Post, który obiecałam Wam już chyba z rok temu.. Wreszcie się za niego zabrałam. Robienie zdjęć zajęło mi dłuższy czas niż myślałam.. i nadal nie jestem zadowolona z nich.
Przede wszystkim chciałam pokazać Wam różnicę między "normalnym" sposobem malowania rzęs, a moim. Nie mam pojęcia dlaczego kiedy coś chcemy pokazać to wtedy akurat nie chce to wyjść (a przecież tym sposobem maluję rzęsy od lat!!). W każdym razie publikuję już długo wyczekiwaną notkę, bo mam dość "chodzenia" kilka dni z rzędu z jedną stroną rzęs lepiej pomalowaną, a drugą gorzej. A jak wyglądają moje wytuszowane rzęsy już bardzo dobrze wiecie jeśli mnie czytacie.
No to lecimy..
Czy zastanawiałyście się kiedyś co w głównej mierze wpływa na dobrze wytuszowane rzesy.
Liczy się szczoteczka czy tusz?
Myślę, że jeśli tusz jest prawidłowej konsystencji i świeżości to nie ma co więcej wydziwiać.
Pozostając w temacie szczoteczek. Czy lepsza jest normalna czy silikonowa? Uważam, że w tym przypadku liczą się osobiste preferencję. Jedni są do pierwszej przyzwyczajeni, inni do drugiej. Mnie to nie robi większej różnicy.
A co z kształtem szczoteczki? W przypadku mojego sposobu malowania rzęs sprawdza się szczoteczka o najnormalniejszym, klasycznym kształcie (np. taka jak pierwsza od lewej i pierwsza od prawej).
Czy warto inwestować w drogi tusz do rzęs? Moim zdaniem nie warto. Jest wiele dobrych maskar w korzystnej cenie ( Lovely- Pump Up, Wibo, Eveline). Akurat na zdjęciu widzicie po lewej stronie średnią półkę- lubię używać tuszów L'oreal (szczególnie So Couture ) oraz MF 2000 calorie.
Przetestowałam wiele produktów do malowania rzęs, również tych drogich i nie raz okazywały się gorsze od zwykłego tuszu za 10 zł.
Mój sposób malowania rzęs polega na nakładaniu w odpowiedni sposób dwóch warstw tuszu.
Pierwsza warstwa- nazwana przeze mnie "bazową"- nakładam cienką warstwę od nasady (staram się przykładać szczoteczkę jak najbliżej nasady) po same końce maksymalnie wyciągając je jak najbardziej w górę. Na tym etapie zależy mi tylko i wyłącznie na dobrym rozdzieleniu rzęs i ich usztywnieniu. Zaczynam od środka, zewnętrzny kącik, wewnętrzny.
Druga warstwa- Wykonuję ruch szczoteczką od nasady w górę (przy czym już nie nakładam tuszu dokładnie przy nasadzie. Tutaj zależy mi na środku i końcu rzęs). Następnie szczoteczkę układam od tyłu rzęs i tak od połowy ich długości (albo same końcówki) maluję od tyłu. Jest to kilka ruchów przód-tył-przód-tył.
To samo możecie zrobić z dolnymi rzęsami.
Mam nadzieję, że cokolwiek zrozumiałyście :) Strasznie to ciężko opisać.
Mam nadzieję, że cokolwiek zrozumiałyście :) Strasznie to ciężko opisać.
Co daje tuszowanie rzęs od tyłu możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu. Tworzy się nazwijmy to przedłużenie rzęs.
Tutaj wrócimy na momencik do tematu tuszu samego w sobie. Tak jak pisałam wyżej powinien być odpowiedniej konsystencji i świeżości. W innym przypadku skończy się to osypywaniem i odpadnięciem "przedłużenia" rzęs.
Jeśli tusz jest ok to nic takiego się nie dzieję. Daję słowo- maluję się tak od lat.
Czy między nałożeniem pierwszej warstwy, a drugiej trzeba czekać aż 1 wyschnie? Niekoniecznie. Jednak zaobserwowałam, że jeżeli się tak stanie to podczas nakładania 2 mogą zrobić się grudki na końcach. Dlatego najlepiej 2 warstwę nakładać, jak jeszcze 1 jest trochę mokra.
Na trzech poniższych zdjęciach zobaczyć możecie różnicę między "w normalny sposób pomalowanymi rzesami" (lewa strona), a moim sposobem (prawa strona). Myślę, że jest to widoczne.
Wiele osób sądzi, że moje rzęsy są naturalnie takie długie. Być może do najkrótszych nie należą, ale jak widzicie trochę im pomagam :)
Wiadomo, ze naturalniej wygląda lewa strona, ale jeśli lubicie mocno podkreślone rzęsy i maksymalnie wydłużone to koniecznie spróbujcie moją metodę.
Nie zrażajcie się jeśli za pierwszym razem Wam nie wyjdzie.
Mam nadzieję, że temat wyczerpałam, ale jeżeli macie jeszcze jakieś pytania to piszcie koniecznie w komentarzu.
Buziaki!
Jutro koniecznie muszę wypróbować :) Ja wolę silikonowe szczoteczki, zwykłymi sklejam sobie rzęsy. Ciekawe co mi wyjdzie z tych poczynań :)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy się udało :)
UsuńWypróbowałam Twoją metodę i różnica rzeczywiście jest :) Dziękuję :*
UsuńCieszę się :)
UsuńWow! Bardzo podoba mi się ten post Mall !
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńNajmocniej przepraszam, ąle co to znaczy ''od tyłu''?
OdpowiedzUsuńZa rzesami.. od strony powieki, skóry :)
Usuńhej :) czy to znaczy, że malujesz wtedy rzęsy na zamkniętym oku? zaintrygowałaś mnie bardzo, więc przewertowałam cały internet i youtube i nigdzie się z tym nie spotkałam. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam to malowanie od tyłu :)
UsuńHmm.. powiedzmy, że stoisz przed lustrem, lekko odchylasz głowę do tyłu i unosisz brwi do góry i tak malujesz rzęsy od tyłu. Nie zamykasz powiek.
UsuńMniej więcej wygląda to tak:
http://bi.gazeta.pl/im/7/6606/z6606567X.jpg
http://img.zszywka.pl/1/0184/w_2272/uroda/znacie-trik-z-karta-kredytowa-wykor.jpg
(bez użycia dodatkowej ręki)
http://i.iplsc.com/-/00008OA0A5W62RRJ-C303.jpg
Malując rzęsy od tyłu w taki sposób układasz szczoteczkę:
http://www.fakt.pl/m/crop/658/0/faktonline/634965333857562625.jpg
i malujesz od tyłu normalnie pociągając szczoteczką tak jak z przodu.
Spróbuję jutro poszukać coś na ten temat na yt :) bo zdaje się, że kiedyś widziałam taki filmik.
od strony powieki? a na tych zdj jest babka co maluje normalnie :D? moze nagraj jakis kroki filmik? :)
UsuńWklejając zdjęcia chciałam pokazać jak się "ustawić" i jak trzymać szczoteczkę. Że wcale nie trzeba mieć zamkniętych oczu.
UsuńNie mam za bardzo czym nagrac filmik, ale dzisiaj poszukam czegoś na yt.
Nie miałam za bardzo czasu szukać na yt i na szybkiego przeglądałam tylko fragmenty.
UsuńDziewczyna na tym filmiku pokazuje jak malować rzęsy od tyłu:
https://www.youtube.com/watch?v=SFERtkJ8fgo
Od minuty 2:08 oglądnijcie. Robię to podobnie, tylko u mnie jest to ruch szczoteczką przód-tył-przód-tył dzięki czemu od razu rozdzielam rzesy i unikam efektu sklejenia.
aaa! teraz zrozumiałam! dziękuję Ci bardzo! wypróbuję :)))
UsuńHm a ja dalej nie kumam jak od tyłu -.- jutro rano będę próbować xd
UsuńNo to nie od tyłu, a po prostu trzymać szczoteczkę na rzęsach, a nie pod i wszystko jasne. Wreszcie! :D Jutro spróbuję.
UsuńA ja jak debil dalej nie kumam ;d
UsuńRzęsy masz piękne. Na moich lichych, krótkich rzęsach taki "zabieg" i tak pewnie wiele nie zdziała, ale warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, powinno się udać :)
UsuńTeż stosuję tę metodę :) Piątka!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i przydatny post. zrozumiałam wszystko. Dzię-ku-je-my! :)
OdpowiedzUsuńlewa strona bardziej mi sie podoba, bardziej naturalnie i tak lekko, ale zarazem zalotnie ;)
OdpowiedzUsuńale to już kwestia przyzwyczajenia i preferencji :)) jak kto lubi ;))
Lewa strona fajniej wygląda :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tę metodę ! ;)
OdpowiedzUsuńKurcze muszę spróbować śliczne masz oczy :)
OdpowiedzUsuńLewa strona wygląda o wiele lepiej. Te 'przedłużenia' wg mnie wyglądają niestety nieestetycznie i niedbale.
OdpowiedzUsuńfaktycznie widać różnicę :) muszę wypróbować ten sposób :)
OdpowiedzUsuńZawsze mi się podobają Twoje rzęsy więc muszę wypróbować ten sposób :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńsuper post :) jutro będę próbować, zdecydowanie na efekt największy wpływ ma sposób tuszowania
OdpowiedzUsuńWypróbuję na pewno! :) Poza tym masz tutaj piękny makijaż oka, cudna kreska - pod względem zarówno kształtu, jak i koloru :)
OdpowiedzUsuńPiękne rzęski :))
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować! Świetny efekt, faktycznie widać różnicę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Maluję się dokładnie tak samo, zwykle nakładam dwie warstwy i również maluję rzęsy od tyłu.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sposób, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńśliczne masz rzęsy :)
OdpowiedzUsuńBędę próbować:)
OdpowiedzUsuńDzięki za kilka porad na pewno wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńjutro wypróbuję :D różnica jest ogromna! :)
OdpowiedzUsuńwidać różnicę! ale nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym malowaniem od tyłu...
OdpowiedzUsuńSpróbowałam to wytłumaczyć kilka komentarzy wyżej :)
Usuńale, że w drugą stronę się maluję tzn jakby do oka, a nie od oka? Bo efekt jest genialny!
OdpowiedzUsuńOd oka :) Tzn szczoteczkę dajesz z tyłu rzęs (od strony powieki) i malujesz normalnie tak jak z przodu to robisz, tylko, że z tyłu :) Masło maślane.. ehehe takie proste, a tak cięzko to wytłumaczyć.
UsuńAle masz piękne oczy!!!! To twoj naturalny kolor czy szkła? Wiesz ci ogólnie jestes piękna i te włosy:) jak mozesz to ja prosze wiecej postów o wlosach
OdpowiedzUsuńNaturalny, ale w rzeczywistości nie jest aż tak intensywny. Na zdjęciach wychodzi bardziej żywy.
UsuńBędzie długi post o włosach :) o pielęgnacji i farbowaniu.
to jak najszybciej <3
UsuńNie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale ja chyba robię podobnie :)
OdpowiedzUsuńFajna metoda :)
OdpowiedzUsuńZaraz idę wypróbować!💕
muszę wypróbować twoją metodę :)
OdpowiedzUsuńOdrazu oczy nabierają głębii ;)
OdpowiedzUsuńkolor oczu to masz niesamowity <3
według mnie widać znaczną różnicę :)
OdpowiedzUsuńbędę musiała wypróbować ten sposób :)
Maluję się w ten sam sposób. Dla mnie ważniejsza jest szczoteczka (konsystencja zazwczaj jest dobra, niezależnie od marki, chyba że trafię na felerne opakowanie). Silikonowym nie mówię nie, ale często trzeba nimi 4 razy tuszować rzęsy bo nie ma efektu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Widać sporą różnicę, muszę wypróbować i sprawdzić na sobie Twoją metodę :)
OdpowiedzUsuńFajny sposób, masz piękne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńPiękne rzęski i faktycznie ślicznie wydłużone :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście widać sporą różnicę:)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować, chodź przepis trochę zakręcony, ale jakoś dam radę ;) Osobiście preferuję szczoteczki silikonowe, choć kolejny tusz który czeka w kolejce ma zwykłą szczoteczkę
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt:)
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób :)
OdpowiedzUsuńTeż tak robię :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie super post.Witaj w gronie dziewczyn z długimi rzęsami:) sama chyba zrobie aktualizacje swoich,bo nie mogę sie napatrzeć na twoje.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
będę trenować ;)
OdpowiedzUsuńjest różnica :)
OdpowiedzUsuńspróbuję Twojego sposobu
Rożnica jest ogromna, również postaram się wypróbować. Masz bardzo piękne oczy :).
OdpowiedzUsuńŚliczne masz rzęsy :)
OdpowiedzUsuńJa maluję zawsze tak, że najpierw pierwszą warstwę nakładam od nasady zygzakowatym ruchem aż po same końce, wszystko dokładnie wyczesuje, aby się nie skleiły, czekam aż przeschnie a potem kolejną warstwę to już tylko macham lekko szczoteczkom po samych końcach :)
masz przepiękne oczy :)
OdpowiedzUsuń