poniedziałek, 13 stycznia 2014

MAYBELLINE EYESTUDIO LASTING DRAMA GEL EYELINER 24H, 10 Ultra Violet


Witam po tygodniowej przerwie.Wracam do systematycznego pisania notek :)


Uwielbiam eyelinery w żelu. Niestety nie znalazłam godnego następcy tego typu produktów z Essence, które moim zdaniem były genialne..






MAYBELLINE EYESTUDIO LASTING DRAMA- GEL EYELINER

24 trwałości
Formuła żelu
Intensywny kolor
Z profesjonalnym pędzelkiem
Łatwa aplikacja w 1 kroku (cienka lub gruba kreska)



Cena: ok 27 zł
Pojemność: 3 g




Podczas gdy większość wychwala ten eyeliner, ja na niego bardzo narzekam :)

Recenzowany przeze mnie odcień to Ultra Violet, który z fioletem na zdjęciach nie ma za wiele wspólnego.. Nie od dziś wiadomo, że aparat uporczywie nie chce uchwycić tego koloru, zmieniając go bardziej w granat.

Niestety w rzeczywistości nie jest to również intensywny fiolet, prędzej taka śliwka węgierka.



Ma strasznie tępą, toporną konsystencję. Ciężko nałożyć go na pędzelek. 
Gdyby nie Duraline, o którym pisałam tutaj to z pewnością produkt zaległby w szafie nieużywany. 

Sam w sobie trudno się nakłada, roluje się, jest nietrwały. Nie odbija się na powiece.






Niestety nie podzielam zachwytów nad nim. W głowie mi się nie mieści, że dla kogoś może on być idealny, bo dla mnie to kiepski produkt w zbyt wysokiej cenie. 
Posiadałam kiedyś kolor czarny, który określany jest mianem intensywnej czerni. Pisałam o nim tutaj - same zobaczcie, że u mnie ten kolor to szarawy.. 

Nie mniej jednak należę do sporej mniejszości i ciekawa jestem, czy znajdzie się osoba, która podziela moje zdanie :)

56 komentarzy:

  1. Bubelek w ładnym opakowaniu ;) Szkoda, że się nie sprawdził :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś od początku mnie nie zachęcał do jego używania nie wiem dlaczego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam czarny kolor i jestem zachwycona! Konsystencja, kolor jak i trwałość ma głowę bije te z Essence. Zupełnie inaczej oceniam ten produkt niz Ty :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam czarny i sobie go chwalę. Essence też był dobry :)

      Usuń
  4. Ładnie wygląda ale jak to bubel to nie warto kupować, jeszcze za tyle. A może Ci się trafił felerny egzemplarz, jeśli nie, to bubel nad bublami :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam go w czarnym kolorze i moje wrażenia są trochę inne. Do konsystencji nie mam uwag, bo póki co dobrze się rozprowadza. Nie roluje się, nie kruszy, ani nie odbija na powiece. Wytrzymuje cały dzień, aż do demakijażu, a więc jest to zazwyczaj kilkanaście godzin. Mam jasną karnację i jasne włosy, więc nie przeszkadza mi, że nie jest to super głęboka czerń, gdyż nosząc bardzo ciemny eyeliner nie wyglądam korzystnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobnie jak Wyrafinowana, bardzo lubię ten produkt. Mój czarnuch jest iście czarny i bardzo kremowy. Na pewno nie jest tępy i się nie roluje, dodatkowo jest bardzo trwały. Może mamy jakąś inną partię?

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie na razie też nie zachwycił ten fiolecik :(

    OdpowiedzUsuń
  8. ja jeszcze się na niego nie skusiłam, ale nie wiem czy to zrobię;)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie identycznie, i też poratowałam go duraline...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ogolnie nie przepadam za zelkowymi eyelinerami, dla mnie w tym zakresie istnieje tylko Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. to ciekawa jestem jak będzie u mnie, bo póki co leży nieotwarty :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam czarny i faktycznie czarny to on jest ale z nazwy jednakże, mimo to uwielbiam czarną wersję tego eyelinera ponieważ jako jedyny nie rozmazuje się na mojej powiece, nie ściera i nie odbija na górnej powiece i dlatego to mój ideał (czarny). pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja dla mnie to jest to najlepszy eye-liner

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam go i w 100 % sie z Tobą zgadzam :( Jest okropny !!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam go, ale wcześniej czytałam o nim wiele dobrego

    OdpowiedzUsuń
  16. Też mam do nich mieszane uczucia. Mam czarny, ale kupiony w Niemczech zanim weszły do Polski. Byłam nim zachwycona, chociaż w połowie opakowania (no dobra, po roku około, więc nie ma co narzekać) zgęstniał, formuła jest bardziej tępa i mniej przyjemna. Ostatnio kupiłam w Rossmannie właśnie tą fioletową wersję i jestem rozczarowania. Krycie gorsze, nakładanie dużo gorsze. Z trwałością ok i żaden się nie odbija :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobrze że trafiłam na twój post bo już miałam zamiar go kupić.

    OdpowiedzUsuń
  18. To chyba pierwsza negatywna opinia, którą czytam na jego temat.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nie używam eyelinerów w żelu, bo nie umiem się nimi malować. :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Normalnie jakbym czytała o innym kosmetyku niż mój ulubiony eyeliner! Jak to jest, że jeden kosmetyk, a tak skrajne opinie i kompletnie różne efekty? ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja mam czarny i jest to najlepszy eyeliner jaki kiedykolwiek miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. faktycznie bardzo ciemna ta śliwka :) ja mam czarny i jest naprawdę czarny i wytrzymały :) najlepszy z żelowych jakie miałam
    sprawdzałam w poście, który linkujesz i faktycznie u ciebie bardzo jasny, wręcz szarawy i to jest naprawdę dziwne - w moim bez wysiłku piękna czerń hmm... partia partii nierówna ?

    OdpowiedzUsuń
  23. posiadam czarny i go bardzo lubię - brak zastrzeżeń może z nimi jest jak z podkładami rimmela, że co partia to inna jakość

    OdpowiedzUsuń
  24. Mój czarny sprawdza się wyśmienicie:)

    OdpowiedzUsuń
  25. ja mam dokładnie takie same uczucia do do niego jak autorka- właśnie o tym fiolecie. Strasznie się z nim namęczyć trzeba by ładnie wyglądał. Nie wiem jak czarny bo na razie po fiolecie mam mieszane uczucia.

    OdpowiedzUsuń
  26. od dłuższego czasu czaję się na ten produkt! chyba mnie namówiłaS!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Efekt i kolor mnie zachwycił, muszę się z anim rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  28. mam czarny i.. jest czarny! nie roluje się, nie odbija!! moze ten fioletowy kolor taki trefny..

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam czarną wersję i szczerze powiem że pędzelkiem dołączonym do opakowania nie mogłam zbyt długo się posługiwać bo stał się jakiś taki twardy i toporny... Za to sam eyeliner jest świetny jeden z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Hm... tego akurat nie miałam nigdy, przenigdy. :) Ale nie lubię w kubeczkach. Wolę takie co są w pojemniczku z aplikatorem. Jak do tej pory najlepszy był everline.

    OdpowiedzUsuń
  31. Muszę go kiedyś upolować :)

    OdpowiedzUsuń
  32. A ja chciałam go sobie kupić bo dziewczyny tak go wychwalały...

    OdpowiedzUsuń
  33. też go mam i myślałam że trafił mi się felerny egzemplarz, byłam w szoku bo skusiłam się po chwalonych recenzjach że jakie cudo super itd a w opakowaniu ?? Dokładnie mam takie same odczucia jak Ty, tępy toporny ciężko się go nakłada

    OdpowiedzUsuń
  34. Dlaczego pani niemal zawsze robi duckface'a do zdjęć?

    OdpowiedzUsuń
  35. Podobno czarny jest spoko, a fioletowy im nie wyszedł.

    OdpowiedzUsuń
  36. mam czarną wersję i średnio ją lubię:/ Eyeliner był tak zachwalany na wielu blogach,a u mnie rozmazuje się, kolor nie jest intensywny. Średniaczek. Widzę, że fioletowa wersja ma podobne...

    OdpowiedzUsuń
  37. mam czarny i bardzo go lubię :) słyszałam, że fioletowy jest gorszej jakości.

    OdpowiedzUsuń
  38. bubelkiem jest tylko ten fiolet, ktory ty masz.....czarny jest zachwalany a fiolet niestety na wielu blogach nie zbiera dobrych opinii...

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja mam z tej serii czarny i bardzo go lubię, ma super konsystencję, jak masełko :) Za to mam też Essence i on znowu jest bardzo twardy

    OdpowiedzUsuń
  40. Zauważyłam, że znalezienie dobrego, fioletowego eyelinera graniczy z cudem... Nie wiem, czy to kwestia problematycznego pigmentu, ale za każdym razem mam zastrzeżenia.

    OdpowiedzUsuń
  41. Moim zdaniem to kwestia felernego egzemplarza. Mój czarny był zbity i mało współpracujący od początku, a znów ten z essence zbyt mokry.
    Ale kiedyś dorwałam się do tego samego eyeliner u przyjaciółki i okazał się boooski.
    Ja znów nie mogę ostatnio poradzić sobie z Inglotowym bublem, który zastyga mi już na pędzelku. Duraline jest niezastąpiony jednak.

    OdpowiedzUsuń
  42. Zastanawiałam się właśnie nad tym eyelinerem bo nigdzie nie mogę znaleźć żelowego z Essence. Po twojej recenzji spróbuje jeszcze poszukać tego z Essence zanim pokusze się na Maybelline :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja miałam czarny i również mimo tylu pochlebnych recenzji, ja nie mogłam dojść z nim do porozumienia. U mnie było podobnie, tj. między innymi strasznie topornie się nabierał na pędzelek, jego konsystencja absolutnie odbiegała od tego, co czytałam w opisach...

    OdpowiedzUsuń
  44. Zawsze przechodziłam obojętnie koło tego produktu...

    OdpowiedzUsuń
  45. Miałam go kupić ale właśnie trafiłam na wiele negatywnych opinii i zrezygnowałam

    OdpowiedzUsuń
  46. I właśnie z ciekawości weszłam i przeczytałam Twoja opinię, bo zastanawiałam się czy będzie kolejna dobra...Ja skusiłam się na zakup tego "cuda" i też żałuję, miałam nadzieję na piękny fiolet, a tu ledwo cos widać...do tego konsystencja okropna tak jak piszesz, tempa...katastrofa. Ostatnio tez go potraktowałam Duralinem, bo juz nie wytrzymałam tego "cholerstwa", a kasy szkoda...:/

    OdpowiedzUsuń
  47. Ojj dziwna sprawa, ja mam czarny i jestem w 100% zadowolona, nakłada się dobrze i wcale nie jest tępy i twardy, raczej miękki i śliski. Może albo faktycznie fioletowe są gorszej jakości, albo trafiłaś na jakiś felerny egzemplarz...

    OdpowiedzUsuń
  48. Thought I would comment and say neat theme, did you make it yourself? Its really really good!
    Best Cricket Games
    Bocce Ball Game
    Body Building Games11

    OdpowiedzUsuń
  49. O czarnym słyszałam wiele dobrego, ale fioletowy ma sporo negatywnych opinii ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Szczerze mówiąc pierwszy raz go widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. Nie używam takich kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...