sis z tym plecakiem, haha

    OdpowiedzUsuń
  51. z przyjemnością czyta się twego bloga
    dodałam do blogrolla i dodaję do obserwowanych
    zapraszam do mnie

    zainteresował mnie ten spray, nawet nie wiedziałam że cos takiego istnieje, mam blond farbowany i jak zwykle koszmarne odrosty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. upps notka o sprayu to nie tu sorki bo czytałam też o sprayu Joanna u ciebie

      Usuń
  52. Jesteś fajnie zorganizowana :) Twoja siostra mnie rozwaliła ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. Podoba ci się ten niebieski tusz? Widziałam go ostatnio w jakiejś gazecie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam o nim tutaj: http://mallene.blogspot.com/2012/06/zapowiedz-testowania-kwas-hialuronowy.html#comment-form
      Nadal go lubię, ale z perspektywy czasu wiem, że szybko się zużywa :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...