Zniewalający lazurem, intensywnie nawilżający balsam do ciała ukoi pragnienie Twojej skóry. Olej z awokado zapewni głębokie nawilżenie, jędrność i gładkość. Jedwabiście orzeźwiający wyciąg z liści mięty, pobudzający produkcję beta-endorfin, wyzwoli pozytywną energię i poprawi samopoczucie.
Dokładnie rozprowadź na umytej, osuszonej skórze i masuj do wchłonięcia.
Stosuj po każdej kąpieli.
Rodzaj skóry: | każda |
Działanie: | ujędrniające odprężające nawilżające |
Stosowanie: | po każdej kąpieli |
Wiek: | bez względu na wiek |
Składniki aktywne: | |
Składniki INCI: |
Aqua, Glycerin, Isopropyl Isostearate, Glyceryl
Stearate SE, Ceteareth-20, Cyclopentasiloxane, Cetearyl Alcohol, Persea
Gratissima (Avocado) Oil, Lanolin, Betaine, Polysilicone-11, Dimethicone,
Carbomer, Triethanolamine, Hydrogenated Olive Oil Decyl Esters, Acrylates/C10-30
Alkyl Acrylate Crosspolymer, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, BHA,
Sodium Hyaluronate, Tocopherol, Methylparaben, Phenoxyethanol, Diazolidinyl
Urea, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Parfum, Hexyl Cinnamal,
Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Citronellol, CI 42090.
|
Dostałam go w ramach współpracy. Prawdopodobnie sama bym go nigdy nie zakupiła, ze względu na "zniewalającą" cenę, ok 116zł.. (200ml)
Jest to najdroższy balsam jaki miałam okazję testować.
OCENIAM BALSA JAKO..
Jako posiadaczka suchej skóry wymagającej systematycznego nawilżenia. Preferuję balsamy o gęstej konsystencji, nie przepadam jak jest ona lekka. Przy zakupie kieruję się również zapachem.
ZAPACH/KOLOR/KONSYSTENCJA
Zapach jest fantastyczny. Świeży, orzeźwiający, przywodzący na myśl wakacje, piękną pogodę.
Kolor tego balsamu to połączenie błękitu i zieleni..
Lekka konsystencja..
Tak jak pisałam wyżej, osobiście nie przepadam za lekką konsystencją. Wolę balsamy bardziej treściwe, zostawiające nawilżający film na skórze.
Natomiast ten balsam dobrze się rozprowadza i błyskawicznie się wchłania.. co powoduje u mnie uczucie suchości i potrzeby ponownego posmarowania się, która niestety w tym przypadku nie dała mi odczucia nawilżenia.
Zdjęcia 1 i 2 doskonale to obrazują
1. Zdjęcie skóry po posmarowaniu jej balsamem
2. Zdjęcie skóry po ok 2-4minutach od momentu posmarowania się. Balsam całkowicie się wchłonął.
PODSUMOWANIE
Balsam u mnie się nie sprawdził, ale trzeba brać pod uwagę moje preferencję co do takich kosmetyków, które są całkiem inne.. :) Szkoda szkoda, bo na prawdę ma ładny zapach.
Nie ukrywam, że mnie jednak rozczarował. Za taką cenę spodziewałam się odpowiedniego nawilżenia.
Myślę, że mogły by go polubić osoby preferujące lekką konsystencję oraz szybkie wchłanianie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zainteresowała mnie linia VITACERIC. Miałyście może coś z tego? Bo ja z chęcią wypróbowałabym.. wszystko :P
nooo cena delikatnie mowiac jest zniewalajaca... ;-)
OdpowiedzUsuńmi tez ta nowa seria si epodoba, intryduje mnie nowy bbcream ale tez wlasnie zaskakuje cena. musial by byc na prawde dobry zeby pobic azjatyckie bbcreamy ktore sa najczesciej w nizszej cenie
To chyba dopiero wchodzi do sklepów, więc wątpię żeby ktoś już zdążył to wypróbować. Masakrycznie dużo sobie liczą za krem BB. Niestety wątpię żeby dorównał tym koreańskim, ale będę śledzić opinie :P
OdpowiedzUsuńJa też czekam na jakiekolwiek opinie :)
UsuńWłasnie te koreanskie sa zbyt obciazajace:) Cudze chwalicie swojego nie znacie:P
Usuń4premiere, ale chcemy poznać :P tylko chyba jeszcze nikt w blogosferze o nim nie napisał. Może Ty coś wiesz?
UsuńCzekam na pierwsze recenzje klientek:)Ja niestety BB nie uzywam:)
UsuńCena powalająca.
OdpowiedzUsuńCena megaaa. Szkoda ze nie nawilza, moze inaczej by dzialal na skorze normlanej ale i tak, nawilzenie powinno byc dlogo odczuwalne
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię:) Ale jeszcze bardziej linie hawajską:)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku, to również najdroższy balsam jaki miałam możliwość używać ;P - cena mało atrakcyjna... i mimo, że mnie osobiście, bardzo odpowiada konsystencja i szybkość jego wchłaniania, nie sięgnę po Niego ponownie. Pozostało pół opakowania, więc ponapawam się jeszcze trochę zapachem balsamu :)
OdpowiedzUsuńKurczę no za taką cenę można juz się czegoś spodziewać lepszego...
OdpowiedzUsuń116 zł za taką ilość parabenów w składzie to chyba jakiś żart i... wyjątkowo nie śmieszny ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie nawilża za dobrze, bo już sam kolor i opis zapachu rozbudził we mnie chcenie :D
OdpowiedzUsuńNowa seria zapowiada się ciekawe. Co do tego balsamu, to za taką cenę spodziewałabym się dobrego nawilżenia. Gdybym go kupiła i nie nawilżałby tak jak tego oczekuję, to strasznie bym się wkurzyła :)
OdpowiedzUsuńnie kupiłam bym tak drogiego balsamu nigdy, ja używam balsamów garnier i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńcena nie pozwala na zakup, dostałam inne kosmetyki do testów z tej serii i najbardziej peeling przypadł mi do gustu, szkoda, że są takie drogerie
OdpowiedzUsuńcena jest faktycznie zniewalająca, ale w kwestii nawilżenia moim zdaniem najlepiej radzą sobie masła - może i są treściwe i niezbyt lekkie, ale za to utrzymują odpowiedni poziom nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą przy takiej cenie to już naprawdę można zadbać o cudowne działanie na skórę i przyzwoity skład...
O proszę, chciałam się skusić na jakieś cudo z tej serii właśnie, bo Irenę Eris klientki zawsze zachwalały ;) Chyba jednak poszukam czegoś innego :)
OdpowiedzUsuńpoza moim zasięgiem :) szkoda
OdpowiedzUsuńJuż pudełeczko mi się spodobało:D Ale gdyby nie to średnie nawilżanie... A cóż za kolor masz na paznokciach?
OdpowiedzUsuństandardowo Wibo jeans club :P
Usuńmam ten balsam, jednak czeka w kolejce :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPopieram niektóre blogowiczki - jest dość drogi, a szkoda :( Moim ulubieńcem, którego stosuję do stóp oraz do bardzo suchych łokci jest Neutrogena, doskonale daje sobie radę :)
OdpowiedzUsuńCena tego balsamu powala na kolana :) I z tego co piszesz do tego balsamu nie kieruje się wszystkich ahów i ehów ;D
OdpowiedzUsuńA czasem tańsze produkty okazują się tymi lepszymi :)
UsuńStrasznie drogi jak na zwykły balsam do ciała.
OdpowiedzUsuńcena szokuje :D
OdpowiedzUsuńhej, jestem początkującą blogerką, mam nadzieję, że szybko odnajdę się w tym świecie :)
OdpowiedzUsuńblog bardzo mi się podoba, od dawna jest już w moich ulubionych zakładkach i czytam go nałogowo, a teraz sama zdecydowałam się założyć bloga, zapraszam :)
Bardzo dobra recenzja, świetne zdjęcia - aż chce się czytać ! :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być śliczny ale cena powala
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tego balsamu, ale widzę że warto spróbować:)
OdpowiedzUsuńgdyby krem BB mial wyższy filtr to bym się zastanowiła nad jego kupnem:P
OdpowiedzUsuńKrem ma naprawdę ładny kolor. Taki przywodzący na myśl wakacje.
OdpowiedzUsuńA jakich to kosmetyków używałaś i co mogłabyś mi o nich powiedzieć bo ja większość z nich dopiero testuję ;P
OdpowiedzUsuńOdpisałam już u Ciebie :)
UsuńA jak sobie poradziłaś z tą tępą konsystencją tych podkładów z kobo ? ;o bo ja nie wiem jak mam się za to zabrać :(
OdpowiedzUsuńMożesz go "podgrzać" suszarką (w zimie dac na chwilę na kaloryfer), a tak to najpierw palcami robisz w nim koliste ruchy i nakładasz na twarz.. :)
UsuńTen podkład, który stosuję jako bronzer nakładam bezpośrednio pędzelkiem do różu/bronzera.
Ja uwielbiam lekką konsystecje i szybkie wchłanianie - jestem bardzo niecierpliwa. Bardzo ciekawa recenzja, może pomoże mi przy robieniu zakupów kosmetycznych ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post!
Myślę, że osoby lubiące lekkie konsystencje i szybkie wchłanianie moga polubić ten balsam :)
UsuńWidziałam te kremy z erisa ale pewnie sa drogie i nie wkażdej drogerii dostępne.
OdpowiedzUsuń"zniewalająca cena"... :D Tak, to jest akurat kosmetyk z typu - za wysokie progi na... mój portfel. Najzwyczajniej żal mi pieniędzy na takie coś. Gdyby to był jakiś eliksir piękności,młodości i miłości, to wtedy ok! :D hihi
OdpowiedzUsuńCo do nowej serii pani Eris... bardzo, ale to bardzo chciałabym przetestować BBkrem, ale to również nie cena na moją kieszeń niestety, także na tę chwilę odpada on totalnie. :(
cena zniewala, ja lubię takie lekkie konsystencję i świeży zapach mmrr coć dla mnie:)
OdpowiedzUsuńFew spa resorts in Delhi have an inviting aura that breaks away all the shackles of uneasiness and restlessness that your body bears each day. Hence, opting for a relaxing massage at an exotic spa ain’t a bad idea at all.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie zapach tego produktu :)
OdpowiedzUsuń