Dzień z Yankee Candle z Goodies.pl trochę się opóźnił. Niestety przyplątały się do nas choróbska.
Clean Cotton- to ostatni wosk, jaki miałam do przetestowania. Tarta z rześkiej linii zapachowej to miła odmiana po Salted Carmel, po którym do tej pory na samo wspomnienie mam mdłości..
Nie ukrywam- strasznie byłam ciekawa tego zapachu. Lubię takie świeże nuty. Obawiałam się tylko, że będzie to taki typowo toaletowy zapach, jak odświeżacz do wc :)
I w pierwszym momencie takie miałam odczucia.
Na szczęście po odpaleniu pojawiła się woń.. prania :) Uwielbiam!
Wyobraźcie sobie wiosenny/letni dzień, kiedy jesteście na zewnątrz, na balkonie czy tarasie, wieje ciepły wiatr, a Wy rozwieszacie świeżo wyprane ubrania. Zapach czystości, lekki, nie drażniący. Czując go chcę wiosny, lata już teraz, natychmiast!
Podoba mi się bardzo i jestem pewna, że do niego jeszcze wrócę.
Koniecznie napiszcie mi o Waszych ulubionych zapachach z YC. Będę musiała coś zamówić- chyba się uzależniłam od wosków :))
Myślę, że by mi się spodobał :) Oprócz tych, które testowałaś (część miałam) polecam Vanilla Frosting, Pink Sands, Bahama Breeze, mam chęć na A Child's Wish- spodobał mi się, gdy wąchałam go w sklepie :)
OdpowiedzUsuńPink sands to po prostu cuuuuuudo!
UsuńO pink sands czytałam sporo pozytywów. Skuszę się :)
UsuńA ja polecam:
Usuńświeżaki: Lemon Lavender, Fluffy Towels
słodziaki: Blackplum Blossom, Vanilla Satin, Waikiki Melon
perfumy dla domu: Lake Sunset, Pink Sands, Honey Glow, Champaca Blossom
Mam go w swojej kolekcji i dla mnie pachnie mocnymi perfumami :-)
OdpowiedzUsuńTo jest jeden z moich ulubionych wosków YC :)
OdpowiedzUsuńZapach pewnie by mi się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńMam go w swojej kolekcji i uwielbiam, tak samo jak Fluffy Towels. Od razu mieszkanie wydaje się z nimi czystsze :D
OdpowiedzUsuńHaha dokładnie. Czując go mam wrażenie, że w domu jest dopiero co wysprzatane :P
UsuńUwielbiam woski. Co do ulubionych zapachów pisałam teraz post na ten temat zajrzyj, może, któryś zapach cię zainspiruje. Z pamięci mogę polecić Bahama Breez i Vanilla Lime
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBardziej spodobał mi się Fluffy towels :)
OdpowiedzUsuńMi średnio podpadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńA w wolnej chwili zapraszam na mojego bloga http://ksiezniczkaweroniczka.blogspot.com/ zapraszam :)
Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńMmmmmmmmmm, jak to pachnie...nawet z komputera:).
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńClean cotton uważam za klasy Yankee Candle. To zapach świeży i bezpieczny. Kiedy chcę komuś podarować jakiś wosk np. na prezent zawsze wybieram czystą bawełnę.
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
Usuńa ja lubię zapach Salted Carmel ;-) Clean Cotton jeszcze nie miałam, ale zapiszę do swojej zapachowej listy zakupów ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale wąchałam w sklepie i pachnie dokładnie jak olejek o zapachu Bawełny, który mam do kominka - faktycznie świeży zapach, który daje niesamowicie uczucie czystości. :) W sam raz na wiosnę. :)
OdpowiedzUsuńA Salted Carmel pachnie MAGI! :/ U mnie "pachniało" nim niemal cały tydzień! I dopiero po kilku dniach magi wyparowało i czuć było piękny, ale delikatny, zapach karmelu.
Z opisu zapach ideał :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten zapach :)
OdpowiedzUsuńZapach prania, uwielbiam. Szczególnie jak mama przesadzi z płynem do płukania. :) Teraz wiem na jaki wosk zwrócę uwagę. Mi najbardziej przypadł do gustu berrylicious i pink sands. :)
OdpowiedzUsuńSama nazwa Clean Cotton jest zachęcająca ;)
OdpowiedzUsuńBaaaardzo go lubię :))
OdpowiedzUsuń